Strona główna Biznes Francja zaostrza walkę z przepisami dotyczącymi zadłużenia w związku z rozpoczęciem ostatniego...

Francja zaostrza walkę z przepisami dotyczącymi zadłużenia w związku z rozpoczęciem ostatniego etapu negocjacji – Euractiv

65
0


Francuscy czołowi polityczni gracze podnoszą głosy, aby ostrzec przed ryzykiem związanym z niezrównoważoną i przynoszącą efekt przeciwny do zamierzonego reformą przepisów dotyczących zadłużenia, w miarę jak negocjacje mają się zakończyć przed końcem roku, a surowe niemieckie kryteria wydają się pozostać niezmienione.

Już w kwietniu Komisja Europejska dokonała przeglądu ram zarządzania gospodarczego, które określają zasady koordynacji poziomów długu publicznego i deficytu w całej UE.

W przeciwieństwie do starych zasad, które zdecydowana większość przywódców politycznych i ekonomistów postrzegała jako szkodliwe dla inwestycji i wzrostu, proponowana reforma ram ma na celu zapewnienie państwom członkowskim większej swobody w inwestowaniu w transformację ekologiczną i cyfrową.

Programy inwestycyjne i reformy dla poszczególnych krajów – mające na celu zmniejszenie wskaźników zadłużenia w dłuższej perspektywie – zostałyby opracowane dla krajów, których poziom długu publicznego przekroczy 60% PKB, a poziom deficytu przekroczy 3% PKB.

Programy takie trwałyby co najmniej cztery lata z możliwością przedłużenia do siedmiu lat, jeśli kraj podejmuje reformy strukturalne lub finansuje sektory krytyczne, w tym obronność i transformację ekologiczną.

Sytuacja zaczęła się jednak pogarszać, gdy rząd niemiecki, znany ze swojej ortodoksji budżetowej i nazywany w żargonie UE „oszczędnym” – podobnie jak Austria, Holandia i kraje nordyckie – nalegał na wprowadzenie jednolitych kryteriów liczbowych, które miałyby zastosowanie do wszystkich państw członkowskich bez wyjątku.

Zdaniem Francji i innych krytyków byłoby to po prostu powtórzeniem starych zasad z niewielkimi zmianami.

Komisja Gospodarcza Parlamentu Europejskiego zatwierdza stanowisko w sprawie reformy reguł fiskalnych

Koalicja Socjaldemokratów, Liberałów i Konserwatystów w Komisji Gospodarczej Parlamentu Europejskiego zatwierdziła w poniedziałek (11 grudnia) projekt opinii w sprawie reformy unijnych reguł fiskalnych, któremu sprzeciwiały się grupy Zielonych i Lewicy ze względu na ich prawdopodobny negatywny wpływ na inwestycje publiczne .

Oszczędności nie są projektem politycznym

W miarę jak negocjacje wkraczają w ostatni etap podróży, francuscy politycy wagi ciężkiej przyspieszają swoją grę, aby przeciwstawić się temu, co wydaje się być nieudaną reformą.

„Nie można być przyjacielem jednolitego rynku i oszczędnym [member state]” – powiedział francuski komisarz ds. rynku wewnętrznego Thierry Breton na konferencji Instytutu Jacques’a Delorsa w poniedziałek (11 grudnia).

Finansowanie zielonej transformacji, stwierdził, nie powinno należeć wyłącznie do państw członkowskich, których finanse publiczne nie zawsze są w stanie udźwignąć wielkość potrzebnych inwestycji.

Zamiast tego „potrzebujemy mechanizmów globalnych [to enable] możliwości finansowania poprzecznego” – powiedział, wskazując ostatecznie na utworzenie ogólnounijnej puli środków pieniężnych, prawdopodobnie w wyniku nowej rundy wspólnych pożyczek UE.

W tym samym duchu zaledwie w zeszłym tygodniu francuski minister gospodarki Bruno Le Maire przestrzegł przed ryzykiem nowej fali oszczędności w Europie.

„Oszczędności nie stanowią europejskiego projektu politycznego” – stwierdził, opowiadając się za większą swobodą w pakiecie przepisów dotyczących zadłużenia w odniesieniu do zielonych inwestycji: „Nie możemy powiedzieć: «słuchajcie, w ciągu trzech do czterech lat musicie obniżyć wydatki publiczne» poziomach, nie będzie inwestycji w bezpieczeństwo [or] zielony przemysł”. Dla mnie to nie.”

