To nie pierwszy raz, kiedy klub boryka się z problemami finansowymi. W 1998 roku zostali zmuszeni do przeniesienia całego pierwszego zespołu, a jeszcze w 2012 roku mieli trudności, zanim odzyskali bezprecedensowy sukces.
W nie tak odległej przeszłości Dundalk było drużyną, która pokonała ligę irlandzką, zdobywając pięć tytułów i trzy Puchary FAI w ciągu siedmiu sezonów.
Są także jedyną ligą irlandzkiego klubu, która dwukrotnie dotarła do fazy grupowej Ligi Europy (2016-17 i 2020-21).
Nastąpił okres gwałtownego spadku, który zbiegł się ze zmianami w zarządzie pod różnymi właścicielami.
Na boisku Dundalk jest obecnie uwikłany w walkę o utrzymanie i znajduje się na dole tabeli na sześć meczów przed końcem. W 2022 roku zajęli trzecie miejsce, a rok wcześniej piąte.
Legenda klubu, który stał się menadżerem Stephen O’Donnell, został zwolniony po rozczarowującym początku sezonu, a tymczasowo zastąpił go inny były zawodnik, Brian Gartland.
Ostatecznie Noel King został mianowany stałym menadżerem, ale jego kadencja trwała 25 dni i opuścił to stanowisko, powołując się na problemy zdrowotne. Od tego czasu trenerem jest Jon Daly.
Upadek na boisku połączył się z ponurymi perspektywami, rosnącym zadłużeniem, które według doniesień siedmiocyfrowe, a w klubie w ostatnich latach panowały cztery odrębne reżimy właścicielskie.
Obecny właściciel irlandzki biznesmen Brian Ainscough z siedzibą w USA kupił klub od Andy’ego Connolly’ego i StatSports w grudniu 2023 roku.
Connolly, który wcześniej był właścicielem klubu wraz z lokalnym biznesmenem Paulem Brownem, sprzedał go amerykańskiej firmie inwestycyjnej Peak6 w 2018 r., zanim ponownie kupił klub za pośrednictwem StatSports w 2021 r.
Jeśli chodzi o przejęcie klubu przez Ainscough, Irlandzki Związek Piłki Nożnej [FAI] przyznał, że „luka” oznacza, że nie wszystkie kontrole finansowe zostały przeprowadzone przed zmianą właściciela.
W przemówieniu na wrześniowym walnym zgromadzeniu FAI tymczasowy dyrektor naczelny David Courell przyznał, że licencja klubu na Premier Division została ukończona na miesiąc przed przejęciem, co oznacza, że kontrolom finansowym poddano poprzednich właścicieli, a nie potencjalnych nowych.
Obawy o finanse klubu i możliwość dokończenia sezonu wyszły na jaw w ostatnich tygodniach, kiedy zawodnikom i pracownikom opóźniono wypłaty.
Ainscough przyznał w oświadczeniu, że klub boryka się z „trudnościami finansowymi”, a jego próby zapewnienia dodatkowych inwestycji nie doszły do skutku z „różnych powodów”.
Potem pojawiły się obawy, że w poniedziałek klub może upaść, ale rozmowy mające na celu zabezpieczenie przyszłości klubu trwają.