Po szokującym odpadnięciu z drugiej rundy US Open Alcaraz podniósł się i wygrał dziewięć meczów z rzędu, w tym pomagając drużynie Europy zdobyć Puchar Lavera ostatni miesiąc.
Wydawało się, że Alcaraz jest na dobrej drodze do idealnego początku, kiedy w pierwszym secie objął prowadzenie 5:2, jednak Sinner obronił dwa sety i wymusił tie-break, który wygrał.
Kluczowy moment w drugiej kwarcie nastąpił w dziewiątym gemie, kiedy Alcaraz wykorzystał swoją okazję do zapewnienia sobie przełamania, po czym serwował do seta i rozstrzygnął losy seta.
Na początku ich karier niewiele dzieliło tę parę, a ich bezpośredni bilans obecnie 6-4 na korzyść Alcaraz to był kolejny świetny przykład tego, co przyszłość tenisa ma do zaoferowania w Pekinie.
Sinner ma nawyk wygrywania ważnych meczów w 2024 r., wygrywając wszystkie sześć swoich poprzednich finałów – w tym Australian Open i US Open – i znalazł dodatkowy sprzęt do kolejnej walki w secie finałowym.
Przegrywając 4:2 w trzeciej kwarcie, Sinner wygrał trzy kolejne partie, aby odzyskać dynamikę i doprowadzić do decydującego o meczu tie-breaka.
Sinner wydawał się mieć kontrolę po otwarciu przewagi 3:0, ale Alcarazowi nie można było odmówić.
Zdobył siedem punktów z rzędu, aby zapewnić sobie zwycięstwo i trzy zwycięstwa po odbiciu od dwukrotnego mistrza Wielkiego Szlema.
„Przez cały tydzień grałem świetnie w tenisa, szczęście dopisało mi, ale na korcie też czułem się świetnie” – powiedział Alcaraz.
Zwycięstwo oznacza, że jest pierwszym graczem, który zdobył tytuł ATP 500 na wszystkich trzech nawierzchniach.