Walka w wadze półciężkiej pomiędzy Benem Whittakerem i Liamem Cameronem w Arabii Saudyjskiej zakończyła się najdziwniejszym remisem po tym, jak obaj mężczyźni wypadli z ringu.
Olimpijczyk Whittaker doznał kontuzji w wyniku tego zdarzenia i opuścił arenę na wózku inwalidzkim przed odczytaniem kart wyników.
Whittaker był oparty na linach w piątej rundzie, ale zdawał się także przyciągać Camerona do siebie, gdy para splotła ramiona i przewróciła się po linach.
Kiedy Whittaker leżał w agonii na płótnie, lekarze zajęli się jego kostką, a 27-latek również skarżył się na kontuzję pleców.
Impreza w Riyadzie podlega jurysdykcji Brytyjskiej Komisji Kontroli Boksu, która zgodnie z decyzją, której walka przerwana z powodu przypadkowej kontuzji musi zostać wpisana na kartę wyników sędziów.
Whittaker i Cameron (33 lata) otrzymali wynik 58-57, a trzeci remis 58-58, co doprowadziło do remisu technicznego niejednogłośną decyzją.
Cameron był jedynym zawodnikiem na ringu, gdy odczytano karty wyników i był wyraźnie sfrustrowany, gdy okazało się, że będzie to bliska decyzja.
„On [Whittaker] nie zostało już nic. Dzieciak był wyczerpany od drugiej rundy. Zdecydowanie go pokonałem. Nie dostaję sprawiedliwego podziału [in fights]. Co jeszcze mam zrobić?” – powiedział później Cameron.
„Nigdy w życiu nie miałem umowy promocyjnej, ale zrobiłem wszystko, co w mojej mocy, aby dzisiaj wygrać i myślę, że zasłużyłem na zwycięstwo”.
Zapytany, czy według niego Whittaker szuka „wyjścia” z walki, Cameron odpowiedział: „Tak. Na 100%. Widać to na kamerze. Nie chcę być wobec niego krytyczny”.
Whittaker był leczony w namiocie medycznym na terenie Kingdom Arena z powodu kontuzji prawej nogi, a następnie zabrany do szpitala na dalsze badania.