Strona główna zdrowie Długi Covid zniszczył mi życie i przykuł do łóżka… pomimo trzech szczepień...

Długi Covid zniszczył mi życie i przykuł do łóżka… pomimo trzech szczepień przeciwko wirusowi

47
0


Niegdyś zdrowa i energiczna matka trójki dzieci, przez rok leżała w łóżku po tym, jak objawy długotrwałego Covida powodowały, że codziennie odczuwała ogromny ból.

Kirsty Huxter, która przyjęła trzy dawki szczepionki przeciwko Covidowi na kilka miesięcy przed złapaniem wirusa w grudniu 2022 r., cierpiała tak bardzo, że „bała się” ruszyć, na wypadek „zawału serca”.

46-latek z Essex, podobnie jak miliony ludzi, początkowo miał łagodne objawy, przede wszystkim ból głowy i zmęczenie, ale przez kolejne 12 miesięcy miał koszmar.

Przeszła drogę od początkującej pisarki, która zgłosiła się jako wolontariuszka do lokalnego kościoła, do umiejętności poruszania się bez „drżenia”.

Z łóżka wstawała tylko do toalety.

Kirsty Huxter, która otrzymała wszystkie trzy szczepionki na kilka miesięcy przed złapaniem wirusa w grudniu 2022 r., cierpiała tak bardzo, że „bała się” ruszyć, na wypadek „zawału serca”

Kirsty Huxter, która otrzymała wszystkie trzy szczepionki na kilka miesięcy przed złapaniem wirusa w grudniu 2022 r., cierpiała tak bardzo, że „bała się” ruszyć, na wypadek „zawału serca”

Cztery dni po pozytywnym wyniku testu pani Huxter na zdjęciu z mężem Davidem wróciła do pracy, ponieważ „czuła się dobrze”

Cztery dni po pozytywnym wyniku testu pani Huxter na zdjęciu z mężem Davidem wróciła do pracy, ponieważ „czuła się dobrze”

„Nie było prawie żadnych objawów. Zrobiłam test tylko dlatego, że mojego męża Davida bolała głowa” – powiedziała.

„W przeciwnym razie pomyślałbym, że jestem trochę zmęczony”.

Cztery dni po pozytywnym wyniku testu pani Huxter, mama 20-letniej Rachel, 17-letniej Leah i 14-letniego Elijaha, wróciła do pracy jako menadżerka organizacji charytatywnej dla młodzieży, ponieważ „czuła się dobrze”.

Kiedy jednak początkująca pisarka zaczęła chodzić do pracy pieszo, zaczęło jej brakować tchu.

„Późnym popołudniem zaczynałam się też męczyć, więc spróbowałam więcej odpoczywać” – powiedziała.

Chociaż wiele osób uważa zmęczenie za skutek uboczny Covida, pani Huxter wyczuła, że ​​coś jest nie tak, gdy po kilku tygodniach nie wróciła do zdrowia i jej zmęczenie się pogłębiło.

„Zamiast chodzić do supermarketu, zaczęłam korzystać z usługi „kliknij i odbierz”, ponieważ nie sądziłam, że będę w stanie chodzić przez 45 minut, a kilka dni w tygodniu pracowałam z domu. W tym momencie poczułam się zmęczona, ale poza tym czułam się dobrze” – powiedziała.

Choć wiele osób uważa zmęczenie za skutek uboczny Covida, pani Huxter wyczuła, że ​​coś jest nie tak, gdy po kilku tygodniach nie wróciła do zdrowia i jej zmęczenie się pogłębiło

Chociaż wiele osób uważa zmęczenie za skutek uboczny Covida, pani Huxter wyczuła, że ​​coś jest nie tak, gdy po kilku tygodniach nie wróciła do zdrowia i jej zmęczenie się pogłębiło

Skrajne zmęczenie, duszność, kołatanie serca, zawroty głowy, mgła mózgowa, bóle stawów i mięśni to charakterystyczne objawy długotrwałej choroby Covid

Skrajne zmęczenie, duszność, kołatanie serca, zawroty głowy, mgła mózgowa, bóle stawów i mięśni to charakterystyczne objawy długotrwałej choroby Covid

Jednak miesiąc później, w lutym 2023 r., zaczęła czuć się „naprawdę źle” i musiała częściej leżeć w łóżku.

„To był dla mnie pierwszy sygnał, że to nie zniknie” – powiedziała.

„Przez kilka miesięcy chodziłam samotnie, prawie nie wychodząc z domu, po prostu pracując w domu, ale nadal wykonując prace domowe.

„Zauważyłem, że pewnej nocy po wystawieniu śmieci poczułem się całkowicie wyczerpany – paliły mnie mięśnie”.

Według danych około dwóch milionów osób w Wielkiej Brytanii cierpi na długotrwałą chorobę Covid-19, w tym 112 000 dzieci, podczas gdy urzędnicy amerykańscy sugerują, że u jednej na dziesięć osób, które złapią wirusa, rozwinie się ta choroba.

Ekstremalne zmęczenie, duszność, kołatanie serca, zawroty głowy, mgła mózgowa, bóle stawów i bóle mięśni są charakterystycznymi objawami tej choroby.

W czerwcu ubiegłego roku pani Huxter obudziła się sama w domu o czwartej rano z bijącym sercem, które nie ustępowało. Zadzwoniła po karetkę, gdy „bała się” poruszyć, „na wypadek gdyby miała zawał serca”

W czerwcu ubiegłego roku pani Huxter obudziła się sama w domu o czwartej rano z bijącym sercem, które nie ustępowało. Zadzwoniła po karetkę, gdy „bała się” ruszyć, „na wypadek, gdyby miała zawał serca”

Dwa miesiące później, w sierpniu 2023 r., była przykuta do łóżka i mogła jedynie na stojąco dostać się do toalety

Dwa miesiące później, w sierpniu 2023 r., była przykuta do łóżka i mogła jedynie na stojąco dostać się do toalety

Pani Huxter wspomina, że ​​po kilku dniach odpoczynku w końcu poczuła się dobrze, a pięć miesięcy po pozytywnym wyniku testu mogła częściej wychodzić z domu.

