Tsai nie wspomniała o Pinduoduo z nazwy, ale od samego początku platforma zakupowa nigdy nie skupiała się na sprzedawcy tak, jak zrobiła to Alibaba: zawsze priorytetem było zapewnienie użytkownikowi najniższej ceny online.
„W detalicznym handlu elektronicznym wojny cenowe trwają nieustannie i nigdy się nie skończą” – mówi Zhuang Shuai, analityk handlu detalicznego i założyciel Bailian Consulting. „Są skuteczne na krótką metę, ale nie są skutecznym sposobem na konkurowanie w dłuższej perspektywie”.
Pinduoduo wprowadziło nawet zasady faworyzujące klientów ze szkodą dla sprzedawców. Od 2021 roku Pinduoduo umożliwia konsumentom uzyskanie zwrotu pieniędzy bez zwracania produktu, jeśli to, co otrzymali, nie odpowiadało opisowi sprzedawcy. Chiński odpowiednik Tiktok, Douyin, wprowadził podobną politykę we wrześniu 2023 r., podobnie jak Taobao i JD pod koniec roku.
Platforma wkracza także na terytorium tradycyjnie zajmowane przez jej konkurentów, witając dealerów uznanych marek, takich jak Apple i Louis Vuitton.
Konkurenci tacy jak JD, którzy liczyli na to, że będą miejscem docelowym produktów wysokiej jakości i szybkiej logistyki, są narażeni na ryzyko kradzieży swoich użytkowników. „JD obawia się, że nie będzie w stanie zatrzymać obecnych użytkowników, a także nie będzie w stanie przyciągnąć użytkowników, dla których cena jest istotna” – mówi jeden z byłych menedżerów JD średniego szczebla, który poprosił o anonimowość ze względu na potencjalne konsekwencje zawodowe, w związku z rozwojem Pinduoduo . Na stronie głównej swojej aplikacji firma JD zaczęła naśladować Pinduoduo, kładąc nacisk na zniżki.
Pinduoduo również uczyniło priorytetem ekspansję międzynarodową, wprowadzając Temu na rynki międzynarodowe, co jest krokiem, którego nie podjęło wiele chińskich firm zajmujących się sprzedażą detaliczną. Kiedyś utrzymywanie się chińskiej marki na chińskim rynku było w porządku – w końcu baza konsumentów jest ogromna. Zamiast traktować ekspansję międzynarodową jako kwestię poboczną, Pinduoduo spędził zgłoszone 21 milionów dolarów na reklamy podczas SuperBowl na początku tego roku; „Wall Street Journal” także zgłoszone że Temu był największym reklamodawcą Meta w 2023 r., a jego wydatki wyniosły 2 miliardy dolarów. To pchnięcie opłaciło się; w pierwszej połowie tego roku Temu spędził więcej dni rankingowe jako pierwsza do pobrania w sklepach iOS App Store i Google Play Store w USA niż jakakolwiek inna aplikacja.
Firma boryka się jednak z trudnościami. Oprócz potencjalnych ograniczeń tanich przesyłek w USA, inne kraje i regiony zmierzają w podobnym kierunku ochronnym. Brazylia uchwalił ustawę nałożenie w czerwcu 20-procentowego podatku na zakupy do 50 dolarów. UE rozważała zniesienie progu kwoty bezcłowej wynoszącej 150 dolarów. W sierpniu Republika Południowej Afryki ogłoszony wprowadziłaby podatek od wartości dodanej od importowanych towarów o niskiej wartości, które wcześniej korzystały z ulgi.
Dyrektor zarządzający CTR Market Research, Jason Yu, twierdzi, że „bardzo prawdopodobne”, że Temu ucierpi, jeśli Stany Zjednoczone to zrobią. „Konkurowanie niższą ceną nie będzie na dłuższą metę zrównoważoną strategią dla firm takich jak Temu czy Shein” – mówi. „Wraz ze zmianą prawa ich przewaga cenowa będzie mniej oczywista.”
Wszystko to składa się na „czarne perspektywy dla transgranicznych zakupów online w 2025 r.” – mówi Tendolkar, analityk ds. badań.
Przynajmniej na pozór Pinduoduo się nie martwi. Rzecznik Pinduoduo mówi WIRED: „Jeśli ich [policy change is] uczciwe, wierzymy, że nie zaburzą one konkurencyjnego krajobrazu.”