Chociaż liczby Alvareza nie są nawet zbliżone do 57 bramek Palmera, które zdobył w 62 meczach od czasu dołączenia do Chelsea, zaczął on wywierać duży wpływ.
Jego 12 bramek i dwie asysty w 24 występach pomogły Atletico zająć trzecie miejsce w La Liga, zaledwie trzy punkty do liderującej Barcelony i 11. miejsce w tabeli Ligi Mistrzów.
Z drugiej strony City wygrało tylko raz na ostatnie 10 meczów, a kluczowi gracze, tacy jak Phil Foden, Kevin de Bruyne, Jack Grealish i Jeremy Doku, walczyli o kondycję i formę.
Erling Haaland strzelił w tym okresie zaledwie cztery gole, choć w tym sezonie ma ich na koncie 18 we wszystkich rozgrywkach, ale kolejny najlepszy strzelec klubu ma na koncie trzy gole, czyli sześciu zawodników.
Czterokrotny wynik Alvareza w Lidze Mistrzów to także kontynuacja jego niesamowitego rekordu w rozgrywkach.
Kolega z zespołu, Griezmann, powiedział: „Julian jest wybitnym graczem. To radość i powód do dumy mieć go z nami. Mamy nadzieję, że będziemy mogli mu nadal pomagać i cieszyć się jego obecnością”.
Alvarez był bezpośrednio zaangażowany przy zdobyciu 12 bramek w wielu startach w Lidze Mistrzów – strzelił dziewięć goli i miał trzy asysty.
Dla porównania, rodak Lionel Messi potrzebował 24 występów, aby zdobyć 12 bramek w tych samych rozgrywkach.
Oznacza to, że gracze rozegrali w historii rozgrywek ponad 1000 minut – tylko Haaland z 78 ma lepszy współczynnik minut na bramkę i asyst niż Alvarez 98.