Strona główna Polityka Angelina Jolie płacze podczas 8-minutowej owacji na stojąco dla „Marii” na Festiwalu...

Angelina Jolie płacze podczas 8-minutowej owacji na stojąco dla „Marii” na Festiwalu Filmowym w Wenecji

44
0



Festiwal Filmowy w Wenecji kocha swoje gwiazdy filmowe, a Angelina Jolie w czwartkowy wieczór wzniosła toast za Włochy. Aktorka płakała podczas ośmiominutowej owacji na stojąco w Teatrze Sala Grande na światowej premierze „Maria”, Dramat biograficzny Pabla Larraína o greckiej śpiewaczce operowej Marii Callas.

Wylew miłości i wzruszeń przywodzi na myśl kolejną owację na stojąco w Wenecji, która zapoczątkowała kampanię Oscarową dla Brendana Frasera za film „Wieloryb”, gdy ten łkając wśród oklasków, cementował powrót do kariery w 2022 roku.

Jolie była podobnie poruszona entuzjastyczną reakcją, ocierając łzy i czasami odwracając twarz od wiwatów, gdy ogarnęły ją emocje. Uściskała Larraína i obsadę filmu, który z pewnością będzie pretendentem do Oscara, dzięki czemu Jolie po raz pierwszy od 15 lat znalazła się w wyścigu dla najlepszej aktorki. (Była nominowana w 2009 roku za rolę w filmie Clinta Eastwooda „The Changeling” i zdobyła Oscara dla najlepszej aktorki drugoplanowej w 2000 roku za „Girl, Interrupted”).

Netflix wypuści „Marię” jeszcze w tym roku.

W Wenecji fandom Jolie rozpoczął się na pełne 24 godziny przed projekcją „Marii”. W środę grupa Włochów rozbiła obóz z namiotami i parasolami, wytrzymując temperaturę 90 stopni, aby móc spotkać się w pierwszym rzędzie ze swoim idolem na dywanie.

Kiedy Jolie przybyła do teatru, sumiennie rozdawała autografy i robiła sobie selfie. Spotkała nawet fana cierpiącego na łamliwość kości, który został przeniesiony na dywan na łóżku i klęczał obok niego, gdy witała go wśród migających żarówek paparazzi.

„Maria” ponownie łączy Larraína i pisarza Stevena Knightaktórego ostatni projekt „Spencer” pojawił się w Wenecji w 2021 roku i opowiada „burzliwą, piękną i tragiczną historię życia największej śpiewaczki operowej świata, przeżywaną na nowo i wyobrażaną sobie na nowo podczas jej ostatnich dni w Paryżu lat 70. XX wieku”.

„Maria” to trzeci film z trylogii Larraína o kultowych kobietach, po „Spencer” i „Jackie” z 2016 roku, opowiadającym o Jacqueline Kennedy po zabójstwie jej męża JFK. Ale czasami „Maria” odgrywa rolę podpórki do książek „Judy”, filmu biograficznego z 2019 roku, który przyniósł Renee Zellweger Oscara za rolę zmartwionej Judy Garland zmagającej się z pułapkami sławy.

O godz konferencja prasowa tego samego dniaJolie opowiedziała o przygotowaniach do roli słynnej sopranistki Callas, co było dla niej pierwszym występem w tej roli.

„Wszyscy tutaj wiedzą, strasznie się denerwowałam” – powiedziała o nauce śpiewania operowego. „Spędziłem prawie siedem miesięcy na szkoleniu, ponieważ pracując z Pablo, nie można nic zrobić na pół. W najwspanialszy sposób żąda, abyś naprawdę wykonywał swoją pracę, naprawdę się uczył i szkolił”.



Link źródłowy