Badanie przeprowadzone na 135 000 Brytyjczyków wskazuje, że starsi Brytyjczycy, którzy piją skromnie lub rzadko, są w dalszym ciągu obarczeni większym ryzykiem śmierci z powodu raka.
Hiszpańscy badacze odkryli, że wpływ był jeszcze silniejszy w przypadku biedniejszych Brytyjczyków po 60. roku życia i osób z istniejącymi problemami zdrowotnymi.
Stwierdzono jednak, że preferowanym napojem jest wino i picie go wyłącznie do posiłków łagodzi niektóre negatywne skutki zdrowotne alkoholu.
W badaniu eksperci odkryli, że nawet Brytyjczycy, którzy zostali sklasyfikowani jako osoby pijące niskiego ryzyka, byli o 11% bardziej narażeni na ryzyko śmierci z powodu raka w porównaniu z osobami pijącymi okazjonalnie.
Osoby z biedniejszych obszarów miały jeszcze trudniej: ryzyko śmierci z powodu raka było o 25% wyższe, a ryzyko śmierci ogółem o 14%.
Badania sugerują, że wino jest Twoim ulubionym napojem i picie go wyłącznie do posiłków łagodzi niektóre negatywne skutki zdrowotne spożywania alkoholu
Osoby pijące niskie ryzyko i mające istniejące problemy zdrowotne miały o 15% większe ryzyko śmierci z powodu nowotworu w porównaniu z ich okazjonalnymi odpowiednikami.
Jednak chorzy i biedniejsi Brytyjczycy, którzy wybrali wino jako swój ulubiony napój, nie byli tak bardzo narażeni na cierpienie w porównaniu z tymi, którzy popijali piwo lub alkohole wysokoprocentowe.
W swojej analizie opublikowanej w czasopiśmie Sieć Jamaeksperci z Universidad Autónoma de Madrid odkryli, że ryzyko śmierci u osób niepijących wina jest o 16% mniejsze w porównaniu z osobami niepijącymi wina.
Podobny, choć mniejszy efekt zaobserwowano w przypadku Brytyjczyków cierpiących na problemy zdrowotne – ryzyko śmierci w przypadku osób decydujących się na wino było o 8% mniejsze w porównaniu z osobami pijącymi inne napoje alkoholowe.
Picie wyłącznie podczas posiłków również wydawało się łagodzić szkody w tych grupach.
U biedniejszych Brytyjczyków, którzy pili tylko podczas posiłku, ryzyko śmierci było zmniejszone o 17%, podczas gdy w przypadku osób z takimi samymi problemami zdrowotnymi ryzyko śmierci zmniejszyło się o 7%.
Dobra wiadomość dla tych, którzy lubią wypić lampkę wina do posiłku, efekty te się kumulują.
Autorzy wysunęli teorię, że to łagodzenie można powiązać z przeciwutleniaczami zawartymi w winie, które zapewniają pewne korzyści zdrowotne, posiłkami spowalniającymi wchłanianie alkoholu i zmniejszającymi powodowane przez niego szkody lub lepszym łączeniem napojów z posiłkami.
Dodali, że może to również wskazywać, że ludzie, którzy pozwalali sobie na picie tylko podczas posiłku, mogą również rygorystycznie podchodzić do swojego zdrowia, np. częstotliwości spożywania niezdrowego jedzenia, w innych aspektach swojego życia.
Podkreślili jednak, że ilość wypijanego alkoholu jest nadal krytyczna.
Ogólnie rzecz biorąc, osoby zaklasyfikowane do osób pijących ryzykownie miały o 39% większe ryzyko śmierci z powodu tej choroby w porównaniu z osobami pijącymi okazjonalnie, podczas gdy osoby z grupy niskiego ryzyka miały tylko o 11% większe ryzyko śmierci z powodu tej choroby.
Ich ustalenia oparto na danych z długotrwałego badania, w którym wzięło udział 135 000 Brytyjczyków w wieku powyżej 60 lat, podzielonych po równo pomiędzy mężczyznami i kobietami.
Na początku badania Brytyjczycy zostali zapytani o ich nawyki związane z piciem, m.in. ile średnio wypijali dziennie, jaki był ich główny wybór napoju oraz czy pili tylko podczas posiłków.
