Komisja Europejska ogłosiła we wtorek (20 czerwca), że utworzy nową platformę technologii strategicznych dla Europy (STEP), wcześniej znaną jako Fundusz Suwerenności UE, ale oczekiwania są niskie, ponieważ nie przedstawiono żadnych nowych środków pieniężnych.
Oświadczenie stanowi część szerszego przeglądu przez Komisję wieloletnich ram finansowych (WRF), czyli budżetu UE na lata 2021–2027. Propozycja, która ma na celu skuteczniejsze przekierowanie środków na Ukrainę, migrację oraz odporność i konkurencyjność bloku, została przedstawiona we wtorek.
„Dla Europy kluczowe znaczenie ma posiadanie przewagi technologicznej dla świata jutra” oraz przeciwdziałanie skutkom zakrojonych na szeroką skalę chińskich i amerykańskich pakietów ulg podatkowych i dotacji, powiedziała dziennikarzom szefowa Komisji Ursula von der Leyen.
W związku z tym ogłosiła utworzenie specjalnej platformy finansowania zwanej „STEP”, która będzie wspierać innowacyjne rozwiązania technologiczne i zapewniać unijnym firmom środki pieniężne potrzebne do uwolnienia ich potencjału.
Żadnych świeżych środków pieniężnych, tylko istniejące środki
Pomysł utworzenia funduszu suwerenności UE został po raz pierwszy poruszony w orędziu o stanie Unii von der Leyen we wrześniu 2022 r.
Wtorkowemu komunikatowi nie towarzyszył jednak świeży i ambitny plan finansowy. Zamiast tego szef Komisji powiedział, że pieniądze zostaną przeliczone z już istniejących funduszy i uzupełnione kwotą 10 miliardów euro od państw członkowskich.
Zakres funduszu zawężono do trzech sektorów uznawanych za krytyczne: deep tech, clean tech i biotechnologii.
Sektory te, twierdzi von der Leyen, odgrywają integralną rolę w pilnym wspieraniu bliźniaczej transformacji ekologicznej i cyfrowej – o czym wspomniała już w lutym w ramach unijnego „Planu przemysłowego Zielonego Ładu”.
„Mamy efektywne fundusze”, które obsługują innowacyjne projekty, „ale mamy ograniczone budżety” – stwierdziła von der Leyen. Kolejnym pilnym posunięciem okazało się zatem usprawnienie popytu i podaży istniejącej gotówki.
Wykorzystanie funduszy spójności dla polityki przemysłowej
Udostępnione pieniądze będą pochodzić z szeregu istniejących funduszy UE, w tym m.in. z InvestEU, „Horyzont Europa”, Funduszu Innowacyjnego, Europejskiego Funduszu Obronnego i funduszy polityki spójności.
Państwa członkowskie zażądają dodatkowej dopłaty w wysokości 10 miliardów euro i zostaną one rozdzielone pomiędzy określoną liczbę tych funduszy, mając nadzieję na wywołanie efektu dźwigni w celu dotarcia do kapitału prywatnego.
InvestEU, który utworzono w 2021 r. w celu dalszego tworzenia miejsc pracy w całej UE, jego budżet wzrośnie o dodatkowe 3 miliardy euro, co – w połączeniu z gwarancją UE w wysokości 7,5 miliarda euro – powinno przynieść efekt dźwigni w wysokości 75 miliardów euro, według do szacunków Komisji.
Zachęca się także państwa członkowskie do przeprogramowania części funduszy spójności na projekty kwalifikujące się do programu STEP. Nowa „pieczęć suwerenności” przyznawana projektom realizującym cele STEP przyspieszyłaby proces zatwierdzania tych projektów. Ponadto Komisja oferowałaby wyższe wskaźniki finansowania projektów w obszarze spójności, które otrzymały „pieczęć suwerenności”.
Na koniec Komisja ogłosiła, że utworzy punkt kompleksowej obsługi dla wszystkich projektów związanych z trzema kluczowymi sektorami – tak zwany „portal suwerenności”.
„Strategiczny nonsens”
Eurodeputowani reprezentujący całe spektrum polityczne oraz zainteresowane strony społeczeństwa obywatelskiego wyrazili swoje obawy, że wtorkowa propozycja nie idzie wystarczająco daleko, aby konkurować z amerykańską ustawą o ograniczaniu inflacji (IRA).
„Brak ambicji Komisji […] to strategiczny nonsens” – ostro skrytykowała Valérie Hayer, centrowa eurodeputowana z grupy Renew, podczas gdy eurodeputowany z Partii Zielonych Rasmus Andresen argumentował, że propozycja „STEP” w obecnej formie oznacza, że „niewiele pozostało z obiecanego przez von der Leyen funduszu suwerenności”.
Stéphanie Yon-Courtin, posłanka do Parlamentu Europejskiego Renew i ekspert ds. przemysłu, nazwała nowy program „takim małym KROKIEM” i powiedziała EURACTIV, że chce „europejskiego aktu technologicznego, jeśli chcemy osiągnąć suwerenność cyfrową UE”.
„Waszyngton i Pekin będą się śmiać ze słabej propozycji UE” – powiedział Xavier Sol, dyrektor ds. zrównoważonych finansów w organizacji pozarządowej Transport & Environment.
Nawet ekonomiści ostro skrytykowali podejście Komisji, uznając je za kolejny dowód na to, że „obecny system UE pozostaje zasadniczo niezdolny do prowadzenia produktywnej polityki przemysłowej”, Nils Redeker z berlińskiego Instytutu Jacques’a Delorsa tweetował.
„Przynajmniej mamy teraz na stole propozycję” – Hayer powiedział EURACTIV. Powiedziała, że przygotowuje się do wywarcia „dodatkowej presji” na Komisję, gdy tekst dotrze do Parlamentu: „Będziemy o tym rozmawiać przez wiele miesięcy”.
W powietrzu do ostatniej chwili
STEP to „nic więcej, nic innego jak przekształcenie funduszu suwerenności UE” w coś, co jest „natychmiast dostępne”, powiedział dziennikarzom komisarz ds. budżetu Johannes Hahn.
Stwierdził, że państwa członkowskie domagały się szybkiego rozwiązania, a nie „gubienia się w negocjacjach w sprawie nowego funduszu”.
Do ostatniej chwili zarys STEP – łącznie z jego ostateczną nazwą – pozostawał nieznany, po wielu różnicach zdań w Komisji co do tego, jaki powinien być jego zakres.
Już w lutym von der Leyen ogłosiła utworzenie Funduszu Suwerenności UE, choć wiele niewiadomych było co do możliwości finansowania i tego, czy Komisja będzie się starała pozyskać świeże środki pieniężne – w tym w drodze nowej rundy wspólnego długu.
Komisarz ds. rynku wewnętrznego Thierry Breton, niegdyś wybitny zwolennik nowego długu UE, wykluczył tę opcję w marcu ubiegłego roku, co potwierdziło kilku urzędników UE, którzy uważali, że struktura finansowa będzie ograniczona do przekierowania istniejących funduszy UE, co będzie stanowić bardziej ambitną propozycję wywołałoby znaczny sprzeciw ze strony Niemiec.
[Edited by János Allenbach-Ammann/Nathalie Weatherald]