Wczorajsze (6 lipca) oświadczenie Austrii, że kwestionuje pomoc państwa dla nowej elektrowni jądrowej w Wielkiej Brytanii, stanowi najnowszy krok w samodzielnej kampanii tego kraju na rzecz wycofywania energii atomowej w Europie.
Od końca lat 70. Austria była zaciekle przeciwna energii nuklearnej, począwszy od bezprecedensowego głosowania ludności, które uniemożliwiło jedynej elektrowni w kraju dostarczanie wata energii.
Z wyjątkiem Włoch Austrię otaczają kraje dysponujące energią jądrową, chociaż Niemcy na północy obiecały wycofanie swoich elektrowni do 2022 r.
„To źródło energii z ubiegłego stulecia” – powiedziała AFP minister środowiska Andrae Rupprechter w niedawnym wywiadzie.
„Jest przestarzałe, ponieważ jest niezrównoważonym źródłem wysokiego ryzyka, które jest konkurencyjne jedynie przy nieuzasadnionej dotacji” – dodał, odnosząc się do kontraktu z Hinkley Point C w zachodniej Anglii.
Austria złożyła skargę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości po tym, jak Wielka Brytania zaproponowała przekazanie 17 miliardów funtów (24 miliardów euro) z funduszy państwowych na pomoc w budowie dwóch reaktorów, których koszt szacuje się na 24,5 miliarda funtów.
Rupprechter kwestionuje decyzję Komisji Wykonawczej Unii Europejskiej z października ubiegłego roku, która uznała, że transakcja jest zgodna z unijnymi zasadami pomocy państwa.
Dla ministra pomoc jest „nielegalna”.
>>Przeczytaj: Greenpeace i niemieckie przedsiębiorstwa użyteczności publicznej wnoszą pozew przeciwko brytyjskiej elektrowni jądrowej
„Jeśli ustanowimy wysokie dotacje dla energii jądrowej, nigdy nie będziemy mieli równej sytuacji w zakresie konkurencji” – powiedział.
„Przyszłość leży w zasobach odnawialnych i musimy stworzyć równe warunki działania, aby zapewnić tym zasobom uczciwą konkurencję na rynku”.
Ponad trzy czwarte austriackiej energii elektrycznej pochodzi ze źródeł odnawialnych, które stanowią również 34% całkowitej produkcji energii w Austrii.
To już znacznie wykracza poza cel UE, który zakłada, że odnawialne źródła energii zaspokoją 20% zapotrzebowania na energię do roku 2020.
Kraj charakteryzujący się dużą ilością słońca, wiatru i wody ma nadzieję zwiększyć tę ilość do 50% do 2030 r.
Od stycznia zakazano także wszelkiego importu energii jądrowej.
W miarę jak UE zmierza w kierunku jednolitego rynku energii i w związku ze zbliżającą się konferencją klimatyczną ONZ w Paryżu w grudniu, „chcemy wykorzystać dyskusję do ustalenia protokołu wspierającego energię odnawialną” – powiedział Rupprechter.
Roślina duch
Cztery dekady temu wydawało się, że Austria będzie gotowa dołączyć do klubu energetyki jądrowej, budując elektrownię w Zwentendorf pod Wiedniem.
Dziś betonowy gigant leży w morzu zielonych pól i dzikich kwiatów nad Dunajem.
Nad sterownią, której ściany pokryte są przestarzałymi przełącznikami zaprojektowanymi w dawno minionej epoce, panuje niesamowita cisza.
Do poruszania się po ogromnym zbiorniku reaktora nie są potrzebne żadne mundury ochronne: nie ma tu ani bekerela radioaktywności.
>>Przeczytaj: UE zatwierdza brytyjski projekt nuklearny z EDF
Zwentendorf miała być pierwszą z kilku planowanych elektrowni jądrowych, które miały dostarczać energię elektryczną dla sześciu milionów gospodarstw domowych, czyli prawie całej ówczesnej populacji kraju.
Jednak po ostrym referendum w listopadzie 1978 r. projekt wart miliard euro pozostał w trybie offline, a era nuklearna w Austrii dobiegła końca, zanim w ogóle się zaczęła.
W ciągu miesiąca od głosowania rząd przyjął ustawę zakazującą wytwarzania energii elektrycznej z energii jądrowej.
Zwentendorf stał nieużywany przez kilka dekad, zanim został kupiony w 2005 roku, a następnie odrestaurowany przez austriacką firmę energetyczną EVN.
Budynek służy obecnie jako ośrodek szkoleniowy dla międzynarodowych inżynierów nuklearnych, a czasami jako plan filmowy. Od jesieni oferowane będą także kursy dotyczące demontażu elektrowni jądrowych.
„Uważamy, że to idealne miejsce, model naturalnej wielkości, w którym można dowiedzieć się, jak krok po kroku dekonstruować reaktor w bezpiecznym środowisku” – powiedział Stefan Zach z EVN.
Jego zdaniem popyt powinien być duży, gdyż duzi europejscy producenci energii jądrowej, tacy jak Niemcy, będą wycofywać się z energii atomowej.
Strach nuklearny?
Jednak większość pozostałych sąsiadów Austrii – w tym Węgry, Słowacja i Czechy – chce rozbudowy swoich obiektów jądrowych.
Austria ostrzegła już, że zawetuje każdy kraj próbujący uzyskać dotacje UE na programy nuklearne.
Rząd wielokrotnie podkreślał, jak podkreśla, największe problemy energii jądrowej: składowanie odpadów radioaktywnych i niebezpieczeństwo awarii takich jak Czarnobyl czy Fukushima.
Jednak dla niektórych rezygnacja z energii jądrowej opiera się na błędnym strachu i zadaje cios wysiłkom na rzecz ograniczenia wpływających na klimat emisji z paliw kopalnych.
Należy wspierać energię jądrową, stwierdził austriacki fizyk Walter Kutschera.
„Ważną rzeczą jest wiedzieć, jak to kontrolować”.