Na podstawie średniej ilości wypijanego alkoholu Brytyjczyków sklasyfikowano następnie jako osoby pijące okazjonalnie, pijące niskiego, umiarkowanego i wysokiego ryzyka.
Dla kontekstu, w badaniu osobą pijącą niskiego ryzyka był mężczyzna, który wypijał mniej niż 20 g alkoholu dziennie, co odpowiada mniej niż półtorej pinty piwa.
Twoja przeglądarka nie obsługuje ramek iframe.
Twoja przeglądarka nie obsługuje ramek iframe.
W przypadku kobiet ilość ta była mniejsza i wynosiła 10 g alkoholu, czyli mniej niż mały kieliszek wina dziennie.
Osoby, które wypijały równowartość średnio 2 g alkoholu dziennie, należały do „pijących okazjonalnie”, do których porównywano inne grupy.
Uczestnicy zostali również pogrupowani według ich statusu społeczno-ekonomicznego i tego, czy cierpieli na jakiekolwiek wcześniejsze schorzenia. Dane te zbierano w latach 2006–2010.
Następnie eksperci monitorowali stan zdrowia uczestników badania przez nieco ponad 12 lat, odnotowując wszelkie zgony, a na zakończenie badania było ich ponad 15 000.
Podsumowując swoje badanie, autorzy stwierdzili, że ich ustalenia wykazały, że picie „niskiego ryzyka” nie przynosi korzyści zdrowotnych, a zwiększa ryzyko zachorowania na raka wśród osób biednych i osób z istniejącymi problemami zdrowotnymi.
„Fakt, że nawet osoby pijące niskie ryzyko i obciążone tymi (zdrowotnymi) czynnikami ryzyka, miały wyższe ryzyko zgonu z powodu nowotworu, jest ważnym odkryciem, które jest zgodne ze zgłaszanym zwiększonym ryzykiem kilku rodzajów nowotworów i śmiertelności z powodu nowotworów nawet przy bardzo małych ilościach alkoholu ” – napisali.
Dodali, że chociaż efekt zaobserwowano również u osób biedniejszych, można to wytłumaczyć innymi problemami zdrowotnymi, jakich doświadcza ta grupa.
Eksperci dodali, że łagodzenie tych czynników wśród osób pijących wino i osób pijących wyłącznie podczas jedzenia jest interesujące i wymaga dalszych badań.
Badanie to miało pewne ograniczenia, między innymi miało charakter obserwacyjny, co oznacza, że zarejestrowanych zgonów nie można było bezpośrednio powiązać ze spożyciem alkoholu.
NHS zaleca, aby dorośli pili nie więcej niż 14 jednostek tygodniowo – to 14 pojedynczych kieliszków spirytusu lub sześć kufli piwa lub półtorej butelki wina
Twoja przeglądarka nie obsługuje ramek iframe.
Innym było to, że na początku badania rejestrowano nawyki związane z piciem alkoholu przez ludzi, co oznaczało, że wszelkie zmiany, które zaszły w ciągu następnych 12 lat, nie zostały uwzględnione, co mogłoby mieć wpływ na dane.
Liczba zgonów spowodowanych alkoholem rośnie w Wielkiej Brytanii od dziesięcioleci, ale gwałtownie wzrosła w marcu 2020 r., po wejściu w życie pierwszej krajowej blokady, i stopniowo się pogarszała.
Dane Urzędu Statystyk Krajowych, które nie obejmują chorób „związanych z alkoholem”, takich jak rak, wykazały, że większość zgonów ma związek z długotrwałymi problemami związanymi z piciem i uzależnieniem – przy czym alkoholowa choroba wątroby stanowi 76% przypadków.
Według amerykańskich Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom średnia roczna liczba zgonów spowodowanych nadmiernym spożyciem alkoholu, z przyczyn bezpośrednich, takich jak wypadki samochodowe i uszkodzenie wątroby, do przyczyn pośrednich, takich jak problemy ze zdrowiem psychicznym lub choroby serca, wzrosła o około 29 procent z blisko 138 tys. w latach 2016-2017 do ponad 178 tys. w latach 2020-2021.
To więcej niż liczba zgonów spowodowanych przedawkowaniem narkotyków odnotowana w 2022 r., która wyniosła około 108 000.
NHS zaleca Brytyjczykom picie nie więcej niż 14 jednostek alkoholu tygodniowo, co odpowiada w przybliżeniu sześciu kuflom piwa lub półtorej butelce wina.