Jest jeszcze wcześnie w sezonie, aby wydawać szalone oceny. Jednak Motta podjął kilka dziwnych decyzji, które wzbudziły zainteresowanie.
Na przykład jego naleganie, aby nie wystawiać Kenana Yildiza, magicznej liczby 10, na środku za napastnikiem – na tej pozycji, na której kwitł we wczesnych meczach sezonu. Wyrzucony poza boisko młodzik ma trudności z wywarciem stałego wpływu.
Tymczasem występy Vlahovica nadal wywołują dyskusje. Kiedy serbskiemu napastnikowi nie udało się powtórzyć swojej formy w barwach Fiorentiny w Juventusie, trudno było nie winić taktyki defensywnej Allegriego za jego widoczny regres.
W tym sezonie pokazywał więcej tej samej przeciętności, a wkrótce usłyszano, jak Vlahovic celuje w swojego nowego trenera, gdy pełnił obowiązki międzynarodowe w Serbii.
„Jest mi trochę łatwiej, gdy mam innego napastnika, ponieważ Mitrovic trzyma piłkę i wdaje się w powietrzne pojedynki, dzięki czemu mogę lepiej wykorzystać swoje cechy i cechy” – powiedział.
„Trener nie wymaga ode mnie zbyt wielu obowiązków w defensywie, więc to też ułatwia sprawę. Przy mojej fizyczności nie mogę zbyt dużo biegać i nie jestem tak świeży w wykańczaniu akcji, kiedy tak ciężko pracuję”.
Zatem Serb chce całkowitej wolności w klubie, który wymaga wysiłku zespołowego, aby ponownie zacząć wygrywać?
Motta nie zrezygnuje z Vlahovica, a Juve nie zrezygnuje w najbliższym czasie z Motty. Zarówno dyrektorzy, jak i kibice – nawet ci, którzy wygwizdują – bardzo wierzą w swojego nowego trenera.
W meczu z Empoli, który zremisował 0:0, media zauważyły, że zmiany Motty niemal kosztowały drużynę porażkę, gdy zespół zaczął pozwalać przeciwnikom na kontrataki.
W meczu z Napoli argumentowano, że Juve może wygrać tylko z zespołami, które pozostawiają luki w obronie.
Kiedy Stara Dama wygrała kolejny mecz z Genuą 3:0, włoska gazeta Gazzetta dello Sport skrytykowała niekończące się majsterkowanie, pytając, czy Motta nie rzucał dzieciakom na kolana, żeby „zaskoczyć”, podczas gdy powinien koncentrować się na stworzeniu wyjściowej jedenastki.
Przeciwko Lecce – jak mógł wprowadzić młodzież, która utrzymywała się przy zwycięstwie 1:0? To czas na zdobywanie doświadczeń – argumentowali dziennikarze.