Strona główna Sporty Anglia w Indiach Zachodnich: Phil Salt wkracza w stulecie, aby zapewnić turystom...

Anglia w Indiach Zachodnich: Phil Salt wkracza w stulecie, aby zapewnić turystom zwycięstwo w pierwszym T20

28
0


Phil Salt zapoczątkował wspaniałe stulecie, dzięki któremu Anglia odniosła imponujące zwycięstwo ośmioma bramkami nad Indiami Zachodnimi w pierwszym meczu T20 na Barbadosie.

Po rozczarowującej porażce w jednodniowych międzynarodowych seriach Salt zdobył niepokonane 103 z 54 piłek na wyspie, którą zwykł nazywać domem, podczas gdy Anglia dążyła do zdobycia 183 piłek.

Była to trzecia setka otwierającego meczu T20 dla Anglii – wszystkie trzy zmierzyły się z Indiami Zachodnimi w ciągu ostatnich 12 miesięcy.

Rozbił swoje pierwsze 50 runów zaledwie 25 piłkami, podczas gdy Anglia zdobyła 73 z pierwszych sześciu overów, tracąc jedynie Willa Jacksa (17).

Kapitan Jos Buttler został sensacyjnie złapany na złotą kaczkę po powrocie na boisko po czterech miesiącach kontuzji, ale Salt kontynuował, zmniejszając biegi, utrzymując wymagane tempo pracy pod kontrolą, gdy Anglia pokonała najwyższy pościg T20 na torze Kensington Oval z 19 piłkami do stracenia.

Jacob Bethell, kolejny zawodnik z korzeniami Bajana, zakończył mecz niepokonany, zdobywając 58 z 36 piłek wraz z Saltem, stając się tym samym najmłodszym zawodnikiem, który w wieku 21 lat osiągnął wynik T20 pięćdziesiąt w reprezentacji Anglii.

Wcześniej Indie Zachodnie w niezwykły sposób osiągnęły imponujący wynik, osiągając 183-9, pomimo spadku do 18-3 i 117-8.

Udało im się zdobyć kolejne 65 runów w ciągu ostatnich 5,2 overów po upadku ósmej furtki, a numer 10 Gukadesh Motie, który później wykonał oszałamiający chwyt, aby zwolnić Buttlera, biczował 33 z 14 piłek.

Nastąpiło to, gdy Anglia straciła przyczepność pomimo mocnego początku rund, a Saqib Mahmood zwyciężył 4-34, a Adil Rashid 3-32.

Drugi z pięciu T20 rozpoczyna się w niedzielę na tym samym terenie o godzinie 20:00 GMT.

Anglia będzie czekać na sprawność Reece’a Topleya, który opuścił boisko wyraźnie wzruszony po stłuczeniu kolana w połowie trzeciej bramki – co było ostatnim ciosem dla melonika, który przez całą karierę zmagał się z okrutnymi kontuzjami.



Link źródłowy