Tyson Fury nie zgodził się z tym, że przegrał rewanż z zjednoczonym mistrzem wagi ciężkiej Oleksandrem Usykiem i stwierdził, że sędziowie dali mu „prezent świąteczny”.
Wszyscy trzej sędziowie punktowali walkę 116-112 na korzyść Usyka, zapewniając Ukraińcowi drugie zwycięstwo z rzędu nad Furią.
Zarówno Fury, jak i jego promotor Frank Warren byli nieugięci, że Brytyjczyk zrobił wystarczająco dużo, aby wygrać konkurs w Riyadzie w Arabii Saudyjskiej.
„Sędziowie dali mu prezent świąteczny” – powiedział Fury.
„Czuję się, jakbym wygrał obie walki. Wiem, że musiałem go znokautować, ale to boks i takie rzeczy się zdarzają. Nie mam wątpliwości, że wygrałem tę walkę.
„Szczery [Warren] miałem trzy lub cztery rundy przewagi, a wiele osób wyprzedzało mnie co najmniej dwiema.”
36-letni Fury nie odpowiedział na żadne pytania na ringu po walce, zdecydował się udać za kulisy, gdzie ostatecznie rozmawiał z mediami.
„Nie będę płakać nad rozlanym mlekiem, to już koniec”. Dodał Fury.
„Całe życie trenuję boks, ale zawsze będę czuł się trochę zmęczony – nie trochę, ale bardzo”.
Warren z Queensberry dał jasno do zrozumienia, że jest sfrustrowany wynikiem na ringu, a potem nadal opowiadał się za zwycięstwem Fury.
„Jestem zdumiony tym, jak oni to robią [judges] strzelił gola” – powiedział Warren.
„Jego dźgnięcia były fenomenalne, praca nóg znakomita, nie był powolny. Był bardzo wymijający”.
Zwycięstwo Usyka poszerza jego nieskazitelny rekord do 23 zwycięstw i jeszcze bardziej umacnia jego pozycję jednego z największych zwycięstw tej generacji.
„Wujku Frank, myślę, że jest ślepy” – powiedział Usyk.
„Jeśli Tyson powie, że to prezent świąteczny, to OK, dziękuję Bogu, nie Tysonowi. Dziękuję mojemu zespołowi”.