Kiedy zabrzmiał ostatni gwizdek, Hayes ogarnęły emocje, gdy objęła swój kij na linii bocznej, po czym podskakiwała w górę i w dół, celebrując zwycięstwo swoich zawodników.
Przez cały turniej Hayes często wspominała, jak oglądała finał olimpijskiej piłki nożnej kobiet w 2012 roku ze swoim zmarłym ojcem Sidem, który powiedział jej, że pewnego dnia to ona poprowadzi USA do olimpijskiej chwały.
„To był trudny rok” – powiedział Hayes. „W zeszłym roku o tej porze umierał mój tata. Nie sądziłam, że mam odwagę przyjść i to zrobić.
„Ten zespół przyjął mnie i powitał w swojej rodzinie i pozwolił mi przewodzić”.
Hayes została przyłapana przez kamerę, jak całowała swój naszyjnik i cały czas wskazywała na niebo w hołdzie swojemu ojcu, który zmarł we wrześniu ubiegłego roku.
„To amerykański orzeł i należy do mojego ojca” – powiedziała. „Myślę, że to bardzo trafne, że tata dał mi swój naszyjnik z amerykańskim orłem. To było dla mojego taty.
„Czułam go ze sobą przez cały występ. Po prostu miałam chwilę dla siebie, aby przypomnieć sobie, przez co przeszłam w swoim życiu i karierze, i okazać wdzięczność moim rodzicom – osobom, które są najważniejsze”.