Strona główna Sporty Igrzyska Olimpijskie 2024: niezapomniane chwile Walii w Paryżu

Igrzyska Olimpijskie 2024: niezapomniane chwile Walii w Paryżu

55
0


Co można jeszcze powiedzieć o Emmie Finucane?

W przygotowaniu napisałam, że rzadko kiedy było tak duże oczekiwanie na olimpijski debiut 21-latka. Ale podekscytowanie było uzasadnione.

Tak, to oczekiwanie również spowodowało presję. Byli mistrzowie kolarstwa typowali ją, aby zdobyła bezprecedensowe trzy złote medale w jednych igrzyskach.

Rzeczywistość zawsze była dużo trudniejsza. Ale była bardzo blisko.

Złoto i rekord świata w sprincie drużynowym, 0,092 sekundy do złota w keirinie, 0,050 sekundy do złota w sprincie.

Są to niezwykle drobne marginesy. Nie dajcie się zwieść – złoty i dwa brązowe medale na pierwszych igrzyskach olimpijskich to powrót niewiarygodny.

A biorąc pod uwagę, że ma dopiero 21 lat, można sobie tylko wyobrazić, jak bardzo może się poprawić w nadchodzących latach.

Jednak dwie rzeczy uderzają mnie najbardziej, gdy opisują jej karierę w sporcie przez ostatnie cztery lata.

Po pierwsze, ma za sobą niesamowicie wspierającą rodzinę.

Mama, tata, bracia i siostry – pojawili się na paryskim Velodrome Narodowym w dopasowanych koszulkach z podobizną Emmy. Byli na trybunach podczas każdej sesji każdego wyścigu. Nikt nie wiwatował głośniej.

Każdy wynik świętowali z taką samą dumą i radością, niezależnie od wyniku. Nie było zaskoczeniem, gdy Finucane dziękował im w każdym wywiadzie po wyścigu.

Drugą rzeczą, którą wyniesiesz z rozmowy z Emmą, jest to, jak bardzo jest zdeterminowana, aby cieszyć się jazdą. Tak, jako elitarna sportsmenka oceniana jest po wynikach i medalach. Ale od chwili, gdy dostała strój Team GB, przez pierwszy raz, kiedy postawiła stopę na olimpijskim welodromie, aż do stania na podium, zawsze delektuje się tą chwilą i robi to z uśmiechem.



Link źródłowy