Na szczęście nastąpiła znacząca zmiana w podejściu wielu lekarzy do hormonalnej terapii zastępczej (HTZ). Dla większości czytających to kobiet nie będzie zaskoczeniem fakt, że przez zbyt wiele lat kobiety w okresie okołomenopauzalnym i pomenopauzalnym musiały walczyć o swoje prawo do dostępu do tego leku.
Wreszcie, coraz większa liczba lekarzy jest otwarta na pogląd, że przepisywanie HTZ może przynieść realne korzyści ich pacjentkom – i niewątpliwie dla wielu kobiet zmieniło to życie.
Chociaż 13 milionów kobiet w Wielkiej Brytanii przechodzi menopauzę, szacuje się, że jedna na cztery musi odwiedzać swojego lekarza rodzinnego co najmniej trzy razy, zanim zastosuje odpowiednie leczenie.
Oficjalny projekt wytycznych z zeszłego roku, zalecający lekarzom rodzinnym rozważenie alternatywnych metod leczenia, takich jak terapia rozmowa „obok HTZ lub jako alternatywa” w celu zmniejszenia objawów menopauzy – takich jak bezsenność, obniżony nastrój i uderzenia gorąca – został teraz zmieniony.
Doktor Max uważa, że niski nastrój i lęk w okresie menopauzy są wynikiem złożonych czynników społecznych i psychologicznych, a nie prostej biologii
Urzędnicy ds. zdrowia wycofali się po oskarżeniach o „mizoginię medyczną”, z czego wynikało, że objawy menopauzy „to tylko w głowie”.
Rzeczywiście, w tym tygodniu NICE zmieniła swoje wytyczne, zalecając, aby HTZ była stosowana jako leczenie pierwszego rzutu.
Można by pomyśleć, że jest to pozytywny rozwój, ale nie jestem pewien. Stali czytelnicy wiedzą, że jestem wielką fanką HTZ i widziałem, jak zmieniła ona życie wielu pacjentów, ale HTZ nie jest odpowiednia dla wszystkich, a terapie oparte na rozmowie mogą pomóc kobietom, u których występują objawy o podłożu psychologicznym.
Na przykład wiele kobiet mówi o tym, że nie czują się już sobą i że mają niepokojące poczucie, że coś się zmieniło; niewyraźny podtekst niepokoju, rozpaczy i dezorientacji.
Ale co jest przyczyną całego tego zamieszania? Czy można to przypisać po prostu skokowi poziomu hormonów, któremu przeciwdziała HTZ? Czy niezadowolenie kobiety z życia, poczucie straty i złe samopoczucie można wytłumaczyć reakcją chemiczną? Szczerze mówiąc, nie sądzę.
Uważam, że jest to o wiele bardziej skomplikowane.
Nie oznacza to, że hormony nie odgrywają ważnej roli i jest to jeden z powodów, dla których jestem zwolenniczką HTZ. Wiemy, że wahania poziomu hormonów mogą być bezpośrednio odpowiedzialne za niski nastrój.
Przez lata widziałam zdecydowanie zbyt wiele kobiet, które próbowały sobie z tym poradzić i dla których HTZ była wybawieniem – pomagała im radzić sobie z lękiem wywołanym menopauzą.
Myślę jednak, że istnieją inne czynniki, które przyczyniają się do poczucia zagubienia kobiety. Mocno wierzę, że niski nastrój i stany lękowe są wynikiem złożonych czynników społecznych i psychologicznych, a nie prostej biologii.
Zmiany w organizmie, zaburzenia snu, uderzenia gorąca itp. mogą sprawić, że każda kobieta poczuje się pozbawiona kontroli i przygnębiona.
Ale są też inne problemy, o których słyszałem, jak mówią kobiety – na przykład nieregularne wahania nastroju i nietypowe zachowanie. Słyszałam historie kobiet, które miały romanse, rzucały pracę lub zostawiały mężów w okresie menopauzy.
Chociaż niektórzy chcieliby zrzucić winę za to na wahania poziomu hormonów, w rzeczywistości dowody nie są aż tak przekonujące.
Nie jest wcale jasne, czy za to całkowicie odpowiedzialne są spadki estrogenów i progesteronu – żeńskich hormonów płciowych, których poziom zaczyna spadać w okresie menopauzy.
Zamiast tego uważam, że menopauza działa jak tykający zegar. To nagle sprawia, że kobiety otwierają oczy i przeglądają swoje życie.
