„Wiele osób, które nie zajmują się sportem zawodowym, nie zdaje sobie sprawy z poświęceń, jakie się z nimi wiążą”.
W swojej karierze Charlie Eastwood kilkadziesiąt razy stawał na podium.
Jednak ten wydawał się inny.
Zaledwie dwa dni wcześniej 29-latek po dzielnej walce z chorobą stracił ojca, Johna.
W „burzliwym tygodniu” Eastwood pracował na symulatorze we Włoszech, zanim otrzymał telefon z informacją, że John ma wrócić do domu ze szpitala, aby spędzić ostatnie dni z rodziną.
Pośpieszył, aby odebrać żonę Cat i dzieci z ich domu w Portugalii, aby dołączyć do reszty rodziny w Irlandii Północnej.
„To był trudny czas, ale było tak miło, jak tylko mogło być” – powiedział Eastwood.
„Cała rodzina była przy jego łóżku, w domu, zgodnie z jego życzeniem”.