Matka trójki dzieci, która trafiła do szpitala z powodu bakterii E. coli po zjedzeniu marchewki w ramach ogólnokrajowej akcji wycofania produktu, złożyła pozew przeciwko dystrybutorowi produktu.
Melinda Pratt, lat 40, z Savannah w stanie Georgia, została przewieziona na oddział ratunkowy w październiku po utrzymujących się od dwóch tygodni krwawej biegunce, nudnościach i wymiotach.
Trzymano ją w szpitalu przez trzy dni, podczas których lekarze leczyli objawy i badali ją na obecność bakterii E. coli. Wynik pozytywny.
Pani Pratt uważa, że zaraziła się wirusem od marchewek Bunny-Luv Fresh Organic firmy Grimmway Farms, które kupiła w lokalnym klubie Sam’s Club i zjadła pod koniec września.
W zeszłym tygodniu firma Grimmway Farms wycofała z rynku prawie siedem tuzinów rodzajów produktów z marchwi, po tym jak uzyskały pozytywny wynik testu na obecność bakterii E.coli.
Teraz złożyła pozew przeciwko firmie. W pozwie udostępnionym DailyMail.com pani Pratt zarzuca firmie zaniedbanie i niezapewnienie bezpieczeństwa klientom.
Tysiące opakowań marchwi sprzedawanych w głównych sklepach, w tym Trader Joe’s, Walmart, Whole Foods i Target, zostało wycofanych, a co najmniej 39 osób zachorowało w 18 stanach.
Pani Pratt jest jedną z 15 osób hospitalizowanych. Jedna osoba zmarła.
Melinda Pratt, na zdjęciu powyżej, pochodząca z Kalifornii, złożyła pozew po tym, jak zachorowała po zjedzeniu marchewki Bunny-Luv. Zostały one niedawno wycofane ze względu na skażenie bakterią E. coli
To wycofanie jest najnowszym wydarzeniem, które wstrząsnęło Stanami Zjednoczonymi po tym, jak w zeszłym miesiącu McDonald’s musiał zaprzestać serwowania ćwierćfuntówek w 900 swoich restauracjach z powodu epidemii E.coli.
W wyniku tej epidemii zachorowały co najmniej 104 osoby, 34 osoby były hospitalizowane i 1 zgon. Co najmniej dwie osoby cierpiały na poważne powikłania dotyczące nerek.
Ponadto w zeszłym tygodniu wycofano ponad 150 000 butelek wody sprzedanych w Wirginii, Wirginii Zachodniej i Maryland, po tym jak stwierdzono, że zawierają one bakterie E.coli.
Badania wykazały, że pani Pratt została zakażona szczepem E.coli wytwarzającym toksynę Shiga, który może spowodować trwałe uszkodzenie nerek i śmierć.
Pani Pratt powiedział NBC News jej ból brzucha przypominał „ktoś wielokrotnie dźgnięty nożem w brzuch i nie przestający”.
„W pewnym momencie naprawdę myślałem, że powoli umieram”.
Teraz pani Pratt chce, aby Grimmway Farms pokryło jej rachunki za leczenie i zrekompensowało jej ból i cierpienie, ponieważ jej zdaniem „wydaje się, że można temu łatwo zapobiec”.
Powiedziała NBC, że jej rachunki wynoszą około 20 000 dolarów, ponieważ była leczona w szpitalu poza siecią.
Jej prawnik Ron Simon powiedział: „Dzięki temu i innym procesom sądowym upewnimy się, że wszystkie ofiary otrzymają sprawiedliwe i pełne odszkodowanie za odniesione obrażenia.
„I że Grimmway Farms podejmuje kroki, aby zapobiec powtórzeniu się takiej sytuacji”.
Chociaż pozew pani Pratt jest pierwszym pozwem, pan Simon oświadczył, że reprezentuje sześciu innych klientów cierpiących na choroby, które mogą być powiązane z wycofaniem firmy.
Dodał:Każdy konsument, który nadal posiada którąkolwiek z tych marchewek, powinien ją natychmiast wyrzucić i skontaktować się z lekarzem, jeśli wystąpią objawy zakażenia E. coli.
