W poniedziałek prezydent Joe Biden zawetowany ustawodawstwo przewidujące dodanie 66 nowych sędziów do sądów federalnych z niedoborami kadrowymi w całym kraju, co było niegdyś powszechnie dwustronnym rozwiązaniem i byłoby pierwszym poważnym rozszerzeniem sądownictwa federalnego od 1990 r.
Ustawa Sędziowie, początkowo popierana przez wielu członków obu partii, zwiększyłaby liczbę sędziów sądów pierwszej instancji w 25 federalnych sądach okręgowych w 13 stanach, w tym w Kalifornii, na Florydzie i w Teksasie, w sześciu falach co dwa lata do 2035 r.
Setki sędziów mianowanych przez prezydentów obu partii zdecydowało się na rzadki krok i publicznie opowiedziało się za ustawą, twierdząc, że liczba spraw na szczeblu federalnym wzrosła o ponad 30% od czasu ostatniego przyjęcia przez Kongres przepisów mających na celu kompleksowe rozszerzenie sądownictwa.
Ale ustępujący prezydent Demokratów poradził sobie nieźle groźba weta wystawiony dwa dni przed wystawieniem rachunku przeszedł Izba Reprezentantów pod przewodnictwem Republikanów 12 grudnia.
„Efektywne i skuteczne administrowanie wymiarem sprawiedliwości wymaga dalszego zbadania kwestii dotyczących potrzeb i przydziału stanowisk oraz udzielenia odpowiedzi na nie, zanim utworzymy stałe stanowiska sędziowskie dla sędziów dożywotnich” – powiedział Biden w poniedziałek w przesłaniu do Senatu, w którym formalnie odrzucił projekt ustawy.
Zwolennicy projektu mieli nadzieję, że poprzez rozłożenie nowych stanowisk sędziowskich w trzech administracjach prezydenckich zwolennicy ustawy rozwieją wieloletnie obawy prawodawców dotyczące tworzenia nowych wakatów, które mógłby obsadzić prezydent partii przeciwnej.
W sierpniu uzyskała jednomyślną aprobatę Senatu pod przewodnictwem Demokratów. Ustawa pozostała jednak w Izbie Reprezentantów pod przewodnictwem Republikanów i została poddana pod głosowanie dopiero po zwycięstwie Donalda Trumpa w wyborach 5 listopada i uzyskaniu szansy na powołanie pierwszej grupy 25 sędziów.
Wywołało to oskarżenia ze strony czołowych Demokratów w Izbie Reprezentantów, którzy również zaczęli odchodzić od tego rozwiązania, że ich republikańscy koledzy złamali główną obietnicę legislacyjną, wymagając od prawodawców zatwierdzenia ustawy, gdy nie było wiadomo, kto mianuje pierwszą falę sędziów.
W swoim przesłaniu do Senatu Biden dodał, że ustawa dodałaby stanowiska sędziowskie w stanach, w których senatorowie starali się utrzymać istniejące wakaty, sugerując, że ich wyrażane obawy dotyczące nadmiernej liczby spraw „nie są prawdziwą siłą motywującą przyjęcie tej ustawy w chwili obecnej”.