Nawet prezes francuskiego urzędu ds. konkurencji Benoît Cœuré ostrzegł na konferencji Jacques’a Delorsa, że ​​„debaty na temat unijnych reguł fiskalnych były najgorsze”.

„Opierając się na możliwościach państw członkowskich w zakresie wydatków publicznych w celu finansowania [green] transformacja jest po prostu nie do utrzymania” – stwierdził.

Odkąd wniosek Komisji trafił na stół negocjacyjny, Francji zależało na stworzeniu większego pola manewru dla inwestycji. Paryż ma również świadomość, że w obecnym scenariuszu, w którym stare przepisy mają zostać ponownie wdrożone 1 stycznia 2024 r., automatycznie podlegałoby to procedurze nadmiernego deficytu (EDP).

Komisja Europejska może uruchomić procedurę nadmiernego deficytu, aby nakłonić państwa członkowskie do zmniejszenia deficytów uznawanych za zbyt duże. Kiedy tak się dzieje, kraje docelowe muszą przedstawić plany redukcji emisji i terminy – w przeciwnym razie grozi im kara grzywny. Jednak w przeszłości procedury nadmiernego deficytu nigdy nie były w pełni wdrażane.

Francja ma obecnie deficyt na poziomie 4,9% i planuje w 2027 r. zejść poniżej określonego w Traktacie progu 3%.

Prorocy fałszywego niedoboru

Podczas gdy ministrowie finansów spotykają się w Brukseli, aby sfinalizować porozumienie w sprawie reguł fiskalnych UE, jedyną nadzieją Europy jest to, że przestanie słuchać proroków fałszywego niedoboru i pozwoli na większą elastyczność w zakresie inwestycji.

„Ale wojna”

Zeszłotygodniowe spotkanie ministrów gospodarki i finansów UE (ECOFIN) pokazało, że Francuzi usilnie starają się ominąć niemieckie „zabezpieczenia liczbowe”.

Najnowsza propozycja hiszpańskiej prezydencji w Radzie UE, przedstawiona na kilka dni przed szczytem ECOFIN i do której dotarł Euractiv, sugeruje nowy „zabezpieczenie odporne na deficyt”, w ramach którego wysoce zadłużone kraje musiałyby zmniejszyć swoje deficyty do poziomu poniżej 1,5% PKB zamiast zaledwie 3%. PKB.

Co więcej, kraje objęte procedurą nadmiernego deficytu musiałyby co roku redukować swoje deficyty o 0,5% PKB.

Euractiv rozumie, że Le Maire wkroczył z kontrpropozycją – „celem wojennym” („ale de guerre”), rzekomo to nazwał – gdzie kraje powyżej określonego w Traktacie progu deficytu wynoszącego 3% PKB, a tym samym objęte PND, mogłyby redukować swój deficyt w wolniejszym tempie do 2027 r.

„Jedna grupa krajów, na czele której stoi Francja, chciała wykluczyć zarówno płatności odsetkowe, jak i wydatki na zielone inwestycje z obliczeń minimalnej korekty w wysokości 0,5% […]. Przewiduje się, że płatności odsetkowe Francji będą rosły o 0,2–0,3% PKB rocznie, ponieważ wyższe stopy procentowe podnoszą średni koszt kredytu” – napisał zespół doradców Bruegel w swoim raporcie. post na blogu opublikowany we wtorek (12 grudnia).

Według prognoz francuskiego rządu deficyt publiczny w 2027 roku powinien spaść poniżej progu 3% do 2,7%.

Taki wynik, gdyby został zatwierdzony – kilka państw członkowskich nie wykazało jeszcze poparcia – „umożliwiłby państwom członkowskim zarządzanie redukcją zadłużenia na rzecz stabilności finansowej UE bez narażania się na ryzyko [their] możliwości inwestycyjnych dziś i jutro” – powiedziała Euractiv Stéphanie Yon Courtin, francuska europosłanka do Parlamentu Europejskiego Renew zaangażowana w tę sprawę.

Nadzwyczajne posiedzenie Rady ECOFIN ma się odbyć 19 grudnia i można mieć nadzieję, że uda się osiągnąć porozumienie przed końcem roku.

[Edited by Janos Allenbach-Amman/Nathalie Weatherald]

Przeczytaj więcej z Euractiv





Link źródłowy