Były rekwizytor reprezentacji Anglii Joe Marler mówi, że wzloty i upadki związane z byciem testowym graczem rugby w dalszym ciągu wpływały na jego zdrowie psychiczne aż do przejścia na emeryturę w zeszłym miesiącu.
34-latek zakończył karierę w testach przed rozpoczęciem jesiennych międzynarodowych zawodów, po tym jak początkowo znalazł się w kadrze Anglii na mecze.
W piątek rozegrał ostatni, pożegnalny mecz dla Harlequins, po czym całkowicie zrezygnował z gry.
„Jak często mam niskie punkty? To wciąż spora ilość” – Marler powiedział podcastowi For the Love of Rugby., zewnętrzny
„Po trasie koncertowej, po kampanii następuje naturalna cisza, kiedy przyzwyczajasz się do harmonogramu, który masz przed sobą, wiesz, dokąd idziesz, w co jesteś ubrany i cały czas jesteś otoczony przez chłopców.
„Wracasz i tęsknisz za rodziną, kochasz ją do granic możliwości, ale tak naprawdę nie wiesz, gdzie pasujesz.
„Zanim [this summer’s] Podczas tournée po Japonii i Nowej Zelandii konsekwentnie chodziłem na tę nową terapię i próbowałem uporać się z pewnymi rzeczami, które wydarzyły się w przeszłości, i pewnymi rzeczami, które działy się w tamtym czasie.
„Byłem w tym meczu i miał dobry rytm. Odszedłem, czułem się dobrze i miałem inne narzędzia, które pomogły mi poradzić sobie z czasem na zewnątrz.
„Potem wróciłem do domu, były wakacje i chciałem spędzić jak najwięcej czasu z dziećmi i rodziną.
„Terapeuta pisał do mnie SMS-y, żebym spróbował umówić się na kolejną wizytę, ale czułem się naprawdę dobrze i pomyślałem, że przestanę. Ale to jest czas, w którym chcesz dalej zagłębiać się w rzeczy, z którymi się zmagasz, aby być na bieżąco.
„Nadal próbuję wyrwać się ze starego sposobu myślenia: «Czuję się dobrze, więc nie potrzebuję żadnej pomocy»”.
Marler regularnie opowiadał o swoim zdrowiu psychicznym w trakcie swojej kariery, opisując płacze w drodze na trening, wściekle niszcząc kuchnię i zażywając leki antydepresyjne., zewnętrzny