Brytyjscy chirurdzy plastyczni ostrzegają przed niebezpiecznymi „skrótami” stosowanymi przez tureckie kliniki chirurgii plastycznej, co ich zdaniem prawdopodobnie wyjaśnia zdumiewająco niskie ceny oferowanych przez nie zabiegów.
Eksperci wyrazili podejrzenia co do procedur wysokiego ryzyka, takich jak plastyka nosa i operacje odchudzające, których cena jest o 6000 funtów niższa niż w Wielkiej Brytanii.
Korzystanie ze starego, bardziej ryzykownego sprzętu, brak opieki pooperacyjnej i oszczędzanie na ubezpieczeniu chroniącym pacjentów, gdy coś pójdzie nie tak, może wyjaśniać spadek ceny, powiedzieli chirurdzy MailOnline.
Na tej stronie internetowej zidentyfikowano co najmniej pięć tureckich klinik oferujących brazylijski lifting pośladków, opaski żołądkowe, plastykę nosa i powiększanie piersi, które przyciągają klientów cenami pięć razy niższymi niż w Wielkiej Brytanii.
Do ustaleń doszło po śmierci 54-letniej Janet Savage, która doznała śmiertelnych obrażeń na stole operacyjnym w tureckiej klinice podczas zabiegu rękawowego odchudzania żołądka.
Za leczenie, które obejmowało przelot do Turcji, zapłaciła 2750 funtów. Jest to ułamek kwoty od 5 000 do 15 000 funtów za podobną procedurę w Wielkiej Brytanii.
MailOnline znalazł reklamy plastyki nosa i brazylijskiego liftingu pośladków na stronach internetowych różnych tureckich klinik za odpowiednio około 1500 i 2000 funtów.
Jak wynika z niedawnego dochodzenia, Janet Savage, 54 lata (na zdjęciu), która podróżowała do Antalyi w Turcji na operację rękawa żołądka, zmarła na stole operacyjnym
Hayley Dowell, lat 38 (na zdjęciu), zmarła po zapłaceniu 7000 funtów za pakiet chirurgii plastycznej „premium” obejmujący brazylijski lifting pośladków i plastykę brzucha w Turcji w październiku 2023 r.
Kaydell Brown, lat 38 (na zdjęciu) zmarła po zapłaceniu zaledwie 5400 funtów za „przegląd mumii” – pakiet obejmujący BBL, plastykę brzucha i operację piersi – w marcu w Turcji
Dla porównania, w Wielkiej Brytanii takie operacje mogą kosztować ponad 7 000–8 000 funtów.
Koszt operacji piersi, w tym liftingu i powiększenia, wynosił zaledwie 2000 funtów w porównaniu do ponad 8000 funtów w Wielkiej Brytanii.
Niektórzy Turcy wycenili plastykę brzucha na nieco poniżej 2500 funtów, czyli pięć razy mniej niż ponad 10 000 funtów, jakie taka operacja może kosztować w Wielkiej Brytanii.
Tymczasem MailOnline znalazł operację bariatryczną, ten sam rodzaj procedury odchudzającej, która zabiła panią Savage, kosztującą od 2500 funtów.
Wiele klinik, jak na przykład duża turecka sieć szpitali Medicine Park, oferuje pakiet obejmujący zakwaterowanie i przelot, co oznacza, że sama operacja jest jeszcze tańsza.
Jedna z reklam na stronie internetowej innej kliniki głosiła: „Nie żałuj, że przepłaciłeś za dokładnie takie samo leczenie”.
Brytyjscy chirurdzy ostrzegali jednak, że wyjątkowo niskie ceny to „czerwona flaga”.
Charles Durrant, konsultant chirurg plastyczny w Ad Nova w Portsmouth, powiedział, że brytyjscy chirurdzy są drożsi, ponieważ są objęci kosztownym ubezpieczeniem, które może zapewnić finansową ochronę w przypadku, gdy coś pójdzie nie tak.
Na zdjęciu matka dwójki dzieci, Kaydell, która zmarła po operacji plastycznej w Turcji, z dwoma synami
Liposukcja, brazylijski lifting pośladków, zabiegi laserowe zmieniające kolor oczu i hymenoplastyka są oferowane w klinikach w całej Turcji
Glamorouus Pani Savage doznała śmiertelnych obrażeń na stole operacyjnym w tureckiej klinice
Hayley Butler, lat 40 (na zdjęciu), zmarła z powodu powikłań po podróży do Turcji na operację rękawa żołądka
To tylko jeden z wielu „haczyków” związanych z tanimi procedurami – powiedział.
