Strona główna zdrowie Akcja protestacyjna lekarzy pierwszego kontaktu może doprowadzić do „katastrofy” w opiece onkologicznej...

Akcja protestacyjna lekarzy pierwszego kontaktu może doprowadzić do „katastrofy” w opiece onkologicznej i skrócić czas oczekiwania na oddział ratunkowy – ostrzegają eksperci i grupy pacjentów

54
0


Eksperci ostrzegają, że akcje protestacyjne lekarzy pierwszego kontaktu mogą doprowadzić do „katastrofy” w opiece onkologicznej i skrócić czas oczekiwania na oddział ratunkowy.

Ponad 98 procent lekarzy rodzinnych w Anglii poparło proponowane zakłócenia wprowadzone przez Brytyjskie Stowarzyszenie Medyczne (BMA).

Oznacza to, że od dziś lekarze pierwszego kontaktu z BMA mogą „przebierać i wybierać” spośród 10 środków mających na celu sianie chaosu w służbie zdrowia, w tym limit 25 wizyt dziennie na lekarza rodzinnego, co może spowodować zmniejszenie nawet jednej trzeciej wizyt.

Liderzy i działacze zajmujący się zdrowiem określili tę akcję jako „bardzo szkodliwą” i ostrzegli, że spowoduje to „ogromną dodatkową presję” na resztę służby zdrowia.

Eksperci twierdzą nawet, że lekarze rodzinni pracujący na rzecz rządów mogą „mieć znacznie większy wpływ na pacjentów niż strajk młodych lekarzy”.

Ponad 98 procent lekarzy rodzinnych w Anglii poparło dziś zakłócenia działalności Brytyjskiego Stowarzyszenia Medycznego (BMA).  Sekretarz zdrowia Wes Streeting (na zdjęciu) nalegał, aby lekarze pierwszego kontaktu nie karali pacjentów

Ponad 98 procent lekarzy rodzinnych w Anglii poparło dziś zakłócenia działalności Brytyjskiego Stowarzyszenia Medycznego (BMA). Sekretarz zdrowia Wes Streeting (na zdjęciu) nalegał, aby lekarze pierwszego kontaktu nie karali pacjentów

Dennis Reed, dyrektor Silver Voices, grupy kampanii na rzecz starszych Brytyjczyków, która opowiada się za lepszym dostępem do lekarzy pierwszego kontaktu, powiedział MailOnline, że ta akcja była „potencjalnie bardzo szkodliwa dla pacjentów” i „przedwczesna”.

„Jeśli pacjenci zostaną odrzuceni przez przychodnię pierwszego kontaktu, zadzwonią pod numer 111, udają się na oddział ratunkowy lub, co najgorsze, po prostu wrócą do domu i mają nadzieję, że sami wyzdrowieją” – powiedział.

Dodał, że czas oczekiwania na pogotowie ratunkowe „oczywiście” się pogorszy.

„Jeśli lekarze pierwszego kontaktu podejmą takie działania, na resztę systemu będzie wywierana ogromna dodatkowa presja. Wszystkie obszary wydajności ulegną pogorszeniu”.

Reed powiedział również: „Fakt, że rząd doszedł do porozumienia z innymi związkami zawodowymi w służbie zdrowia, powinien oznaczać, że lekarze pierwszego kontaktu dają rządowi szansę przynajmniej na przedstawienie pewnych propozycji.

Jakich jest 10 form protestu wspieranych przez BMA?

  1. Ograniczenie liczby pacjentów dziennie do 25 – około jednej trzeciej mniej niż normalnie
  2. Przestań korzystać z usługi e-skierowań i poradnictwa, która umożliwia jednemu lekarzowi rodzinnemu zwrócenie się o poradę do innego lekarza
  3. Poinformuj o wszelkich obecnie podejmowanych usługach wolontariackich, które wypełniają lokalne luki w oddawaniu do użytku
  4. Wyłączenie oprogramowania NHS umożliwiającego niektórym osobom wypisywanie recept ze zniżką lub bezpłatnie
  5. Kierowanie pacjentów bezpośrednio do opieki specjalistycznej zamiast stosowania się do bardziej złożonych procesów NHS
  6. Odmowa udostępnienia danych pacjenta, chyba że leży to w najlepszym interesie pacjenta
  7. Wycofaj zgodę na umowy dotyczące udostępniania danych, które wykorzystują dane do celów wtórnych
  8. Zablokuj rejestrację w nowych umowach dotyczących udostępniania danych lub platformach udostępniania danych w systemie lokalnym
  9. Odłóż podjęcie decyzji o zaakceptowaniu programów pilotażowych NHS
  10. Wyłączenie oprogramowania lekarza pierwszego kontaktu umożliwiającego wpisywanie go do dokumentacji klinicznej lekarza rodzinnego przez zewnętrznych dostawców

„Od razu przystąpić do akcji protestacyjnej to skrajność i z pewnością poprosilibyśmy ich, aby się wstrzymali, ponieważ pacjenci będą cierpieć”.

