Czarne koty kojarzą się z pechem, ale pewnej kobiecie ugryzienie wściekłego kota mogło właśnie uratować jej życie.
Miłośniczka zwierząt Emily Falk (25 l.) z Port Huron w USA nie przejęła się tym zbytnio po tym, jak w maju podczas głaskania go ukąsił go czarny kot sąsiadki, Edgar.
Ale tydzień później odkryła pod pachą guzek wielkości piłki golfowej.
Początkowo odrzuciła to jako potencjalny przypadek gorączki kociego pazura – infekcji bakteryjnej, która może zostać wywołana ugryzieniem lub zadrapaniem przez kota.
Dopiero gdy kuracja antybiotykowa nie wyleczyła rzekomej infekcji, pani Falk zwróciła się o dalszą poradę lekarską.
Miłośniczka zwierząt Emily Falk (25 l.) z Port Huron w USA nie przejęła się tym po tym, jak w maju podczas głaskania go ugryzł czarny kot sąsiada, Edgar.
Ale tydzień później odkryła pod pachą guzek wielkości piłki golfowej. Początkowo odrzuciła to jako potencjalny przypadek gorączki kociego pazura – infekcji bakteryjnej, która może zostać wywołana ugryzieniem lub zadrapaniem przez kota. Na zdjęciu czarny kot Edgar
Dopiero gdy kuracja antybiotykowa nie wyleczyła rzekomej infekcji, pani Falk zwróciła się o dalszą poradę lekarską. Kolejne USG i biopsja wykazały, że prawda była znacznie poważniejsza. Na zdjęciu pani Falk podczas pierwszego kursu chemioterapii
Kolejne USG i biopsja wykazały, że prawda była znacznie poważniejsza.
Pani Falk tak chłoniaka Hodgkina – rzadkiego nowotworu rozpoczynającego się w białych krwinkach – i rozpoczęła chemioterapię.
Wspominając swoje przeżycie, pani Falk powiedziała: „Myślę, że ukąszenie kota w pewnym sensie uratowało mi życie.
„Nie sądzę, żebym tak szybko poszła do lekarzy, co zdecydowanie pomogło mi zrozumieć, co mi jest”.
Pani Falk stwierdziła, że nie miała pojęcia, że „napaść” Edgara doprowadzi do takiego odkrycia.
„Kocham zwierzęta i nawet zobaczyłam na podjeździe kota, który był kotem mojego sąsiada.
„Głaskałem go, a on ugryzł mnie w lewą rękę i pociekło mi trochę krwi.
„Byłam trochę zdenerwowana i powiedziałam o tym lekarzowi. Skończyło się na tym, że dał mi antybiotyk, bo myślał, że to może być gorączka kociego pazura.
„W przypadku gorączki kociego pazura mogą pojawić się guzki pod pachami, więc kiedy mniej więcej tydzień później znalazłem guzek pod pachą, pomyślałem, że to od tego.
„Ale guzek nie zniknął po antybiotykach, więc zaczęliśmy szukać innej przyczyny.
„Nie przejmowałem się tym zbytnio. Myślałem, że to jakaś infekcja”.
Dopiero po dalszych badaniach lekarze odkryli, że rak jest w czwartym stadium, co oznacza, że rozprzestrzenił się na inną część jej ciała.
Znaleźli go w węzłach chłonnych i szpiku kostnym.
Chłoniak Hodgkina występuje, gdy zwalczające infekcję białe krwinki zwane limfocytami B rozmnażają się w nieprawidłowy sposób i gromadzą się w określonych częściach układu limfatycznego.
Może to powodować bezbolesny obrzęk węzłów chłonnych – zwykle szyi, pod pachą lub w pachwinie.
Inne objawy to uporczywy kaszel, gorączka, nocne poty i utrata masy ciała.
Wspominając swoje przeżycie, pani Falk powiedziała: „Myślę, że ukąszenie kota w pewnym sensie uratowało mi życie. Nie sądzę, żebym tak szybko poszła do lekarzy, co zdecydowanie pomogło mi zrozumieć, co mi jest”
Chłoniak Hodgkina występuje, gdy zwalczające infekcję białe krwinki zwane limfocytami B rozmnażają się w nieprawidłowy sposób i gromadzą się w określonych częściach układu limfatycznego. Na zdjęciu pani Falk goli głowę podczas pierwszego kursu chemioterapii
Co roku w Wielkiej Brytanii diagnozuje się tę chorobę u około 2600 osób, co oznacza, że stanowi ona mniej niż 1 procent przypadków raka. W USA co roku wykrywa się 8800 przypadków tej choroby.
Według Cancer Research UK prawie 85 procent osób chorych na raka przeżyje pięć lat lub dłużej od postawienia diagnozy.
Pani Falk powiedziała: „Bardzo się bałam, nie wiedziałam, co się wydarzy i jak długa będzie ta droga. Myślałem: „Czy ja umrę?”
„Samochód mojej mamy był tak głośny, kiedy lekarz powiedział „etap czwarty”.
„Ale największą zaletą tego typu nowotworu jest to, że stadium czwarte zależy od regionu, w którym się znajduje. Nie jest więc tak szkodliwy jak na przykład rak trzustki w czwartym stadium.
„Nadal mam dobre rokowania, choroba jest w dużym stopniu uleczalna, ale nie śmiertelna. Mam wokół siebie niesamowity system wsparcia.
Zakończyła już pierwszą rundę chemioterapii, a drugi kurs planowany jest na koniec listopada.
Pani Falk dodała: „Czuję się dziwnie wdzięczna kotu. Następnym razem, gdy go spotkałem, powiedziałem „dziękuję, kolego”.
– Myślałam, że to guzek wywołany gorączką kociego pazura.
„Powiedziałbym każdemu, kto znajdzie guzek, aby zawsze zwracał się do lekarza, jeśli masz jakiekolwiek podejrzenia. Bądź proaktywny i dbaj o siebie.’