Pierwszy w tym roku supertajfun wybuchł w czwartek nad parnymi wodami zachodniego Pacyfiku, gdy Yagi skierował się w stronę ostatecznego wyjścia na ląd w południowych Chinach.
Potężna burza, która uformowała się w niedzielę w postaci cyklonu tropikalnego na Morzu Filipińskim, osiągnęła szczyt w czwartkowe popołudnie czasu lokalnego, a maksymalna utrzymująca się prędkość wiatru wynosiła 250 mil na godzinę, co byłoby odpowiednikiem huraganu najwyższej kategorii 4. Co najmniej 13 osób zginęło na Filipinach w wyniku powodzi i osunięć ziemi.
Prognozy spodziewają się, że burza nieco osłabnie, zanim pod koniec tygodnia uderzy w chińską wyspę Hainan, powodując groźne wiatry i ulewne deszcze w tym popularnym ośrodku turystycznym. Oczekuje się, że Yagi będzie najsilniejszą burzą, jaka nawiedzi region od dekady, a południowochińskie prowincje Hainan i Guangdong zamkną szkoły, mosty i w ramach przygotowań uziemią loty.
Jednak zaciekłość Supertajfunu Yagi nie jest tak rzadka, jak mogłoby się wydawać. Zachodni Ocean Spokojny jest wyjątkowo zdolny do wytrzymywania jednych z najsilniejszych burz na Ziemi.
Tajfuny to silne cyklony tropikalne – to ogólne określenie systemów niskiego ciśnienia, które powstają w wyniku specjalnego procesu w porównaniu z „codziennymi” niżami, z którymi regularnie się borykamy.
Potężne burze bulgoczące wokół środka niskiego ciśnienia działają jak silnik napędzający te systemy. Ciepłe wody oceanu dostarczają burzom energię potrzebną do przetrwania i rozwoju, gdy wirują w tropikach. Burze te mogą trwać dni, a nawet tygodnie, o ile zapewnią dostęp do parnych wód i sprzyjające warunki w otaczającej atmosferze.
Wszystkie cyklony tropikalne na całym świecie są takie same — jedyną różnicą jest to, jak je nazywamy. Dojrzały cyklon tropikalny na Atlantyku nazywany jest huraganem, a tę samą burzę na zachodnim Pacyfiku nazywa się tajfunem.