Wierzę, że wiele traum i zamieszania emocjonalnego, które dręczą wiele kobiet w okresie menopauzy, nie jest konsekwencją wahań hormonów, ale przewartościowania ich sytuacji.
Dla wielu poczucie siebie i tożsamości jest ściśle powiązane z rolą pełnioną w rodzinie, szczególnie w przypadku tych, które są matkami i które mogą czuć się osamotnione na myśl o pustym gnieździe.
Okrutnym aspektem nierówności między płciami jest także to, że kobiety muszą się zmagać ze społeczeństwem, które w większym stopniu ocenia starzenie się kobiet niż mężczyzn.
Wiele kobiet po pięćdziesiątce i sześćdziesiątce poświęciło najlepsze lata swojego życia innym ludziom i swojej karierze, a teraz nie są pewni, dlaczego.
Czują, że są teraz niewidzialni. Do moich klinik przychodziło wiele kobiet w okresie menopauzy i po menopauzie, które mówiły, że nie czują się już kobietami. To niesamowicie smutne.
Ci ludzie z pewnością odnieśliby korzyść, mając czas i przestrzeń na badanie i dyskusję na temat swoich uczuć i sytuacji? W tym przypadku terapie oparte na rozmowie mogą odegrać kluczową rolę dla wielu osób rozpaczliwie nieszczęśliwych.
Moim zdaniem odpowiedzi na wiele złożonych problemów związanych z menopauzą nie zawsze można znaleźć w tabletkach, plastrach i żelach HTZ.
Wiem, dlaczego Coleen tak się martwi
Coleen Rooney cierpi na reaktywne zapalenie stawów, które jest spowodowane infekcją, ale może być również wywołane lub zaostrzone przez stres
Coleen Rooney, o której krążą plotki, że w tę niedzielę uda się do dżungli „I’m A Celeb”, przeszła przez wiele lat. Od sprawy Wagatha Christie z udziałem koleżanki z WAG Rebeki Vardy po skandale związane ze zdradą męża Wayne’a – wszystko musiało dać się we znaki.
Nie była więc zaskoczeniem informacja, że Coleen cierpi na reaktywne zapalenie stawów – które jest spowodowane infekcją, ale może być również wywołane lub zaostrzone przez stres. Osoby cierpiące na tę chorobę odczuwają ból stawów lub stawów, co może mieć wpływ na ich mobilność i zdrowie psychiczne. „To spowodowało niepokój i było mnóstwo łez” – powiedziała Coleen, omawiając swój stan. „To nie było miłe miejsce”.
U mojej mamy rozwinęło się reaktywne zapalenie stawów po ataku zatrucia pokarmowego. Czekając na operację wymiany stawu kolanowego, jej świat skurczył się z bólu. Może ukraść twoją niezależność i poczucie radości.
Agencja ds. standardów reklamowych wydała ostrzeżenie dla przychodni pierwszego kontaktu po tym, jak wprowadziła pacjentów w błąd co do poziomu przeszkolenia lekarzy – lub, jak ich nazywam, asystentów.
Na stronie internetowej przychodni lekarskiej podano, że agenci asystentów „szkolą się i są egzaminowani we wszystkich dziedzinach medycyny” oraz że szkolenie „obejmuje przepisywanie leków i przepisywanie leków, tak jak to robi lekarz stażysta”.
W rzeczywistości asystentowie nie są przeszkoleni we wszystkich dziedzinach medycyny i ostrzeżono chirurga, aby nie mylił ról, szkoleń i obowiązków asystenta asystenta i lekarzy pierwszego kontaktu. Co niepokojące, nie jest to odosobniony przypadek i można odnieść wrażenie, że jest to próba oszukania opinii publicznej.
W Bradford na serii plakatów mających pokazać personel medyczny pracujący w przychodniach pierwszego kontaktu użyto takich słów, jak „lekarz” i „specjalista ds. onkologii” do opisania personelu medycznego. Jest to haniebne i powoduje jedynie zamieszanie wśród opinii publicznej.
Niewielu lekarzy, którzy nie są konsultantami w dziedzinie onkologii, odważyłoby się określić siebie jako „specjalistów od nowotworów”. Jak to możliwe, że ludzie, którzy nawet nie są lekarzami, mogą to robić? Czy można się dziwić, że ludzie są zdezorientowani, czy rzeczywiście byli u lekarza, czy nie, kiedy pojawiają się takie reklamy?