Artur Beterbiew pokonał Dmitrija Bivola większością głosów i został niekwestionowanym mistrzem świata w wadze półciężkiej, a jedna z najbardziej oczekiwanych walk w boksie spełniła oczekiwania w Arabii Saudyjskiej.
W konkursie, który mógł zakończyć się tak czy inaczej, 33-letni Bivol wygrał wcześniejsze rundy dzięki swoim doskonałym ruchom i kombinacjom.
Inny, niepokonany Rosjanin Beterbiew (39 l.) nie dał się zniechęcić i wdarł się z powrotem do walki nieustannym naciskiem i mocnymi uderzeniami.
Z wynikami 114-114, 115-113 i 116-112 Beterbiev zostaje pierwszym niekwestionowanym mistrzem dywizji od 2002 roku i pierwszym w historii czterech pasów.
„Nie czuję się źle. Nie spisałem się dzisiaj dobrze. Chciałem boksować z większą jakością” – powiedział skromny Beterbiev – obecnie mistrz WBC, WBA (Super), IBF i WBO.
Bivol został pokonany po raz pierwszy od 24 walk.
„Jestem wojownikiem. Nie wiem, wykonałem swoją pracę, ale czułem, że mógłbym zrobić lepiej, ale to tylko opinia niektórych sędziów” – powiedział.
Głównym wsparciem Fabio Wardley obronił tytuł Wielkiej Brytanii w wadze ciężkiej dzięki spektakularnemu zwycięstwu w pierwszej rundzie nad Frazerem Clarke’em w rewanżu marca pretendent do walki roku.
Wardley (29 l.) uderzył ciężką, zakrzywioną prawą ręką, raniąc pretendenta, i powalił go kolejnym brutalnym prawym.
Oszołomiony Clarke w cudowny sposób wstał, ale nie był w stanie kontynuować walki, ponieważ sędzia przerwał walkę.