Ale pewnej nocy jej wyniszczające objawy wróciły.

„Nie mogłam długo stać na nogach. Poczułam się, jakby ktoś mnie powalił na ziemię” – wspomina.

W czerwcu ubiegłego roku pani Huxter obudziła się sama w domu o czwartej rano z bijącym sercem, które nie ustępowało.

Wezwała karetkę, gdy „bała się” poruszyć, „na wypadek gdyby miała zawał serca”.

Jednak pomimo ciężkich doświadczeń wypisano ją ze szpitala i powiedziano jej, że jest „młoda i zdrowa”.

Jednak dwa miesiące później, w sierpniu 2023 r., leżała przykuta do łóżka i mogła jedynie na stojąco dostać się do toalety.

„Wszystkie posiłki jadłem w łóżku. Mój sen był nieregenerujący i często nie spałam w nocy przez wiele godzin” – powiedziała.

Wyznała, że ​​nawet czytanie książek sprawiało jej trudności, bo bolała ją głowa, gdy „słowa na stronie się zamazały”.

Pani Huxter powiedziała: „Mogłam też oglądać telewizję tylko przez około 30 minut, ponieważ mnie to męczyło.

„Moim dzieciom nie było łatwo patrzeć, jak ich wcześniej zdrowa mama zmienia się tak radykalnie.

„Polegałem na nich, jeśli chodzi o pomoc w podstawowych zadaniach, takich jak przynoszenie jedzenia i wody. Musiałem zrezygnować z roli menadżera organizacji charytatywnej dla młodzieży, ponieważ nie jestem do tego zdolny.

To właśnie w tych „przerażających i zagmatwanych” czasach pani Huxter zaczęła dużo myśleć o śmierci.

Powiedziała: „Nie myślałam o swoim życiu ani o tym, co potrafiłam, a czego nie mogłam zrobić, ponieważ wydawało mi się to przytłaczające.

„To było przerażające i dezorientujące. Dużo myślałam o śmierci – czy to już koniec? Czy powinnam zacząć pisać listy do swoich dzieci, gdyby to było to?

We wrześniu ubiegłego roku znów miała trudności z oddychaniem i wezwała karetkę. Następnie została skierowana do długiej kliniki NHS Covid.

Wspomina, że ​​czuła się, jakby została „otruta” i straciła kamień z powodu problemów z jelitami.

„Kiedy powiedziałam o tym sanitariuszce, odpowiedziała: „No cóż, przynajmniej jesteś szczupła”. Kupiliśmy nawet przez internet tani wózek inwalidzki, kiedy zdałam sobie sprawę, że nie mam już możliwości poruszania się pieszo” – powiedziała.

Po długiej walce z różnymi objawami pani Huxter, „desperacko próbując czegokolwiek”, zaczęła używać neuromodulatora, małego urządzenia wysyłającego łagodne sygnały elektryczne modulujące układ nerwowy – podobnie jak urządzenie TENS.

Po długiej walce z różnymi objawami pani Huxter, „desperacko próbując czegokolwiek”, zaczęła używać neuromodulatora, małego urządzenia wysyłającego łagodne sygnały elektryczne modulujące układ nerwowy – podobne do maszyny TENS

Po długiej walce z różnymi objawami pani Huxter, „desperacko próbując czegokolwiek”, zaczęła używać neuromodulatora, małego urządzenia wysyłającego łagodne sygnały elektryczne modulujące układ nerwowy – podobne do maszyny TENS

Teraz, dwa lata po rozpoczęciu długiej walki z Covidem, może wyjść na spacer, wykąpać się, nalać sobie płatków śniadaniowych, a nawet przez chwilę patrzeć na telefon lub komputer

Teraz, dwa lata po rozpoczęciu długiej walki z Covidem, może wyjść na spacer, wykąpać się, nalać sobie płatków śniadaniowych, a nawet przez chwilę patrzeć na telefon lub komputer

Mimo że dzięki temu poczuła się nieco lepiej, nadal walczyła z utrzymującymi się objawami.

„Przychodzą i odchodzą, czasami pojawiają się nowe objawy, ale nigdy nie ma powodu, dla którego objawy miałyby się pogorszyć lub złagodzić” – stwierdziła.

„To sprawia, że ​​naprawdę trudno jest ustalić tempo lub śledzić cokolwiek. Przeszedłem przez ekstremalne zmęczenie, słaby sen, niepokój, zamglenie mózgu, mrowienie, drżenie, ból mięśni, bóle głowynudności i problemy jelitowe. Niektórzy przyszli i odeszli. Inne, jak zmęczenie, utrzymują się stale” – dodała.

Teraz, dwa lata po rozpoczęciu długiej walki z Covidem, może wyjść na spacer, wykąpać się, nalać sobie płatków śniadaniowych, a nawet przez chwilę patrzeć na telefon lub komputer. Ale to wciąż „świat odległy” od jej „normalnego życia”.

„Mój dzień mierzy się energią. Jeśli będę miała wizytę u lekarza, będzie to jedyna rzecz, jaką będę mogła zrobić tego dnia, ponieważ ubranie się i wyjście z domu będzie wymagało energii” – powiedziała.

Dodała: „Moje marzenie o byciu autorką nie jest tylko na lodzie, jest w zamrażarce. Nie wiem, jaką sprawność poznawczą czy fizyczną odzyskam, więc w ogóle nie planuję.



Link źródłowy