Najpierw był Jadon Sancho, potem Jude Bellingham. Czy Jamie Gittens zostanie kolejną angielską gwiazdą Borussii Dortmund?
20-letni młodzieżowy reprezentant Anglii nagle odzyskuje formę życiową.
W środę jego drużyna z Dortmundu miała problemy u siebie z Club Brugge w pierwszym meczu Ligi Mistrzów, dopóki nie sprowadzili go na boisko w 68. minucie.
Gittens strzelił pierwsze dwa gole dla Dortmundu – jego otwierający mógł być szczęśliwym odbiciem, ale jego drugi był genialnym uderzeniem po wykonaniu wielu podskoków przed uderzeniem w prawą stronę.
Zainspirowany jego występem Dortmund zakończył się zwycięstwem 3:0, podczas gdy Gittens został wybrany graczem meczu.
Być może strzeliłby nawet hat-tricka, gdyby Serhou Guirassy nie został wybrany do wykonania przed nim rzutu karnego w końcówce.
„Elektryczny, jego prędkość, ruch bioder. Jako obrońca to twój najgorszy koszmar” – były obrońca Liverpoolu Stephen Warnock powiedział BBC Mecz dnia Ligi Mistrzów.
„Nie można się do niego zbliżyć, taka jest prędkość stóp”.
Natychmiastowe i znaczące uderzenie skrzydłowego z ławki rezerwowych nie jest niczym nowym dla fanów Dortmundu – strzelił on także dwa gole w końcówce w sierpniowym wygranym 2:0 meczu z Frankfurtem.
Jednak jego występ w Lidze Mistrzów zwrócił uwagę kibiców na całym świecie.