Strona główna nauka/tech Czy nowe leki na Alzheimera to wszystko, co obiecują?

Czy nowe leki na Alzheimera to wszystko, co obiecują?

55
0


Koncepcja oczu Alzheimera dla seniorów

Badacze z Cambridge wyrażają sceptycyzm co do skuteczności nowych leków do immunoterapii amyloidowej w znaczącym ograniczaniu skutków choroby Alzheimera, powołując się na wyzwania, takie jak mała wielkość efektu, wysokie koszty i ograniczona kwalifikowalność pacjentów. Źródło: SciTechDaily.com

Naukowcy kwestionują wpływ immunoterapii amyloidem na Alzheimerapodkreślając małe korzyści w porównaniu ze znacznym ryzykiem i kosztami.

Pomimo zgody organów regulacyjnych wydanej przez FDA, inne organy, takie jak EMA, wyrażają zastrzeżenia, odzwierciedlając szersze obawy dotyczące rzeczywistej skuteczności tych metod leczenia.

Wyzwania związane z immunoterapią choroby Alzheimera

Badacze z Cambridge podają w wątpliwość, czy nowe leki immunoterapeutyczne amyloidowe przyniosą pożądany efekt w postaci znacznego ograniczenia skutków choroby Alzheimera.

Pisanie w dzienniku Choroba Alzheimera i demencja: Dziennik Stowarzyszenia Alzheimerazespół z Cambridge Public Health argumentuje, że znaczne wyzwania, w tym stosunek ryzyka do korzyści, ograniczona kwalifikowalność i wysokie koszty wdrożenia, ograniczą wszelkie korzyści z tych terapii.

Częstość występowania i patologia choroby Alzheimera

Często podaje się, że choroba Alzheimera jest przyczyną 70% z 55 milionów przypadków demencji na całym świecie, choć definicja tej choroby jest przedmiotem gorących dyskusji. Jedną z cech choroby Alzheimera jest gromadzenie się skupisk nieprawidłowo sfałdowanych białek, z których jedno jest formą amyloidu, co prowadzi do powstawania płytek w mózgu. Hipoteza kaskady, dominująca teoria w tej dziedzinie, sugeruje, że uruchamia to szereg procesów, które łącznie prowadzą do objawów demencji.

Postępy w opracowywaniu metod leczenia mających na celu zmniejszenie objawów i spowolnienie postępu we wczesnych stadiach choroby Alzheimera są powolne. Jednakże ostatnio wzrosło zainteresowanie immunoterapią amyloidową, lekami wykorzystującymi układ odpornościowy do usuwania patologii amyloidu.

Obawy dotyczące skuteczności i bezpieczeństwa nowych metod leczenia

Dwa zakończone, randomizowane, kontrolowane badania III fazy dotyczące immunoterapii amyloidem wykazały statystycznie istotne zmniejszenie częstości pogorszenia funkcji poznawczych i funkcjonalnych w porównaniu z placebo.

Jednak jak zauważył zespół z Cambridge, rozmiary efektu były małe – na tyle małe, że lekarzowi trudno byłoby po 18 miesiącach odróżnić średni spadek u pacjenta przyjmującego lek i u innego pacjenta otrzymującego placebo. Leki były również powiązane ze znaczącymi zdarzeniami niepożądanymi, w tym obrzękiem i krwawieniem mózgu; podczas badania III fazy dotyczącego jednego leku, donanemabu, odnotowano również trzy zgony związane z leczeniem.

Perspektywy regulacyjne i długoterminowa niepewność

Co najważniejsze, niewiele wiadomo na temat długoterminowych skutków leków wykraczających poza 18-miesięczne okresy próbne. Jest mało prawdopodobne, aby długoterminowe badania kontrolowane placebo, które byłyby potrzebne do sprawdzenia, czy występuje klinicznie znaczące spowolnienie spadku, były wykonalne w przypadku leków już zatwierdzonych.

Mimo to amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków wydała licencję na dwa takie leki. Europejska Agencja Leków (EMA) zaleciła odrzucenie jednego leku (lekanemabu) głównie na tej podstawie, że zaobserwowane niewielkie skutki nie przewyższają ryzyka wystąpienia działań niepożądanych; przegląda drugą. Oczekuje się, że brytyjska Agencja Regulacyjna ds. Leków i Produktów Opieki Zdrowotnej (MHRA) wkrótce podejmie decyzję w sprawie obu leków.

