Na oczach skąpanego w słońcu tłumu Hewett dokonał odkupienia.
Dwa lata temu czterokrotnie służył w mistrzostwach, zanim przegrał z Kuniedą. W zeszłorocznym finale prowadził w pierwszym secie z Odą 4:1, ale przegrał 11 z 13 kolejnych meczów.
To był jedyny tytuł, jakiego pragnął, więc szybko zaczął, wykorzystując swój ósmy break point na prowadzenie 2:1 w pierwszej połowie po mocnym zwycięzcy forhendu.
Ale De la Puente, który był w swoim pierwszym finale Wielkiego Szlema w grze pojedynczej, pokonując obrońcę tytułu Odę w ostatnich czterech, natychmiast się przełamał.
Rozstawiony z drugiej pozycji Hewett na początku turnieju zmagał się z problemem barku, ale w finale szybko wrócił do swojego najlepszego wyniku i wkrótce osiągnął poziom lepszy od De la Puente.
Dominując w podejściu, następnie dwukrotnie przełamał przeciwnika i w 40 minut zdobył wspaniałego pierwszego seta, po tym jak De La Puente oddał potężny pierwszy serwis.