Strona główna Biznes Dysproporcje w zakresie bezpieczeństwa cyfrowego w Niemczech „pozostają uderzające” – Euractiv

Dysproporcje w zakresie bezpieczeństwa cyfrowego w Niemczech „pozostają uderzające” – Euractiv

35
0


Z niedawnego badania wynika, że ​​w Niemczech występują znaczne rozbieżności między użytkownikami prywatnymi w zakresie ochrony przed cyberatakami, a użytkownicy Internetu stają się coraz bardziej niespokojni pomimo poprawy sytuacji w zakresie bezpieczeństwa. Raporty EURACTIV Niemcy.

Techniki szyfrowania, menedżery haseł, podpisy elektroniczne – prawie 60% Niemców pilnie potrzebuje wsparcia w kwestiach bezpieczeństwa w Internecie.

Według najnowszego indeksu bezpieczeństwa DsiN, jedna czwarta użytkowników znajduje się w strefie krytycznej. Raport za rok 2015 rzuca światło na sytuację bezpieczeństwa cyfrowego użytkowników Internetu w Niemczech i został sporządzony przez TNS Infratest na zlecenie stowarzyszenia „Niemcy bezpieczne w Internecie” (DsiN).

Został on zaprezentowany przez DsiN oraz Federalne Ministerstwo Sprawiedliwości i Ochrony Konsumentów (BMJV) we wtorek (23 czerwca) w Berlinie.

Chociaż wskaźnik krajowy kraju wzrósł o 2,8 punktu, do wyniku 63, „różnice w bezpieczeństwie cyfrowym w Niemczech pozostają uderzające” – powiedział Hartmut Thomsen, prezes DsiN i dyrektor zarządzający SAP Germany.

Niewielka poprawa wskaźnika krajowego wynika przede wszystkim z mniejszej liczby incydentów związanych z bezpieczeństwem w porównaniu z rokiem poprzednim. Jednak według badania wiedza na temat środków ochrony uległa stagnacji, podobnie jak chęć stosowania istniejącej wiedzy specjalistycznej w zakresie bezpieczeństwa.

„Widoczne jest wzrost niepokoju w związku ze spadkiem liczby samodzielnie wykrywanych incydentów związanych z bezpieczeństwem” – wyjaśnił Hartmut Scheffler, dyrektor generalny Infratest Germany. „Postrzegane i rzeczywiste sytuacje ryzykowne coraz bardziej się od siebie oddalają.”

„Tylko nieliczni konsumenci odpowiednio szyfrują swoje dane w Internecie” – wyjaśnił Ulrich Kelber, parlamentarny sekretarz stanu w BMJV.

76% niemieckich użytkowników Internetu uważa, że ​​ponoszą w dużej mierze odpowiedzialność za ochronę swoich danych. Około 52% użytkowników Internetu zgadza się, że powinni częściej wdrażać środki bezpieczeństwa.

>>Przeczytaj: Likwidacja luk w cyberbezpieczeństwie UE: zróbmy to dobrze

„Ogromne różnice w bezpieczeństwie wśród grup konsumenckich w Niemczech są poważne” – stwierdził Thomsen.

Ogólnie rzecz biorąc, indeks rozróżnia cztery różne typy użytkowników, które różnią się w zależności od ich wiedzy na temat bezpieczeństwa i ich zachowań.

Grupa określana jako „użytkownicy zewnętrzni” znajduje się blisko krytycznej wartości progu 50 punktów, przy której sytuacja bezpieczeństwa grozi przewróceniem. Jak wynika z indeksu, osoby te mają zazwyczaj pomiędzy 60 a 69 lat i stanowią 8% użytkowników Internetu. Ich prywatne korzystanie z Internetu wynosi zwykle około 10 godzin tygodniowo.

Grupa „użytkowników fatalistycznych” zdołała zyskać prawie 8 punktów indeksowych w porównaniu do 2014 roku, zdobywając 52 punkty. Tymczasem ogromna rozbieżność pomiędzy dobrą wiedzą na temat bezpieczeństwa z jednej strony a brakiem jej wdrożenia z drugiej pozostaje charakterystyczna dla tej grupy.

Większość użytkowników kwalifikujących się jako „fataliści” ma mniej niż 30 lat i surfuje po sieci do 20 godzin tygodniowo w celach prywatnych. Stanowią oni 17% wszystkich użytkowników Internetu w Niemczech.

Jedynie uwzględnieni w badaniu tzw. „użytkownicy suwerenni” osiągają wysoki wynik w zakresie poziomu bezpieczeństwa (72 punkty) i stanowią 42% Niemców korzystających z Internetu.

Dysproporcje w zakresie bezpieczeństwa cyfrowego w Niemczech są niedopuszczalne, powiedział Alastair Bruce, członek zarządu DsiN i dyrektor generalny Microsoft Germany.

„Potrzebujemy Agendy na rzecz Edukacji Cyfrowej 2.0, aby przeciwdziałać dysproporcjom w zakresie bezpieczeństwa” – wskazał Bruce. „Obejmie ona zindywidualizowany zestaw edukacyjny mający na celu zaspokojenie potrzeb każdej grupy użytkowników. Ponadto powinien być łatwiejszy dostęp do informacji i dialogu pomiędzy aktorami polityki, gospodarki i nauki”.

UE strategia bezpieczeństwa cybernetycznego został przedstawiony przez Komisję w 2013 r. i obejmował rynek wewnętrzny, wymiar sprawiedliwości i sprawy wewnętrzne oraz aspekty cyberprzestrzeni związane z polityką zagraniczną.

Komisja Europejska wkrótce potem zaproponowała Dyrektywa ze środkami zapewniającymi zharmonizowane bezpieczeństwo sieci i informacji w całej UE.

Proponowane przepisy zobowiązują firmy do poddawania się audytom pod kątem gotowości i do powiadamiania organów krajowych o incydentach cybernetycznych o „znaczącym wpływie”.

>> Przeczytaj: Dyrektywa o bezpieczeństwie cybernetycznym wstrzymana w obliczu Internetu „Dzikiego Zachodu”.

Dyrektywa sugeruje również, że operatorzy rynku będą ponosić odpowiedzialność niezależnie od tego, czy wewnętrznie wykonują konserwację swojej sieci, czy też zlecają ją na zewnątrz.

UE wyróżniła szereg sektorów, które jej zdaniem wymagają dalszych działań w zakresie cyberbezpieczeństwa, w tym operatorów infrastruktury „krytycznej” w zakresie usług energetycznych, transportowych, bankowych i opieki zdrowotnej.

Wszystkie państwa członkowskie będą musiały przyjąć strategie bezpieczeństwa sieci i informacji oraz utworzyć zespoły odpowiedzialne za reagowanie na incydenty. Sieci współpracy zostałyby utworzone na poziomie UE.





Link źródłowy