Zaniepokojenie wpływem na pacjentów miał także profesor Karol Sikora, światowej sławy onkolog z ponad 40-letnim doświadczeniem.

Powiedział tej stronie internetowej: „To katastrofa dla osób, u których pojawiają się objawy, które mogą być spowodowane rakiem, jeśli nie zostaną szybko wyleczone.

„W przypadku wszystkich głównych nowotworów przeżycie raka jest znacznie wyższe we wczesnym stadium choroby.

„Objawy są na początku często niejasne i mogą nie powodować wielkiego niepokoju. Dlatego szybkie załatwienie sprawy jest kluczowe.

„Dostęp do podstawowej opieki zdrowotnej w Wielkiej Brytanii jest już zatrważający, a to tylko pogorszy sytuację.

„Akcja lekarzy pierwszego kontaktu będzie miała znacznie większy wpływ na pacjentów niż strajk młodych lekarzy”.

Dodał: „Moja rada jest taka, aby wytrwać w dążeniu do rozwiązania problemu. Skorzystaj z przychodni pilnej opieki, NHS 111 i w razie potrzeby zarezerwuj prywatne badanie, aby dostać się na początek kolejki.

„Cały system skrzypi, ale uprzejma wytrwałość zwykle działa.

„W żadnym wypadku nie bądź agresywny. To nie wina recepcjonistki”.

Dane pokazują, że wykrycie raka we wczesnym stadium, gdy można go najlepiej wyleczyć, może nawet ośmiokrotnie zwiększyć szanse na przeżycie.

Każdego roku u ponad 320 000 osób w Anglii – czyli 900 dziennie – diagnozuje się raka, przy czym najczęstszymi typami są prostata, pierś, jelita i płuca.

Jednak usługi onkologiczne NHS wielokrotnie nie osiągają swoich celów.

Dane opublikowane na początku tego miesiąca wykazały, że NHS England osiągnęła tylko jeden z trzech celów w zakresie diagnostyki raka.

Spośród 273 810 pilnych skierowań na raka skierowanych przez lekarzy pierwszego kontaktu w maju u 76,4% zdiagnozowano chorobę lub wykluczono ją w ciągu 28 dni. Celem jest 75 proc.

Mniej niż dwie trzecie (65,8%) pacjentów rozpoczęło pierwsze leczenie przeciwnowotworowe w ciągu dwóch miesięcy od pilnego skierowania.

Wytyczne dotyczące służby zdrowia stwierdzają, że 85 procent pacjentów chorych na raka powinno być leczonych w tym przedziale czasowym.

NHS England stwierdziła, że ​​społeczeństwo w dalszym ciągu musi zgłaszać się po pomoc, tak jak to ma miejsce zwykle podczas akcji protestacyjnej lekarza rodzinnego.

Jeśli pacjenci mają już zarezerwowane wizyty, powinni nadal na nie przychodzić, chyba że zostaną poinformowani inaczej.

Liderzy i działacze zajmujący się zdrowiem określili tę akcję jako „bardzo szkodliwą” i ostrzegli, że spowoduje to „ogromną dodatkową presję” na resztę służby zdrowia.  Eksperci stwierdzili nawet, że akcja ta może „mieć znacznie większy wpływ na pacjentów niż strajk młodych lekarzy”.

Liderzy i działacze zajmujący się zdrowiem określili tę akcję jako „bardzo szkodliwą” i ostrzegli, że spowoduje to „ogromną dodatkową presję” na resztę służby zdrowia. Eksperci stwierdzili nawet, że akcja ta może „mieć znacznie większy wpływ na pacjentów niż strajk młodych lekarzy”.

BMA upiera się również, że nie chce, aby pacjenci byli „świnką w środku” sporu, twierdząc, że pacjenci „nie doznają krzywdy” w wyniku jakichkolwiek działań.

Zamiast tego związek stwierdził, że chce, aby decydenci i administratorzy odczuli wpływ ich działań.

Przyznali jednak, że pacjenci szukający opieki w ramach 25 wizyt dziennie zostaną przekierowani do „lokalnych placówek pilnej opieki”, takich jak numer 111 lub przychodnie, gdy cała liczba wizyt zostanie wyczerpana.

Według szacunków liderów podstawowej opieki zdrowotnej aż 3 miliony wizyt u lekarza rodzinnego miesięcznie może zniknąć w wyniku nałożenia przez lekarzy rodzinnych ograniczenia.

Malcolm Harrison, dyrektor naczelny Company Chemists’ Association, powiedział, że farmaceuci są przygotowani na przyjęcie „znacznie większej liczby pacjentów”, gdy działania te zaczną obowiązywać.

Co pokazują najnowsze dane dotyczące wizyt u lekarza rodzinnego?

