Poza być może purystami, kibice piłki nożnej nie chodzą na mecz, aby oglądać grę strefową lub niski blok w defensywie.
Przychodzą, żeby się bawić, oglądać gole i być świadkami magicznych chwil. Chodzą oglądać graczy takich jak Cole Palmer.
„To jest powód, dla którego ludzie płacą” – powiedział szef Chelsea Enzo Maresca po kolejnym przyciągającym wzrok występie Palmera w niedzielnym zwycięstwie 2:1 z Newcastle.
„Chcą widzieć takiego gracza i jesteśmy bardzo szczęśliwi, że go tu mamy”.
Napastnik Anglii zdobył bramkę, która okazała się zwycięska i kontynuowała doskonałą formę w tym sezonie.
To był jego siódmy gol w dziewięciu meczach w Premier League, ale nie tylko jego finisz – mimo że był ładny – przyniósł 22-latkowi jeszcze więcej pochwał.
Zamiast tego było to niesamowite podanie z własnej połowy z odległości 60 jardów, które posłało Pedro Neto na flankę i asystował Nicolasowi Jacksonowi, który otworzył bramkę w pierwszej połowie.
Alan Smith, współkomentujący mecz dla Sky Sports, stwierdził, że jest to „przelot sezonu”, ale osoby analizujące mecz w studiu w przerwie poszły o krok dalej.
„To podanie na ponad 60 jardów to jedno z najlepszych podań, jakie widziałem, nieważne w tym sezonie, ale w Premier League” – zachwycał się były obrońca Liverpoolu Jamie Carragher.
„Wyeliminować dwóch lub trzech graczy Newcastle, a potem przenieść się na talerz Neto”.
Były pomocnik Manchesteru United Roy Keane dodał: „Uwielbiam patrzeć na tego dzieciaka.
„Nawet jego świadomość, gdy otrzymuje piłkę, wie dokładnie, co się dzieje, ale aby wykonać podanie… idealne podanie, po prostu biegniesz, a on cię wybierze”.