Uwagi dotyczące pacjenta i ograniczenia badania

Edo Richard, profesor neurologii w Centrum Medycznym Uniwersytetu Radboud w Nijmegen w Holandii i współautor, powiedział: „Jeśli leki te zostaną zatwierdzone przez organy regulacyjne w Wielkiej Brytanii i Europie i staną się dostępne, zrozumiałe jest, że u niektórych osób z wczesnym Osoby cierpiące na chorobę Alzheimera nadal będą chciały wypróbować te leki, biorąc pod uwagę rozpacz związaną z życiem z tą straszną chorobą. Jednak wokół zgłaszania tych leków jest wiele przesady i konieczne będzie podjęcie znacznych wysiłków, aby zapewnić pacjentom wyważone informacje umożliwiające podejmowanie świadomych decyzji”.

Z doniesień prasowych na temat tych leków wynika, że ​​są one odpowiednie dla każdego, kto cierpi na chorobę Alzheimera. Jednakże chociaż badania obejmowały osoby z „wczesnymi objawami choroby Alzheimera”, wykluczono z nich osoby z innymi schorzeniami, które mogły przyczyniać się do ich objawów. Dowody sugerują, że osoby biorące udział w badaniach stanowią mniej niż 8% osób cierpiących na wczesną chorobę Alzheimera. Osoby biorące udział w badaniach były od 10 do 15 lat młodsze niż osoby zwykle zgłaszające się do służby zdrowia z wczesnymi objawami.

Grupa docelowa i wyzwania kliniczne

Główny autor dr Sebastian Walsh, doktorant NIHR w dziedzinie medycyny zdrowia publicznego w Cambridge Public Health na Uniwersytecie w Cambridge, dodał: „Jeśli leki zostaną zatwierdzone, prawdopodobnie będą odpowiednie tylko dla stosunkowo małej grupy pacjentów z chorobą Alzheimera, więc potencjalni biorcy będą muszą przejść szereg ocen, zanim uzyskają dostęp do narkotyków. Ponadto wielkość efektu zaobserwowana w badaniach jest bardzo mała, a leki będą musiały być podawane na możliwie wczesnym etapie procesu chorobowego, gdy objawy są łagodne, a identyfikacja osób w tej fazie choroby może być trudna”.

Zapotrzebowanie na zasoby potrzebne do wdrożenia takich metod leczenia będzie prawdopodobnie znaczne. Nawet jeśli lek zostanie zatwierdzony jedynie dla niewielkiej części pacjentów z chorobą Alzheimera, konieczna będzie ocena kwalifikowalności znacznie szerszej grupy osób, co wymagać będzie szybkiej specjalistycznej oceny klinicznej i testów. Autorzy zastanawiają się, czy jest to najlepsze wykorzystanie tych zasobów, biorąc pod uwagę obciążenie systemów opieki zdrowotnej. Wsparcie byłoby również wymagane w przypadku dużej liczby pacjentów z chorobą Alzheimera (potencjalnie aż 92%), których uznano za niekwalifikujących się. Osoby, u których stwierdzono niewystarczającą ilość amyloidu, aby się zakwalifikować, mogą następnie wymagać dalszych ocen w celu ustalenia kwalifikowalności w przyszłości, wraz z dalszymi konsekwencjami dla usług, jakie to pociągnie.

Globalne implikacje i alokacja zasobów

Profesor Carol Brayne, współdyrektor Cambridge Public Health, powiedziała: „Nawet w krajach o wysokich dochodach wprowadzenie tego typu terapii na dużą skalę stanowi duże wyzwanie, ale większość demencji występuje w krajach o niskich i średnich dochodach. Jest mało prawdopodobne, aby systemy opieki zdrowotnej w tych krajach dysponowały zasobami niezbędnymi do zaoferowania tych nowych leków, nawet bardzo wąskiej grupie.

„Inne przekonujące dowody sugerują, że zwracanie uwagi na nierówności i doświadczenia zdrowotne w ciągu życia ludzi może mieć większy wpływ na wskaźniki demencji w populacjach. Większość demencji jest bardziej skomplikowana niż pojedyncze białko.

Zespół stwierdza, że ​​na podstawie aktualnych dowodów nie jest jasne, czy immunoterapia amyloidem może kiedykolwiek znacząco zmniejszyć cierpienie spowodowane demencją na dużą skalę w społeczeństwie, dlatego musimy w dalszym ciągu poszukiwać innych podejść.

Profesor Brayne dodał: „Wraz ze starzejącym się społeczeństwem pilnie potrzebujemy skutecznych sposobów wspierania osób cierpiących na demencję, ale choć obecne immunoterapie amyloidem mogą być obiecujące dla bardzo wybranych grup, jasne jest, że leki te nie zmniejszą ryzyka demencji na dużą skalę .”

Odniesienie: „Rozważanie wyzwań stojących przed nowymi lekami na chorobę Alzheimera: perspektywy kliniczne, populacyjne i system opieki zdrowotnej”, Walsh, S i in., 6 sierpnia 2024 r., Choroba Alzheimera i demencja.
DOI: 10.1002/alz.14108





Link źródłowy