Jeśli Arabia Saudyjska stała się ojczyzną wielkiego boksu, tydzień walk w Londynie był pokazem Rosnący i kontrowersyjny wpływ Królestwa na sport.
Karta była zapowiadana jako wydarzenie „Sezon w Riyadzie” i organizowane przez Turki Alalshikh. Jest przewodniczącym głównego organu ds. rozrywki w Arabii Saudyjskiej, finansowanego przez saudyjski Fundusz Inwestycji Publicznych wydał na sport ponad 5 miliardów funtów.
A Alalshikh oszczędził niewiele wydatków podczas tygodnia walk na skalę nigdy wcześniej nie widzianą w brytyjskim boksie.
Zawodnicy doświadczyli hollywoodzkiej premiery podczas wystawnej ceremonii na londyńskim Leicester Square.
Po środowym publicznym treningu odbyły się nawet trzy profesjonalne walki, podczas których sprytna inscenizacja przekształciła Wembley Arena w Pałac Buckingham.
Konferencja prasowa odbyła się w zapierającym dech w piersiach londyńskim Guildhall, znajdującym się na liście I stopnia, a Trafalgar Square stanowiło kultowe miejsce ważenia.
Podczas wieczoru walk hałaśliwy tłum wyraźnie kontrastował z spokojniejszą i cichszą okolicą Królestwa wolnego od alkoholu.
Supermodelka Naomi Campbell, aktorka Sienna Miller i reżyser Guy Ritchie dodali gwiezdny pył. Turystyka w Arabii Saudyjskiej była promowana poprzez filmy i konkursy na ekranach Wembley.
Stoisko na zewnątrz stadionu umożliwiło kibicom „uchwycenie saudyjskiej chwili” poprzez spróbowanie tradycyjnej kawy z Bliskiego Wschodu, podczas gdy przed God Save the King odegrano hymn narodowy Królestwa, aby „uhonorować” organizatorów.
Cała impreza była nowym terytorium dla brytyjskiego boksu i daje nadzieję, że sport zmierza w dobrym kierunku, regularnie organizując największe walki.
Ale jakim kosztem? Fury kontra Usyk po raz drugi wyrusza do Riyadu i nie ma gwarancji, że Joshua lub nowy król Dubois w najbliższym czasie będą rywalizować w Wielkiej Brytanii.
Z drugiej strony, bez inwestycji Arabii Saudyjskiej istnieje duża szansa, że te wielkie pojedynki w wadze ciężkiej w ogóle by się nie odbyły.