Władze podały w środę, że zawaliła się część hotelu w winiarskim miasteczku nad Mozelą w zachodnich Niemczech, w wyniku czego dwie osoby zginęły, a kilka innych zostało uwięzionych we wraku.
Kiedy we wtorek około godziny 23:00 zawaliło się jedno piętro budynku, w hotelu w Krojewie przebywało czternaście osób. Policja podała, że pięciu osobom udało się wydostać z budynku bez szwanku, ponieważ nie znajdowały się w części, która się zawaliła. Ale inni zostali uwięzieni.
Trwa operacja, która ma na celu ich uratowanie. Jednak dotarcie do nich okazuje się trudne, ponieważ zawalenie się jednego piętra spowodowało, że dwa sufity leżały jeden na drugim – twierdzi Joerg Teusch, inspektor ds. ochrony przeciwpożarowej i klęsk żywiołowych w okręgu Bernkastel-Wittlich.
Na konferencji prasowej powiedział, że zginęły dwie osoby. Dodał, że przyczyna załamania się konstrukcji nie została jeszcze ustalona.
Regionalny nadawca publiczny SWR powiedział, że świadkowie zeznali, że w momencie zawalenia słyszeli huk i widzieli dużą chmurę pyłu.
„Nie było możliwości (wykorzystania) schodów, wejść do domów, drzwi ani okien, ponieważ ich po prostu już nie było” – powiedział Teusch na konferencji prasowej.
„Musimy postępować ostrożnie, ponieważ cała konstrukcja budynku jest jak domek z kart. Jeśli wyciągniemy niewłaściwą kartę, budynek z pewnością się zawali”.
Władze ewakuowały 31 osób z obszaru bezpośrednio wokół uszkodzonego budynku.
Policja podała, że na miejscu zdarzenia było około 250 pracowników służb ratunkowych, w tym specjaliści od dronów, a także psy ratownicze.
Kroev znajduje się w malowniczym odcinku Mozeli, w pobliżu większego kurortu Traben-Trarbach. Liczy około 2200 mieszkańców.
