Przed niedzielnym finałem trener Kolumbii Nestor Lorenzo poskarżył się już, że kolumbijska gwiazda popu Shakira wystąpiła w przerwie, co oznaczało, że przerwa miała trwać 25 minut, a nie 15.
Conmebol wydał również oświadczenie, w którym stwierdził, że przed rozpoczęciem meczu o godzinie 20:00 (czasu lokalnego) na teren kampusu stadionu będą mogli wejść wyłącznie posiadacze biletów.
Jednak gdy zbliżała się planowana godzina rozpoczęcia, rzecznik stadionu oświadczył, że tysiące kibiców bez biletów „próbowało siłą wejść na stadion”, który może pomieścić 65 000 widzów.
Na nagraniu widać, jak kibice wyważają bramy stadionu, wspinają się po murach obwodowych i płotach, a nawet po kanałach wentylacyjnych.
W oświadczeniu stadionu wyjaśniono później, że w miarę „strategicznego zamykania i ponownego otwierania bram” niektórzy kibice „w dalszym ciągu angażowali się w nielegalne działania – walcząc z policjantami, burząc mury i barykady oraz niszcząc stadion, powodując znaczne szkody w mieniu”.
Na zewnątrz stadionu zrobiło się przepełnienie, a kibice czekali w upale wynoszącym 31 stopni Celsjusza i podjęto wspólną decyzję – na krótki czas – wpuszczania kibiców bez skanowania biletów, „aby zapobiec panice i poważnym obrażeniom na obwodzie”.
„Bramy zamknięto następnie, gdy zmniejszono zagrożenie zmiażdżeniem kibiców” – dodał w oświadczeniu. „W tym czasie obiekt był pełny, a bramy nie zostały ponownie otwarte”.
W zamieszanie zaangażowane były także rodziny zawodników, a trener Argentyny Scaloni powiedział później: „Musieliśmy rozpocząć mecz, nie wiedząc, gdzie są członkowie naszej rodziny. To było bardzo dziwne”.
Ostatecznie mecz rozpoczął się z ponad godzinnym opóźnieniem. Ponieważ była dogrywka i występ w przerwie, mecz zakończył się dopiero o 00:09 czasu lokalnego.