Trump i jego sojusznicy, tacy jak Peter Thiel, który w słynny sposób zniszczył Gawker Media, potajemnie finansując przeciwko niej pozew, wykazali chęć wykorzystania systemu prawnego przeciwko dziennikarzom. Na początku tego miesiąca sam Trump pozwał CBS za 10 miliardów dolarów, utrzymując, że wywiad z wiceprezydent Kamalą Harris stanowi bezprawną ingerencję w wybory. (Chociaż eksperci prawni powszechnie odrzucają pozew jako absurdalny, sieć nadal będzie musiała poświęcić znaczną ilość czasu i zasobów na obronę przed nim). Przyrzekł też, że wykorzysta Departament Sprawiedliwości do zbadania swoich wrogów politycznych po objęciu urzędu – co jest zagrożeniem, które w naturalny sposób rozciąga się na serwisy informacyjne, które go rozgniewały. We wrześniu były prezydent, obecnie prezydent-elekt, w odpowiedzi na doniesienia o jego sprawach przed sądem karnym oskarżył NBC News i „inne osoby” o zdradę stanu, dodając jednocześnie, że wiele serwisów informacyjnych zostanie „dokładnie zbadanych”, gdy ponownie obejmie urząd.
„Są prawdziwym zagrożeniem dla demokracji i w rzeczywistości są wrogiem ludu!” powiedział Trump.
W lipcu Komisja Reporterów oraz 53 inne media i organizacje zajmujące się prawami prasowymi wezwały przywódców Senatu do przyspieszenia prac nad ustawą PRESS, ostrzegając, że zasady Departamentu Sprawiedliwości mogą zostać zmienione lub odwrócone w zależności od kaprysu. „Tylko Kongres” – mówili – „może zapewnić prasie pewność statutu federalnego”.
Pracownicy Senatu, którzy wypowiadali się pod warunkiem zachowania anonimowości, powiedzieli WIRED, że inkluzywna definicja „dziennikarstwa” zawarta w projekcie ustawy jest zaletą wśród konserwatystów, a definicja ta wykracza daleko poza „prasę instytucjonalną”, jak czasami nazywają ją sądy. Język tej ustawy definiuje dziennikarza jako „osobę, która regularnie gromadzi, przygotowuje, kolekcjonuje, fotografuje, nagrywa, pisze, redaguje, raportuje, bada lub publikuje wiadomości lub informacje dotyczące wydarzeń lokalnych, krajowych lub międzynarodowych lub innych spraw o charakterze interesie publicznym w celu udostępnienia opinii publicznej.” Jest to zgodne z amerykańską tradycją zakorzenioną w Pierwszej Poprawce, zgodnie z którą dziennikarz jest definiowany jako osoba zajmująca się dziennikarstwem, a nie osoba należąca do gildii lub działająca na podstawie licencji rządowej.
„To bardzo szeroka definicja” – dodaje Timm. „I nie ma żadnego testu ideologicznego. Chroni dziennikarzy konserwatywnych w takim samym stopniu, jak dziennikarzy liberalnych, mainstreamowych czy korporacyjnych”.
„Nie ma nic bardziej zdroworozsądkowego i ponadpartyjnego niż ochrona dziennikarzy przed niepotrzebną inwigilacją ze strony rządu” – mówi WIRED senator Ron Wyden, autor senackiej wersji ustawy PRESS. „Wszystkie media konserwatywne, liberalne i bezstronne polegają na rozmowach ze źródłami bez obawy, że zostaną szpiegowani przez urzędników państwowych, którzy chcą zataić niepochlebne informacje”.
Senator Tom Cotton, który wcześniej wyrażał sprzeciw wobec ustawy, nie odpowiedział na prośbę o komentarz. W oświadczeniu dwa lata temuCotton, republikanin z Arkansas, powiedział, że ustawa „otworzy zalew przecieków szkodliwych dla organów ścigania i bezpieczeństwa naszego narodu”. Następnie potępił publikację „Dokumentów Pentagonu” – tajnego badania, które ujawniło, że rząd USA przez dziesięciolecia wprowadzał opinię publiczną w błąd w związku ze swoim zaangażowaniem w Wietnamie, a które zostały opublikowane w całości dopiero po wczytaniu ich do Protokołu Kongresu przez ówczesnego senatora Mike’a Żwir.
„Te wycieki były lekkomyślne i szkodliwe dla naszego bezpieczeństwa narodowego” – dodał Cotton, oświadczając, że „nie brakuje uzasadnionych i legalnych możliwości dla sygnalistów, aby ujawnić potencjalne niewłaściwe postępowanie rządu”.