Zanim na Costa del Sol padła piłka, Keothavong nie bała się mówić o szansach swojej drużyny na przełamanie szans i zdobycie trofeum w środę.
Chociaż drużyna Keothavonga dotarła do półfinału na własnym boisku w Glasgow w 2022 roku, poziom wiary w nią jest inny, biorąc pod uwagę siłę ognia, jaką dysponuje Wielka Brytania.
Raducanu i Boulter będą faworytami do wygrania swoich meczów singlowych w półfinale, ale Słowacji nie można lekceważyć po tym, jak po raz pierwszy od zdobycia tytułu mistrza w 2002 roku dotarła do finałowej czwórki.
Stany Zjednoczone, choć pozbawione swoich czołowych gwiazd Coco Gauff i Jessiki Peguli, stały się ich pierwszymi ofiarami, zanim w niedzielę Australia została odrzucona.
Viktoria Hruncakova, zajmująca 241. miejsce na świecie, wygrała 7:5, 6:7, 6:3 z Kimberly Birrell, a zajmująca 43. miejsce Rebecca Sramkova pokonała Ajlę Tomljanovic 6:1, 6:2.
Jeśli Wielka Brytania pokona Słowację, jej ostatecznymi przeciwnikami będą Polska lub Włochy, co pokaże, dlaczego większość z nich była jednym z faworytów przed turniejem.
To właśnie tam Wielka Brytania zmierzy się z graczami o większej reputacji.
Największym zagrożeniem w turnieju jest dla Polski pięciokrotna mistrzyni świata Iga Świątek, podczas gdy Włochami przewodzi Jasmine Paolini, numer cztery na świecie, a obie miały na swoim koncie zwycięskie występy w grze podwójnej.
„Na pewno nie byłoby mnie tutaj, gdybym nie wierzył, że możemy wygrać turniej” – powiedział Boulter.
„Zawsze mamy wielką szansę. Będziemy nadal wierzyć, ufać i nadal się tym cieszyć.
„Nie sądzę, że jest jakakolwiek presja. Po prostu dobrze się bawimy”.