WASZYNGTON – Po tym, jak Donald Trump ogłosił zwycięstwo we wczesnych godzinach porannych po wieczorze wyborczym w 2020 r., jego kampania i zwolennicy zwrócili się do sądów, aby urzeczywistnić to twierdzenie. Kampania Trumpa i jej zastępcy zaczęli składać pozwy tego samego dnia, podważając wyniki z różnych powodów na długo przed podliczeniem ostatecznych głosów.
Proces prawny i taktyka mogą dostarczyć wglądu w to, w jaki sposób Trump lub jego sojusznicy mogliby podjąć podobne wysiłki, gdyby tym razem przegrał ponownie.
Przez pozostałą część listopada i grudzień Trump i jego republikańscy sojusznicy złożyli dziesiątki pozwów w kluczowych stanach wahadłowych, które w przypadku powodzenia zapewniłyby Trumpowi głosy Kolegium Elektorów potrzebne do pozostania w Białym Domu. Ich wysiłki rozciągały się od lokalnych sądów okręgowych aż do Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych i były wspierane zarówno przez indywidualnych praktyków, jak i prokuratorów generalnych.
Spośród ponad 60 pozwów wniesionych w okresie powyborczym Trump uzyskał korzystne orzeczenie tylko w jednej sprawie – pozostałe zostały ostatecznie oddalone, rozstrzygnięte lub dobrowolnie wycofane.
Około 12 godzin po ogłoszeniu przez Trumpa zwycięstwa w przemówieniu wygłoszonym o 2 w nocy w Białym Domu członkowie kampanii złożyli pozwy, próbując powstrzymać hrabiów w Michigan i Gruzji. Później tego samego dnia w Pensylwanii złożono trzeci pozew, którego celem było uniemożliwienie wyborcom „wyleczenia” kart do głosowania wysyłanych korespondencyjnie, na których brakowało dowodu tożsamości.
W tych stanach i na innych gorących polach bitew szybko posypały się kolejne pozwy ze strony kampanii i sojuszników Republikanów. W Arizonie wyborcy i członkowie kampanii Trumpa złożyli pozew, w którym zarzucają dyskwalifikację kart do głosowania tysiącom mieszkańców hrabstwa Maricopa z powodu rozlewu atramentu spowodowanego przez Sharpies. W Nevadzie wyborcy Trumpa złożyli pozew, utrzymując, że wadliwe maszyny do dopasowywania podpisów podają w wątpliwość ponad 100 000 głosów oddanych korespondencyjnie w hrabstwie Clark. W Wisconsin Trump złożył pozew, zarzucając powszechne oszustwa wyborcze i żądając ponownego przeliczenia głosów, co ostatecznie potwierdziło zwycięstwo Joe Bidena w stanie.
W ciągu następnych dni i tygodni wszystkie te procesy zakończyły się stratami Trumpa, z wyjątkiem jego początkowego pozwu w Pensylwanii. Skutkowało to wydaniem postanowienia stwierdzającego, że sekretarz stanu Pensylwanii dopuścił się przekroczenia terminu, w którym wyborcy dostarczyli brakujący dowód tożsamości w przypadku kart do głosowania korespondencyjnych otrzymanych po dniu wyborów i zakazał okręgom liczenia wszystkich kart do głosowania „wyleczonych” w tym czasie. Nawet po takim orzeczeniu Biden nadal wygrał Pensylwanię większością ponad 80 000 głosów.
19 listopada 2020 r., prawie dwa tygodnie po ogłoszeniu przez wszystkie główne media wyborów dla Bidena, prawnicy Trumpa, Rudy Giuliani, Sidney Powell i Jenna Ellis, zorganizowali konferencję prasową w Waszyngtonie, aby przedstawić dowody, które ich zdaniem wskazywały na powszechne oszustwa i ingerencja w wybory ze strony obcych krajów.
„Liczba przypadków oszustw wyborczych w Filadelfii mogłaby zapełnić bibliotekę” – powiedział Giuliani.
„To, z czym tak naprawdę mamy tu do czynienia i z dnia na dzień odkrywamy coraz więcej, to ogromny wpływ komunistycznych pieniędzy za pośrednictwem Wenezueli, Kuby i prawdopodobnie Chin na ingerencję w nasze wybory tutaj, w Stanach Zjednoczonych” – powiedział Powell.
Zeznania Powell wygłoszone na tej konferencji prasowej poszły za daleko nawet jak na Trumpa, który za kulisami określił ją jako „szaloną” i „niezrównoważoną” – wynika z dokumentów zawartych w sprawie karnej przeciwko Trumpowi prowadzonej przez specjalnego prokuratora Jacka Smitha dotyczącej ingerencji w wybory.
W grudniu liczba nowych pozwów znacznie spadła, ale Trump i jego sojusznicy nie poddali się. Tydzień po miesiącu Teksas zwrócił się do Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych o pozwolenie na złożenie pozwu przeciwko Pensylwanii, Gruzji, Michigan i Wisconsin, argumentując, że urzędnicy w tych stanach dokonali nielegalnych zmian w prawie wyborczym, i ponownie podnosząc zarzuty oszustwa. Siedemnastu republikańskich prokuratorów generalnych dodało swoje wsparcie dla sprawy Teksasu. Sędziowie ostatecznie odmówili rozpatrzenia sprawy, stwierdzając, że Teksas nie wykazał „sądowo rozpoznawalnego zainteresowania sposobem, w jaki inne państwo przeprowadza wybory”.
Sąd Najwyższy, z wyjątkiem sędziów Clarence’a Thomasa i Samuela Alito, nigdy nie wykazywał prawdziwego apetytu na zajmowanie się innymi sprawami wyborczymi, które osiągnęły jego poziom. Sędziowie oddalili kilka powyborczych skarg ze strony Arizony, Gruzji, Michigan, Pensylwanii i Wisconsin bez dalszych wyjaśnień w postanowieniu wydanym miesiąc po inauguracji Bidena.
„Te sprawy stanowią dla nas idealną okazję, aby zająć się tym, jakie uprawnienia mają urzędnicy nielegislacyjni w zakresie ustalania zasad wyborów i zrobić to dobrze przed kolejnym cyklem wyborczym” – napisał Thomas w swoim sprzeciwie. „Odmowa jest niewytłumaczalna”.
Wysiłki prawne mające na celu utrzymanie Trumpa przy władzy nie powiodły się, ale konsekwencje tych wyzwań będą nadal ujawniać się dla ich uczestników w kolejnych latach. Federalny akt oskarżenia przeciwko Trumpowi wymienia te bezpodstawne pozwy jako dowód jego skorumpowanego zamiaru utrzymania się przy władzy pomimo świadomości, że przegrał wybory. Giuliani został pozbawiony prawa wykonywania zawodu w Nowym Jorku i DC, postawiono w stan oskarżenia w Gruzji i Arizonie oraz nakazano mu przekazać swoje mieszkanie na Manhattanie i inny majątek dwóm pracownikom wyborczym w Gruzji, których zniesławił.
Powell i Ellis zostali oskarżeni w Gruzji i obaj przyznali się do winy. Ellis również została oskarżona w Arizonie i od tego czasu zgodziła się współpracować z prokuratorami w zamian za wycofanie jej zarzutów. W całym kraju nadal rozpatrywane są dziesiątki skarg dotyczących etyki przeciwko lokalnym prawnikom, którzy złożyli skargi na wybory.