Reprezentacja Wielkiej Brytanii w oczekiwaniu na pierwszy medal olimpijski od 1988 roku nie przestaje czekać po zaciętej porażce z Indiami w Paryżu 4:2 w rzutach karnych.
Wielka Brytania już odrobiła straty dzięki Lee Mortonowi i w ostatniej kwarcie dominowała, szukając zwycięzcy w meczu z 10-osobowymi Indiami.
Jednak przy wyniku 1:1 po chaotycznym meczu Wielka Brytania była zmuszona przystąpić do serii rzutów karnych do trzech zwycięstw z Indiami.
Niecelny strzał Conora Williamsona w trzeciej próbie dał Indiom przewagę, a po spudłowaniu Phila Ropera Kumar Pal wbiegł do domu, wywołując radosne sceny wśród indyjskich fanów na stadionie Yves-du-Manoir.
Brytyjczycy osunęli się na podłogę, a niektórzy zalali się łzami, gdy po raz drugi z rzędu przegrali w ćwierćfinale igrzysk olimpijskich.