Witamy w cotygodniowym raporcie ekonomicznym EURACTIV. Możesz zapisać się do newslettera Tutaj.
Ekonomiści uważają, że europejskie podejście do budowania przemysłu przyjaznego dla klimatu jest „lepsze” od szaleństwa dotacji w USA. Ale politycy mają inne priorytety i zaczynają narzekać.
Europejskie firmy od ponad roku jako powód, dla którego powinny otrzymać dodatkowe pieniądze podatników w formie dotacji, podają amerykańską „Ustawę o redukcji inflacji”. Teraz ekonomiści francuscy i niemieccy mają dość.
W dość zaskakującym oświadczeniu oficjalna rada francusko-niemieckich doradców ekonomicznych podkreśliła, że ekologiczna polityka przemysłowa UE jest „wyraźnie lepsze podejście” w porównaniu z dotacjami amerykańskimi i ich dyskryminującym nakazem „Kupuj amerykańskie”.
Ale czekaj, tam Jest europejskie podejście do ekologicznej polityki przemysłowej?
Od miesięcy wmawiano nam, że coś takiego nie istnieje. Minister gospodarki Francji Bruno Le Maire powiedział dwa tygodnie temu że „nadszedł najwyższy czas, aby Francja i Niemcy uzgodniły wspólną strategię przemysłową” i że „nie ma ani jednego dnia do stracenia”.
W tym czasie nieliczne osoby tworzące „europejską opinię publiczną” – łącznie z niniejszą publikacją – ostro krytykowały Brukselę za brak zdecydowanej reakcji na szał dotacji ze Stanów Zjednoczonych.
Istnieje jednak oczywiście europejska zielona polityka przemysłowa.
Nazywa się on systemem handlu uprawnieniami do emisji (ETS) – przypadkowo jest to także sztandarowa polityka klimatyczna UE – i przekierowuje pieniądze z branż charakteryzujących się dużą intensywnością emisji CO2 w stronę zielonych technologii.
Piękno systemu ETS polega na tym, że pieniądze te pochodzą nie tylko ze skarbu państwa, ale także z samych sektorów przemysłu, co stanowi dla nich dodatkową zachętę do szybkiego wycofywania brudnej produkcji, dzięki czemu inwestycje w zielone technologie stają się podwójnie opłacalne.
Ale chociaż na tym polega piękno europejskiego podejścia, jest to także bestia.
Z założenia spowoduje to, że przedsiębiorstwa działające w tradycyjnych branżach będą mniej dochodowe, co zmusi je do zamykania zakładów produkcyjnych – jeden po drugim. To, czy nastąpi to w przewidywalny i sprawiedliwy sposób, nie ma znaczenia, czy ETS zadziała – ale z pewnością jest to od polityków i obawy pracowników.
Podwyżki cen wywołane ETS również wywołują sprzeciw branży, podczas gdy program subsydiów taki jak IRA jest witany z otwartymi ramionami.
Tak więc, choć ekonomiści nazywają to podejście „lepszym”, politycy zaczynają to nazywać narzekać – a potencjalne wycofanie się z zielonej polityki w kolejnej kadencji wyborczej wydaje się coraz bardziej prawdopodobne.
Sposób na korzystanie z systemu ETS
Warto również pamiętać, że faza, w której ETS uderza mocno, tak naprawdę jeszcze się nie rozpoczęła – na razie wciąż jesteśmy w fazie, którą główny negocjator ETS, Peter Liese (PPE), nazwał „oddechem” dla tradycyjnych gałęzi przemysłu, gdzie w dalszym ciągu otrzymać wiele uprawnień do emisji za darmo.
Co więcej, ceny uprawnień do emisji pogłębią problem, który w dłuższej perspektywie może mieć nawet większy wpływ niż dotacje IRA: różnica pomiędzy cenami energii w Europie i Ameryce. Już dziś ETS podnosi cenę energii elektrycznej, a w przyszłości uczyni to również w przypadku ropy i gazu.
„To problem, który tak naprawdę nie został jeszcze rozwiązany” – powiedziała Euractiv Monika Schnitzer, szefowa Niemieckiej Rady Ekspertów Ekonomicznych i współautorka raportu o europejskiej wyższości. Ale to była „dyskusja, którą i tak trzeba przeprowadzić: jak sobie z tym poradzić, gdy używamy systemu podatkowego, ceny emisji dwutlenku węgla, ale inne kraje tego nie robią?” powiedziała.
UE jest nowa podatek graniczny od emisji dwutlenku węgla rozwiązałoby jedynie część problemu, ponieważ nie obejmuje europejskiego eksportu do innych krajów, które w związku z tym mogłyby stracić na rzecz produktów wytwarzanych bez ceny emisji dwutlenku węgla – stwierdziła. Dotyczy to też na razie tylko wybranej grupy produktów.
„Dlatego oczywiście zawsze należy to wiązać z prowadzeniem negocjacji międzynarodowych. Szczególnie z naszymi ważnymi partnerami handlowymi powinniśmy uzgodnić wspólne podejście” – stwierdził Schnitzer.