„Jest prawdopodobne, że nie używają najnowocześniejszego sprzętu, co potencjalnie oznacza większe ryzyko powikłań i mniej pożądany wynik”.
Z tych powodów nadzwyczajne różnice cen są „czerwoną flagą” – stwierdził.
„Jeśli ścigasz się, aby uzyskać najniższą możliwą cenę, trzeba iść na skróty. Będziesz mniej zręczny, będziesz mieć mniej skuteczny sprzęt i będziesz chodzić na skróty w zakresie opieki końcowej.
„Jest wiele prawdy w stwierdzeniu, że „dostajesz to, za co płacisz”.
Podkreślił także, że taka fałszywa gospodarka może „kończyć się kosztem życia”.
„W Turcji zginęło kilka osób, a w Wielkiej Brytanii nie. To dość oczywista statystyka”.
Dodał, że mniej znanym aspektem tego równania jest to, co nazwał „zmową” rządu tureckiego mającą na celu nakłonienie Brytyjczyków do poddania się operacji w kraju.
„Turystyka kosmetyczna zapewnia rządowi tak duże dochody finansowe, że wszystkie te wyskakujące okienka będą finansowane przez rząd” – stwierdził.
„Rząd dofinansuje budowę kliniki, dofinansuje pobyty w hotelach, przeloty pacjentów, lista jest długa”.
Brytyjskie Stowarzyszenie Chirurgów Plastycznych Estetycznych oszacowało wcześniej, że koszt leczenia takich nieudanych pacjentów w Wielkiej Brytanii wynosi około 15 000 funtów, a biorąc pod uwagę ponad 300 znanych pacjentów, daje to rachunek na około 4,8 miliona funtów.
Niektóre tureckie agencje, jak ten przykład z Medicine Park, próbowały skusić Brytyjczyków „ograniczonymi ofertami” na poważną operację
Brytyjskie Stowarzyszenie Chirurgów Plastycznych Estetycznych przeanalizowało 324 przypadki Brytyjczyków wymagających leczenia lub operacji korekcyjnej po tym, jak od 2018 r. poszli pod nóż za granicą
Michelle Heath (na zdjęciu) pojawiła się w kwietniowym programie „This Morning”, aby opowiedzieć o przerażającej operacji plastycznej, która pozostawiła jej blizny na całe życie
Tureckie kliniki oferują pakiety obejmujące transfery VIP na lotnisko „luksusowymi pojazdami” oraz pobyty w hotelach 5-gwiazdkowych ze śniadaniem
Badania sugerują, że czterech na pięciu pacjentów, którym nie udało się przeprowadzić operacji kosmetycznych za granicą, przyznało, że dali się zwabić budżetowymi cenami.
Badanie przeprowadzone wśród ponad 100 pacjentów przez Brytyjskie Stowarzyszenie Chirurgów Plastycznych Estetycznych (BAAPS) wykazało, że prawie 60 procent pacjentów zapłaciło za zabieg mniej niż 5000 funtów.
Dwie trzecie spośród ogółu stwierdziło, że nie podjęłyby tej samej decyzji, gdyby zabiegowi dać drugą szansę, a prawie połowa wyraziła „całkowity żal” z powodu tej ciężkiej próby.
Nora Nugent, prezes BAAPS, powiedziała: „Potencjalni pacjenci muszą zrozumieć ryzyko związane z wyjazdem za granicę w celu przeprowadzenia operacji plastycznej, wykraczające poza same oszczędności finansowe”.
Od lat pojawiają się obawy dotyczące wzrostu liczby operacji budżetowych za granicą i ryzyka takich operacji.
Wiadomo, że w ostatnich latach co najmniej 25 Brytyjczyków zmarło w trakcie operacji lub wkrótce po niej.
Znacznie więcej osób zostało rannych, a niektóre z nich wymagały opieki ratującej życie po powrocie do Wielkiej Brytanii z powodu powikłań, takich jak infekcje.
Chociaż każda operacja niesie ze sobą ryzyko, działacze i chirurdzy nawołują Brytyjczyków, aby dokładnie przeprowadzili badania, zanim zdecydują się pójść pod nóż za granicę.