„To naprawdę wyjątkowe uczucie” – mówi BBC Scotland. „Gdybyś powiedział mi w lutym, że tu będę, kiedy miałem poważne problemy z kontuzją i naprawdę nie mogłem chodzić… to jest coś, z czego jestem naprawdę dumny.
„Pod względem lekkoatletycznym jest tak dobrze, jak tylko może być. Staram się o tym nie myśleć przed wyścigiem, ale potem trzeba po prostu poświęcić chwilę, aby docenić, jak dobrze to wyszło, ponieważ są to miłe wspomnienia”.
Gourley przebył długą drogę z Giffnock North, gdzie biegał w młodości. Jednak niezależnie od skali igrzysk olimpijskich niektóre rzeczy są bardzo znajome.
Na linii startu obok niego w Paryżu stanie stary kumpel Josh Kerr.
Jest też daleko od domu, od klubu lekkoatletycznego w Edynburgu, ale jest także mistrzem świata. A mężczyzna spodziewał się, że będzie walczył o złoto z Jakobem Ingebrigtsenem.
Ta dwójka to wielkie psy na 1500 m, ale brązowy medal jest dla kogoś. Czy tym kimś może być Gourley?
„Chcę omówić to jeszcze raz” – mówi. „I na szczęście zdobędę go ponownie we wtorek wieczorem, kiedy stawka będzie jeszcze wyższa.
„Muszę tylko poczekać na swój czas i wykorzystać broń, którą mam, czyli umiejętność dobrego zamykania. Ale to nie ma znaczenia, jeśli nie będę na miejscu i zostanę na 200 m przed metą, więc celem jest być tam i dać z siebie wszystko”. wszystko na tym ostatnim odcinku, to nie jest skomplikowane, jest po prostu trudne.