Strona główna zdrowie Ekspert ds. bezpieczeństwa żywności ujawnia warzywo, którego NIGDY nie zjadłaby, bo jest...

Ekspert ds. bezpieczeństwa żywności ujawnia warzywo, którego NIGDY nie zjadłaby, bo jest w nim roi się od bakterii

22
0


Specjalista ds. higieny żywności przestrzegł opinię publiczną przed warzywem, które jest popularnym produktem w kawiarniach ze zdrową żywnością ze względu na alarmujące ryzyko zatrucia pokarmowego.

Surowe kiełki – maleńkie warzywa przypominające rzeżuchę dodawane do sałatek, zup i kanapek – mogą być pełne witaminy C i magnezu, ale są też wylęgarnią niebezpiecznych bakterii.

Tak twierdzi mieszkająca w USA badaczka żywności, która w mediach społecznościowych występuje pod pseudonimem @hydroxyde i przyciąga miliony użytkowników swoimi filmami na temat bezpieczeństwa żywności.

W niedawnym klipie opublikowanym na jej kanale TikTok ekspertka opisała surowe kiełki jako „pożywienie bardzo, bardzo, bardzo wysokiego ryzyka” i stwierdziła, że ​​to jedyne jedzenie, którego zawsze będzie unikać.

Kiełki to nasiona, które wykiełkowały i wyrosły na bardzo młode i małe rośliny.

Orzechy, nasiona, fasola i zielone warzywa liściaste można jeść w postaci kiełków.

Jednak środowisko, w którym rosną, jest również idealnym środowiskiem do rozwoju bakterii.

Naukowiec zajmujący się żywnością powiedział: „Bakterie są jak twoi przyjaciele podczas ferii wiosennych, którzy chcą udać się w ciepłe i wilgotne miejsce i są spragnieni.

Często uważane za odżywcze bombowce pełne witaminy C, białek i błonnika, surowe kiełki są posypywane sałatkami i dodawane do tacos, kanapek i Buddha Bowls

Często uważane za odżywcze bombowce pełne witaminy C, białek i błonnika, surowe kiełki są posypywane sałatkami i dodawane do tacos, kanapek i Buddha Bowls

„Tak więc kiełki hoduje się zasadniczo w najcieplejszym, najbardziej wilgotnym, wilgotnym i mokrym środowisku, jakie można sobie wyobrazić, i zgadnij, jakie bakterie to uwielbiają”.

Dodała, że ​​jeśli nie blanszujesz ich lub nie gotujesz do uległości, istnieje ryzyko zatrucia pokarmowego.

Z jednego z badań wynika, że ​​według raportu Uniwersytetu Clemson w Karolinie Północnej w USA liczba mikroorganizmów na kiełkującym ziarnie może osiągnąć nawet 1 miliard w ciągu trzech dni od procesu kiełkowania.

Co więcej, amerykańskie władze odpowiedzialne za bezpieczeństwo żywności zgłoszone w latach 1996–2010 odnotowano ponad 2000 przypadków chorób związanych z surowymi kiełkami, w tym 123 hospitalizacje i jeden zgon.

Naukowcy zajmujący się mediami społecznościowymi ostrzegli także jej 106 tys. obserwujących w mediach społecznościowych, że maleńkie warzywa mogą rozprzestrzeniać bakterie po całej kuchni.

„Musisz także pomyśleć, kiedy masz do czynienia z żywnością wysokiego ryzyka, która niesie ze sobą całą wilgoć, ponieważ może ona dostać się również do wszystkich przyborów kuchennych, blatów, zlewu i wielu innych rzeczy” – powiedziała.

Surowe kiełki mogą być skażone szkodliwymi bakteriami, takimi jak E. coli, Listeria i Salmonella, które mogą prowadzić do zatrucia pokarmowego.

Eksperci twierdzą, że resztki należy przechowywać w górnej części lodówki, z dala od świeżego mięsa. Organy ds. bezpieczeństwa żywności ostrzegają również, aby nie pozostawiać resztek w lodówce dłużej niż dwa dni przed ich spożyciem

Eksperci twierdzą, że resztki należy przechowywać w górnej części lodówki, z dala od świeżego mięsa. Organy ds. bezpieczeństwa żywności ostrzegają również, aby nie pozostawiać resztek w lodówce dłużej niż dwa dni przed ich spożyciem

Według NHS biegunka, wymioty, nudności, skurcze żołądka i wysoka temperatura to objawy zatrucia pokarmowego.

Może również powodować ogólne złe samopoczucie, zmęczenie oraz bóle i dreszcze.

Objawy zatrucia pokarmowego zwykle pojawiają się w ciągu kilku dni lub godzin od spożycia pokarmu, który spowodował infekcję, ale w niektórych przypadkach pojawienie się objawów może zająć tydzień.

Najnowsze dane pokazują, że liczba osób w Wielkiej Brytanii cierpiących na ataki zatrucia pokarmowego rośnie.

W latach 2013–2023 liczba przyjęć do szpitali z powodu salmonelli – potencjalnie śmiertelnej bakterii często występującej w niedogotowanym mięsie – wzrosła w Anglii o 79 procent.

Tymczasem e-coli i Campylobacter osiągnęły rekordową liczbę w 2023 r., a liczba przyjęć do szpitala z powodu tej ostatniej wyniosła dziewięć na 100 000 osób w 2023 r., w porównaniu z trzema na 100 000 w 2000 r.

Wygląda na to, że w USA występuje podobny schemat.

Według oficjalnego raportu opublikowanego w lipcu liczba Amerykanów zabitych w wyniku zatrucia pokarmowego wzrosła o 50 procent w ciągu czterech lat.

W USA odnotowano również 20-procentowy wzrost liczby osób hospitalizowanych po zjedzeniu złego jedzenia i taki sam wzrost liczby przypadków potencjalnie śmiertelnych.



Link źródłowy