Strona główna Sporty Jamie Vardy: Jak największy napastnik Leicester City przyćmił nowego chłopaka Tottenhamu, Dominica...

Jamie Vardy: Jak największy napastnik Leicester City przyćmił nowego chłopaka Tottenhamu, Dominica Solanke

28
0


Historia tego meczu mogłaby potoczyć się zupełnie inaczej, gdyby Tottenham wykazał się większą stanowczością pod bramką.

Po dobrym początku poprzedniego sezonu kontuzje przeszkodziły im w zdobyciu miejsca w czołowej czwórce, ale chwilami pewną rolę odgrywał także brak przewagi w tabeli.

Tak było w pierwszych 45 minutach na stadionie King Power Stadium, kiedy Tottenham całkowicie dominował i stwarzał okazje, ale po prostu ich nie wykorzystywał.

Solanke spudłował dwa razy, uderzając głową z niezłych pozycji prosto w bramkarza.

Jednak były napastnik Bournemouth zajmował dobre pozycje, a jego koledzy z drużyny czasami nie potrafili wykorzystać tej okazji w pełni, po kiepskich podaniach w ostatniej tercji.

„Mieli dużą kontrolę, ale zawsze czujesz, że mogą cię zawieść i stracić bramkę” – dodał Carragher.

„Pierwsza połowa była dla nich jak mecz towarzyski przed sezonem”.

W zeszłym sezonie Solanke był zabójczy dla Bournemouth, strzelając 19 goli w Premier League, i jest zdecydowanie za wcześnie, aby martwić się niepowodzeniem w swoim pierwszym występie w barwach Tottenhamu.

Jednak wraz z wysoką ceną pojawia się presja na osiągnięcie celu, a on będzie chciał zdobyć gola raczej wcześniej niż później, aby pokazać, że inwestycja może okazać się dobrze wydanymi pieniędzmi.

„To dla niego test” – powiedział w Sky Sports były obrońca Manchesteru United Gary Neville.

„Będą chwile. Były momenty i duże okazje i w takich momentach będzie oceniany. Musi się upewnić, że nie będzie się zamartwiać w ciągu najbliższych kilku dni.

„Prawdopodobnie powinien był zdobyć jednego lub dwa gole, ale jeśli będzie to kontynuował, będzie strzelał gole”.

Mimo że Tottenham nie zdołał wykorzystać swojej dominacji w pierwszej połowie, Tottenham mógł wygrać mecz w ostatnich kilku sekundach, ale ponowne wykończenie go zawiodło, gdy Richarlison uderzył głową.

„To był dla nas rozczarowujący wynik” – powiedział BBC Sport menadżer Spurs Ange Postecoglou.

„Myślałem, że jesteśmy doskonali [in the] pierwszej połowie i kontrolował grę.

„Stwarzaliśmy sytuacje, ale nie byliśmy wystarczająco bezwzględni i czasami marnotrawni, czasami podejmowaliśmy złe decyzje i brakowało nam opanowania. Musimy to naprawić. Kiedy jesteś tak dominujący, musisz upewnić się, że znajdzie to odzwierciedlenie w wyniku”.



Link źródłowy