Strona główna Polityka Bieg olimpijski Noaha Lylesa to nowa normalność w życiu z Covidem

Bieg olimpijski Noaha Lylesa to nowa normalność w życiu z Covidem

30
0


Od 2020 r. liczba przypadków Covid-19 rośnie każdego lata i ten sezon nie jest wyjątkiem. Fala Covida po raz kolejny przetacza się przez większą część świata i dotarła do Igrzysk Olimpijskich w Paryżu w 2024 roku.

Jednak według Światowej Organizacji Zdrowia igrzyska odbyły się bez przerwy, mimo że u co najmniej 40 sportowców wynik testu na obecność wirusa był pozytywny. Jeden z nich, amerykańska gwiazda lekkoatletyki Noah Lyles, przebiegł bieg na 200 metrów mężczyzn 8 sierpnia, mimo że zaledwie dwa dni wcześniej uzyskał pozytywny wynik testu na Covid. Po zdobyciu brązowego medalu w wyścigu otrzymał pomoc medyczną i został zabrany z toru na wózku inwalidzkim. Lylesa, który również ma cierpiał na astmę, powiedział, że po wyścigu miał duszność i ból w klatce piersiowej oraz że Covid „zdecydowanie” wpłynął na jego wyniki.

Leseferystyczne podejście do Covida podczas największej i najbardziej prestiżowej imprezy sportowej na świecie jest dalekie od rygorystycznych ograniczeń obserwowanych podczas kilku ostatnich igrzysk olimpijskich – i rodzi pytania o to, jak społeczeństwo powinno radzić sobie z wirusem zarówno podczas dużych wydarzeń publicznych, jak i w codziennym życiu, posuwając się do przodu.

„Covid-19 nadal jest z nami w dużym stopniu” – powiedziała Maria Van Kerkhove, epidemiolog WHO, podczas konferencji odprawa informacyjna 6 sierpnia. Dane z systemu nadzoru tej organizacji w 84 krajach pokazują, że od kilku tygodni rośnie odsetek pozytywnych testów na SARS-CoV-2.

Na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu w 2024 r. nie obowiązują żadne szczególne zasady dotyczące Covid-19, co stanowi wyraźny kontrast w porównaniu z dwoma igrzyskami olimpijskimi odbywającymi się w czasie pandemii. Maskowanie, testowanie i izolowanie było wymagane podczas Igrzysk Olimpijskich w Tokio w 2021 r. i Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pekinie w 2022 r. Podczas Igrzysk w Tokio, które zostały przełożone z 2020 r., a w Pekinie miały ograniczony dostęp do publiczności, obowiązywał całkowity zakaz. W Paryżu organizatorzy pozwalają sportowcom i drużynom samodzielnie decydować, jak postępować w przypadku pozytywnych przypadków.

Innymi słowy, pozornie traktują Covida jak grypę i przeziębienie. Ta równoważność niepokoi niektórych ekspertów w dziedzinie zdrowia publicznego.

„Covid-19 wciąż bardzo różni się od innych sezonowych lub krążących chorób układu oddechowego” – mówi Mark Cameron, profesor nadzwyczajny ds. populacji i ilościowych nauk o zdrowiu w szkole medycznej Case Western Reserve University School of Medicine. „Stale ewoluujący wirus SARS-CoV-2 wciąż wytwarza warianty, które wpływają na zdrowie publiczne w stopniu przekraczającym normy”.

W szczególności w ostatnich miesiącach dominował nowy zestaw wariantów znanych jako FLiRT, który napędza obecny wzrost. Chociaż jest mało prawdopodobne, aby te warianty powodowały poważniejsze choroby niż poprzednie szczepy, wydają się być bardziej przenoszone.

Brian Labus, epidemiolog z Uniwersytetu Nevada w Las Vegas, twierdzi, że powinniśmy traktować Covida poważniej niż grypę i przeziębienie. „Ma wyższą śmiertelność” – mówi. „Choroba może być znacznie poważniejsza i pojawia się dodatkowy problem związany z długotrwałym Covidem”. Według stanu na koniec czerwca br. około 5,3 procent dorosłych Amerykanów zgłosiło, że doświadcza długotrwałego Covida – to znaczy objawów Covida trwających trzy miesiące lub dłużej.



Link źródłowy