Na zdjęciu powyżej pani Pratt z rodziną. Powiedziała, że po dwóch tygodniach zmagań z chorobą przebywała w szpitalu przez trzy dni
Powyższe zdjęcie przedstawia rodzaj organicznych marchewek, które pani Pratt kupiła i jadła przed zachorowaniem
Nie jest jasne, w jaki sposób marchewki z Grimmway Farms zostały skażone, ale eksperci twierdzą, że może do tego dojść, jeśli podleje się je wodą zanieczyszczoną odchodami, w których mogą znajdować się bakterie.
Firma wycofała produkty w sobotę, twierdząc, że mają datę przydatności do spożycia do 12 listopada.
Zostały już wycofane z półek sklepowych, ale eksperci FDA obawiają się, że niektóre mogą nadal czaić się w lodówkach i zamrażarkach konsumenckich.
Apelowano do ludzi, aby nie jedli marchewek i natychmiast je wyrzucali lub zwracali sprzedawcom w celu uzyskania pełnego zwrotu pieniędzy.
Prezes Grimmway Farms, Jeff Huckaby, powiedział: „Poważnie podchodzimy do naszej roli w zapewnianiu bezpieczeństwa i jakości naszych produktów.
„Zdrowie naszych klientów i integralność naszych produktów to nasze najwyższe priorytety, dlatego przeprowadzamy dokładny przegląd naszych praktyk uprawy, zbiorów i przetwarzania”.
Dodał: „Nasz zespół ds. bezpieczeństwa żywności współpracuje z naszymi dostawcami i organami ds. zdrowia”.
Dana Brennan, wiceprezes ds. zewnętrznych i odpowiedzialności korporacyjnej w Grimmway Farms, powiedziała, że firma nie komentuje toczących się spraw prawnych, ale dodała: „Traktujemy tę sprawę poważnie i przeprowadzamy dokładny przegląd naszej działalności zgodnie z naszym ciągłym zaangażowaniem w zapewnianie klientom bezpiecznych produktów wysokiej jakości”.
Grafika przedstawia kilka z ponad 70 wycofanych z obrotu ekologicznych całych i młodych marchewek
Zakażenia zgłaszano w Waszyngtonie, Oregonie, Kalifornii, Wyoming, Kolorado, Teksasie, Missouri, Arkansas, Michigan, Ohio, Pensylwanii, New Jersey, Wirginii, Karolinie Północnej, Karolinie Południowej i Massachusetts.
Wycofaniem objęto organiczne marchewki niemowlęce i całe marchewki, co dotknęło wiele sklepów spożywczych, w tym Trader Joe’s, Whole Foods i Walmart.
Młode i całe marchewki były sprzedawane pod następującymi głównymi markami: Whole Foods 365, Target’s Good and Gather, Walmart’s Marketside oraz Trader Joe’s i Wegmans własne marchewki.
Inne marki to: Bunny-Luv, Cal-Organix, Compliments, Full Circle, GreenWise, Grimmway Farms, Nature’s Promise, O-Organic, President’s Choice, Raley’s, Simple Truth, Sprouts i Wholesome Pantry.
Niektóre nie mają daty przydatności wydrukowanej na opakowaniu, a inne mają daty przydatności do spożycia od 11 września do 12 listopada.
Powyższa mapa pokazuje, gdzie ludzie zachorowali na marchewkę zakażoną E.coli. Głównymi punktami zapalnymi są Nowy Jork, Waszyngton i Minnesota
Szacuje się, że co roku w USA bakteria E.coli zakaża do 95 000 osób i zabija 100 osób, a większość z nich łapie ten mikroorganizm z pożywienia.
Może przetrwać kwas żołądkowy i przedostać się do jelit, gdzie uwalniane przez niego toksyny uszkadzają błonę śluzową jelit, powodując biegunkę i luźny stolec.
E. coli może również przedostać się do krwiobiegu, gdzie niszczy czerwone krwinki, które mogą blokować nerki, powodując ich uszkodzenie i utrudniając filtrowanie krwi.
Pacjenci często zakażają się po spożyciu żywności skażonej bakteriami, a ich choroba może trwać co najmniej miesiąc.
Leczenie obejmuje antybiotyki zabijające bakterie E.coli i odpoczynek w łóżku, aby pomóc organizmowi zwalczyć chorobę.