Strona główna Polityka Huragan Helene pokazuje branży ubezpieczeniowej, że żaden dom nie jest bezpieczny

Huragan Helene pokazuje branży ubezpieczeniowej, że żaden dom nie jest bezpieczny

4
0


Dla porównania, rynek ubezpieczeń w Karolinie Północnej wygląda całkiem nieźle. Od 2008 r. żaden ubezpieczyciel nie opuścił tego stanu, a właściciele domów płacą średnio 2100 dolarów rocznie – to dużo, ale unika się niebotycznych stawek w stanach takich jak Floryda, Kalifornia i Teksas.

„Tradycyjnie zdarzało się, że co kilka lat stawka ubezpieczenia właściciela domu wzrastała o 8 do 9 procent” – mówi Hornstein. „Dzięki temu rynek jest stabilny, szczególnie jeśli chodzi o wybrzeże”.

Jednak w miarę nasilania się wszelkiego rodzaju klęsk żywiołowych trudno jest dostrzec dalsze możliwości dla dotychczasowej działalności ubezpieczeniowej. Punkt NFIP przechodzi szereg zmian mających na celu aktualizację sposobu obliczania stawek ubezpieczenia od powodzi – ale musi się to zmierzyć polityczne pola minowe w potencjalnym zwiększeniu liczby właścicieli domów zobowiązanych do zakupu polis. Co więcej, wielu właścicieli domów widzi rosną ceny ubezpieczenia od powodzi ponieważ punkt NFIP dostosowuje swoje stawki do istniejących obszarów zalewowych, korzystając z nowych modeli klimatycznych.

Wielu ekspertów zgadza się, że rynek prywatny musi w jakiś sposób odzwierciedlać rzeczywiste koszty życia na obszarze narażonym na klęski żywiołowe: innymi słowy powinien będzie droższa dla ludzi przeprowadzka do miasta, w którym jest bardziej prawdopodobne, że burza zmiecie Twój dom z mapy. Koszty zmian klimatycznych nie wydają się odstraszać na Florydzie, jednym z najszybciej rozwijających się stanów w kraju, gdzie regiony przybrzeżne, takie jak Panama City, Jacksonville i Port St. Lucie, są kwitnie. (Niektóre badania sugeruje, że samo istnienie punktu NFIP chroniło ubezpieczających przed prawdziwymi kosztami życia na obszarach narażonych na powodzie).

Asheville, w sercu hrabstwa Buncombe, było kiedyś okrzyknięty rajem klimatycznym bezpieczny od katastrof; miasto jest teraz zataczając się w ślad za Helene. Dla wielu właścicieli domów, małych firm i najemców w zachodniej Karolinie Północnej szkody wyrządzone przez Helene zmienią życie. Wypłaty FEMA mogą w najlepszym razie przynieść tylko ułamek wartości domu. Ubezpieczenie samochodu zazwyczaj obejmuje wszystkie rodzaje szkód, w tym powódź – niewielki, jasny punkt ulgi, ale niewystarczający, aby zrównoważyć utratę głównego majątku rodziny.

„Ludzie na wybrzeżu, w pewnym momencie po n-ty burzy, zaczynają rozumieć przesłanie” – mówi Hornstein. „Ale dla mieszkańców zachodniej części stanu jest to po prostu Armagedon. I z pewnością możesz im wybaczyć, że wcześniej nie docenili zalet tych nieprzeniknionych kontraktów.

Marlett twierdzi, że istnieją modele ubezpieczeń zaprojektowane tak, aby lepiej stawić czoła wyzwaniom związanym ze zmianami klimatycznymi. Na przykład Nowa Zelandia oferuje polisy obejmujące wszystkie rodzaje szkód, które mogą przydarzyć się Twojemu domowi; chociaż polisy te są w coraz większym stopniu dostosowywane pod względem cenowym do różnych rodzajów ryzyka, nie ma ryzyka, że ​​właściciel domu doświadczy katastrofy klimatycznej nieobjętej obecnymi polisami. Mówi jednak, że trudno jest spodziewać się, że system amerykański przejdzie gruntowną modernizację, jakiej potrzebuje, biorąc pod uwagę, jak długo obowiązuje ten fragmentaryczny system.

„Wyglądam strasznie pesymistycznie” – powiedział. „Zwykle jestem optymistką”.



Link źródłowy