Strona główna Sporty Anglia kontra Australia: Harry Brook odpowiada swoim krytykom stuleciem na Chester-le-Street

Anglia kontra Australia: Harry Brook odpowiada swoim krytykom stuleciem na Chester-le-Street

3
0


Jednak rundy Brooka znacznie różniły się od jego własnego uderzenia w Nottingham.

Tam, chcąc wykorzystać pokaźną platformę, mając bilans 168-2, trafił 39 z 31 piłek, po czym ponownie złapał melonika Marnusa Labuschagne’a. W pierwszych 30 piłkach swoich rund zdobył 7,8 runów na over.

W swoim stuleciu zaczynał od 4,6 runów na rundę, zwiększał się do 7,6 w ciągu następnych 30 piłek, zanim zakończył z szybkością dziewięciu runów na rundę.

Przybył z wynikiem 11-2, co pomogło mu ostrożnie rozpocząć grę, zanim zdominował grę w kręgle po bez szans 110 bez autu.

Ale choć wydawało się, że to przełomowe rundy w formacie od człowieka, który to zrobił wcześniej powiedziane, zewnętrzny próbuje „rozgryźć” mecz 50-overów na poziomie międzynarodowym, Brookowi zależało na bagatelizowaniu różnicy.

„Starałem się grać piłką tak późno, jak to możliwe i budować współpracę z Jacksym [team-mate Will Jacks]„, powiedział.

„Byłem wyczerpany, kiedy wyszedłem na boisko po 50 overach na boisku”.

Rundy Brooka również pozostawiły za sobą trudną passę w drugiej połowie lata.

Od czasu zdobycia 109 punktów w drugim teście przeciwko Indiom Zachodnim, w reprezentacji Anglii osiągnął 19 punktów sześć razy w różnych formatach, ale nie zdobył więcej niż 56 punktów.

Był krytykowany za sposób, w jaki próbował bawić się melonikami ze Sri Lanki podczas trzeciego testu, co niektórzy sugerowali, że był to znak samozadowolenia.

„Czuję, że tego lata byłem w fazie stop-start, wiele lat 30. i 40., i nie udało mi się nawrócić” – powiedział.

„Czuję, że wróciłem na dobre miejsce, grając piłką późno i ze spokojną głową”.

Jedną z największych zalet Brooka jest jego prostota. Było to kolejne wyraźne przypomnienie.



Link źródłowy