„Ale to nie jest łatwe, ponieważ nie wszyscy chcą ceny CO2” – przyznała, odnosząc się do Stanów Zjednoczonych, gdzie ceny emisji dwutlenku węgla spotykają się z silnym oporem.
Alternatywnie UE mogłaby spróbować zmienić zasady WTO, aby móc subsydiować eksport obciążony ciężarem europejskich cen emisji dwutlenku węgla.
Ale „nie wiem, co jest bardziej nierealistyczne: przekonanie USA, aby utworzyły z nami klub klimatyczny i wprowadziły ceny CO2 – czy reforma WTO, abyśmy mogli zwrócić naszym eksporterom podatek od CO2. Wymagałoby to również wsparcia Stanów Zjednoczonych” – stwierdziła.
„Obydwa scenariusze są bardzo nierealne. Ale co możesz zrobić” – dodał Schnitzer.
Tak więc, podczas gdy ekonomiści w dalszym ciągu opowiadają się za skutecznym i niekonfrontacyjnym podejściem do polityki przemysłowej, politycy wydają się coraz bardziej skłonni ignorować ich rady (lub „przestarzałe dogmaty”, jak to nazywa francuski „Le Maire”.) – i potencjalnie zasady WTO.
33 lata po zjednoczeniu różnice między Niemcami Wschodnimi a resztą Niemiec nadal się utrzymują, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę różnicę w zamożności.
Poniższa mapa przedstawia medianę bogactwa każdego z czterech niemieckich regionów: Północy, Zachodu, Południa i Wschodu. Nie daj się zwieść poszczególnym stanom na mapie, dane są obliczane tylko dla całego regionu, a nie dla poszczególnych stanów.
Różnice są wyraźne, zwłaszcza między bogatym południem Niemiec ze średnim majątkiem wynoszącym 184900 euro a Wschodem ze średnim majątkiem wynoszącym 43400 euro. Tymczasem niemiecki rząd jest podzielony co do tego, co z tym zrobić, jak relacjonuje Jonathan Packroff.
Możesz znaleźć wszystkie poprzednie edycje Wykresu Tygodnia Economy Brief Tutaj.
Dombrovskis przedstawia bardziej jastrzębie stanowisko w Chinach: W przemówieniu wygłoszonym na Uniwersytecie Tsinghua w Pekinie dnia 25 września 2023 r. wiceprzewodniczący wykonawczy Komisji Europejskiej Valdis Dombrovskis skrytykował Chiny za to, że nie potępiły rosyjskiej inwazji na Ukrainę i oskarżył chiński rząd o stworzenie „bardziej upolitycznionego środowiska biznesowego” dla Chin ze szkodą dla europejskich przedsiębiorstw. „Brak wzajemności i równych warunków działania ze strony Chin w połączeniu z szerszymi zmianami geopolitycznymi zmusił UE do większej asertywności” – stwierdził.
UE i Chiny utworzyły grupę roboczą ds. regulacji finansowych: Dombrovskis przebywał w Chinach na 10. dialogu wysokiego szczebla ds. gospodarki i handlu między UE a Chinami, podczas którego obaj partnerzy handlowi utworzyli nową grupę roboczą ds. regulacji finansowych, która powinna wspierać inwestycje na rynkach finansowych, zapewniać współpracę w zakresie zrównoważonych finansów i ulepszać zasady infrastruktura teleinformatyczna dla sektora finansowego.
Szczyt UE-USA odbędzie się 20 października w Waszyngtonie: UE i USA uzgodniły, że 20 października będzie datą spotkania przewodniczącego Rady Europejskiej Charlesa Michela i przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen z prezydentem Joe Bidenem w stolicy USA. Jest to zaledwie 11 dni przed ostatecznym terminem upływającym 31 października, kiedy UE i USA będą musiały podjąć decyzję w sprawie porozumienia w sprawie ekologicznej stali i aluminium, aby zapobiec przywróceniu ceł za czasów Trumpa.
Ogłoszono zaproszenie do wybrania miasta-gospodarza nowego unijnego organu ds. przeciwdziałania praniu pieniędzy (AMLA): Od wczoraj (28 września) potencjalne miasta-gospodarze mogą składać wnioski o przyjęcie nowego organu, który jest tworzony w ramach zestawu środków przeciwdziałających praniu pieniędzy, które są obecnie negocjowane pomiędzy Parlamentem a Radą. Paryż, Madryt, Wiedeń i Frankfurt ogłosiły już zamiar zorganizowania nowego AMLA. Podobnie jak Wilno, z dość dziwacznym klimatem wideo reklamowe. Po raz pierwszy w procesie wyboru miasta-gospodarza agencji UE proces ten będzie przebiegał według zwykłej procedury ustawodawczej, co oznacza, że Parlament powinien mieć taką samą władzę nad decyzją jak Rada.
Siła robocza w strefie euro: najnowsze wydarzenia i czynniki napędzające.
Typowi podejrzani: pochodzenie przestępcy, doniesienia medialne i stosunek tubylców do imigracji.
Skutki obowiązkowego podziału zysków dla pracowników i firm: dowody z Francji.
[Edited by Nathalie Weatherald/János Allenbach-Ammann]