Ostatecznie późny upadek nie kosztował Australii, ponieważ z Anglii nie było fajerwerków.
Salt został złapany w pierwszej akcji bez piłki, ale Will Jacks nie miał tyle szczęścia, gdy w następnej partii wybrał Shorta z dobrą nogą.
Zarówno debiutujący Jordan Cox, jak i Salt upadli przed końcem gry w przewadze, a kiedy Zampa rzucił Jacoba Bethella, który także miał swój międzynarodowy debiut, dla dwóch osób Anglia miała problem z bilansem 52-4.
Livingstone i Curran byli szczęśliwi, że mogli poczekać na swój czas i spróbować odbudować się, ale gdy zaczęli przyspieszać, Sean Abbott złapał Currana za krótką, zręczną nogę.
Josh Hazlewood rzucił Livingstone’a, który zagrał dobrze, zdobywając 37 z 27 piłek, trzy podania później i od tego momentu Anglia wyglądała na pokonaną.
Zawsze przebiegły Zampa rzucił Jamiego Overtona w swoim debiucie na T20I, pozostawiając angielskich meloników po raz drugi w meczu ratować sytuację.
Przeprowadzili grę do ostatniej sekundy, nie grożąc nawet przekroczeniem sumy punktów Australii.
Anglia musi mieć nadzieję, że czołowa siódemka, w skład której wchodzili wszyscy trzej debiutanci i brakujący kapitan Jos Buttler, szybko nauczy się grać przeciwko najwyższej klasy przeciwnikowi i odwróci losy serii.
Głównym zmartwieniem Australii będzie kondycja szybkiego melonika Xaviera Bartletta, który zatrzymał się na dwie piłki przed końcem meczu i teraz musi budzić wątpliwości w meczach w Cardiff i Manchesterze.