Kinghorn, po zdobyciu medali we wszystkich czterech konkurencjach w Paryżu, twierdzi, że w końcu po raz pierwszy nauczyła się czerpać przyjemność z rywalizacji.
28-latka dodała do złota, które zdobyła w środowy wieczór na 100 m, a także srebra w biegach T53 na 800 m i T54 na 1500 m.
Catherine Debrunner, którą Kinghorn pokonała w finale biegu na 100 m, zemściła się, zdobywając złoto – jej czwarte z tych igrzysk – w nowym rekordzie paraolimpijskim wynoszącym 51,60 sekundy, podczas gdy mistrzyni Chin Zhou Hongzhuan z 2016 r. zdobyła brąz.
Kinghorn, która powiedziała, że po zdobyciu swojego pierwszego złota na paraolimpiadach poprzedniego wieczoru nie spała do 3 w nocy, stwierdziła, że świadomie podjęła wysiłek, aby cieszyć się tymi igrzyskami bardziej niż Tokio, gdzie zdobyła dwa medale.
„To było niesamowite, poradziłam sobie o wiele lepiej, niż myślałam, że przyjdę” – powiedziała.
„To zdecydowanie były moje najlepsze igrzyska, jak dotąd. Można się bardzo zdenerwować, ale nigdy nie podobało mi się całe to doświadczenie.
„Chciałem się po prostu tym cieszyć. Nigdy nie wiadomo, czy to będą twoje ostatnie igrzyska. Czasami nie potrafię się oderwać i nie spotykać towarzysko, bo bardzo się denerwuję, a nie chcę tego robić.
„Graliśmy w wiele gier w Monopoly Deal, zrobiło się dość konkurencyjnie, wiele gier odbywało się za pośrednictwem zespołu.
„W miarę jak jestem starszy, zdałem sobie sprawę, że to nie medale uszczęśliwiają ludzi. W Tokio pomyślałem: «Jeśli zdobędę medal paraolimpijski, będę najszczęśliwszą osobą na świecie», potem odszedłem i zdałem sobie sprawę, że oni nie uczyniło mnie szczęśliwszym, więc przychodząc na te igrzyska, chciałem się upewnić – że będę szczęśliwy.
Kinghorn planuje tym razem pokonać chandrę po igrzyskach – w nadchodzących tygodniach wybiera się do Singapuru, aby oglądać Formułę 1 – ale wcześniej zamierza świętować z rodziną.
„Mój tata jest moim największym fanem i osobą, która myśli, że mogę podbić świat” – powiedziała.