Holandia po raz pierwszy dotarła do finału Pucharu Davisa, a Tallon Griekspoor odrobił straty w swoim meczu pojedynczym i zapewnił sobie zwycięstwo 2:0 z Niemcami.
Botic van de Zandschulp, który we wtorek pokonał Rafaela Nadala w ostatnim meczu w karierze Hiszpana, w piątek wyprowadził holenderską drużynę na 1:0, pokonując w pierwszym meczu gry pojedynczej Daniela Altmaiera.
Światowy numer 80 potrzebował 10 punktów meczowych, aby zakończyć zacięte zwycięstwo 6-4 6-7 (12-14) 6-3.
Griekspoor powstrzymał remis do trzech wygranych od przejścia do decydującego debla, po czym odbił się od seta i pokonał Jana-Lennarda Struffa 6:7 (4-7), 7:5, 6:4.
„Tak bardzo w siebie wierzyliśmy, zawsze czuliśmy, że jest to możliwe, więc zrobienie tego teraz wydaje się niewiarygodne” – powiedział Griekspoor.
W niedzielnym finale Holandia zmierzy się z obrońcami tytułu Włochami – na czele z numerem jeden na świecie Jannikiem Sinnerem – lub Australią.
„To bardziej wyjątkowe, że to robimy, ponieważ nie mamy tego gracza z pierwszej piątki, nie mamy tego gracza z pierwszej 10, nie mamy tego gracza z pierwszej piętnastki, ale jest to wysiłek zespołowy” – Holandia powiedział kapitan Paul Haarhuis.
„Musimy wierzyć w siebie, niezależnie od tego, kto jest przeciwko nam, że możemy tego dokonać. W tym roku to nasz czas. Jesteśmy tutaj i sprawimy, że to się liczy”.
Trzykrotni zwycięzcy Niemcy po raz pierwszy od zdobycia tytułu w 1993 roku dążyli do dotarcia do finału.
Brakowało im drugiego na świecie Aleksandra Zvereva, który w zeszłym miesiącu powiedział, że opuści finały Pucharu Davisa, aby „wyzdrowieć i wrócić do pełnej formy” w sezonie 2025.