Odbyte wizyty: 28,5 miliona

Uczęszczany: 90,2 proc

Widziane przez lekarza rodzinnego: 44,6 proc

Widziane przez pielęgniarkę: 19,6 proc

Spotkanie twarzą w twarz: 64,8 proc

Spotkanie telefoniczne: 25,6 proc

Ten sam dzień: 44 procent

Do tygodnia czekania: 25,5 proc

Czekanie od jednego do dwóch tygodni: 12,8 proc

Czekanie od dwóch do czterech tygodni: 12,6 proc

Dane NHS England za czerwiec

Tymczasem dr Leyla Hannbeck, dyrektor generalna Independent Pharmacies Association, powiedziała MailOnline: „Ta akcja protestacyjna spowoduje jedynie większe obciążenie i tak już przeciążonych aptek lokalnych.

„Nasz sektor jest poważnie niedofinansowany i przepracowany – przez całą pandemię nie otwieraliśmy drzwi i bez przerwy pracowaliśmy na rzecz NHS, zapewniając dostępną opiekę.

„Ponad 1300 aptek zamknęło już na stałe swoje drzwi ze względu na niedofinansowanie, a mimo to prosimy nas o robienie więcej za mniej.

„To wstyd, że szefowie NHS nie mają możliwości nagrodzenia sektora, który dla NHS zrobił wszystko, co w jego mocy. Nie możemy dalej być brani za pewnik”.

Prezes Krajowego Stowarzyszenia Farmaceutycznego, Nick Kaye, powiedział również: „W przypadku, gdy przychodnie rodzinne ograniczają liczbę codziennych wizyt, prawdopodobne jest, że więcej pacjentów będzie zgłaszać się do aptek ogólnodostępnych w celu uzyskania porady dotyczącej opieki zdrowotnej, zapewnienia sobie pewności i leków dostępnych bez recepty.

„Jednak zdolność apteki ogólnodostępnej do skutecznego amortyzowania zakłóceń w innych częściach systemu opieki zdrowotnej została nadszarpnięta przez utrzymujące się niedofinansowanie, co stworzyło poważne wyzwania w zakresie wydajności w naszym sektorze”.

Ogłaszając dzisiaj wyniki głosowania, dr Katie Bramall-Stainer, przewodnicząca komisji lekarzy pierwszego kontaktu w BMA w Anglii, stwierdziła, że ​​lekarze pierwszego kontaktu „są u kresu wytrzymałości”.

Dodała: „To akt desperacji. Zbyt długo nie byliśmy w stanie zapewnić opieki, jaką chcieliśmy.

„Jesteśmy świadkami łamania ogólnej praktyki.

„Era lekarzy rodzinnych została wymazana przez ostatnie kolejne rządy, w wyniku czego cierpią nasi pacjenci.

„Rozumiemy, że nowy rząd odziedziczył zepsutą NHS i odbyliśmy kilka pozytywnych rozmów z nowym Sekretarzem Zdrowia na temat sytuacji w praktyce ogólnej.

„To nie będzie „wielki wybuch”. To będzie powolne spalanie. Prawdopodobnie wpływ ten może nie być odczuwalny przez jakiś czas.

Mamy nadzieję, że da to nowemu rządowi czas na rozważenie proponowanych przez nas rozwiązań, w tym ostatecznego ustalenia naszej umowy.

„Ogólną praktyką powinny być frontowe drzwi NHS, a nie wycieraczka.

Ogłaszając dzisiaj wyniki głosowania, dr Katie Bramall-Stainer (na zdjęciu), przewodnicząca komisji lekarzy pierwszego kontaktu w BMA w Anglii, stwierdziła, że ​​lekarze pierwszego kontaktu „są u kresu wytrzymałości”.  Dodała: „To akt desperacji.  Zbyt długo nie byliśmy w stanie zapewnić opieki, jaką chcieliśmy”.

Ogłaszając dzisiaj wyniki głosowania, dr Katie Bramall-Stainer (na zdjęciu), przewodnicząca komisji lekarzy pierwszego kontaktu w BMA w Anglii, stwierdziła, że ​​lekarze pierwszego kontaktu „są u kresu wytrzymałości”. Dodała: „To akt desperacji. Zbyt długo nie byliśmy w stanie zapewnić opieki, jaką chcieliśmy”.

„Nie chcemy robić kolejnego kroku, ale musimy to zrobić, jeśli chcemy zapobiec całkowitemu upadkowi naszych usług”.

BMA stwierdziło, że nowy kontrakt z lekarzem rodzinnym, w ramach którego finansowanie usług zostanie zwiększone o 1,9% w roku 2024/25, oznacza, że ​​wiele gabinetów będzie miało trudności z utrzymaniem rentowności finansowej.

W ostatnich miesiącach przychodnie lekarskie również spotkały się z rosnącym poziomem nękania, napaści i obelg słownych skierowanych pod adresem personelu.

W czasie akcji gabinety nadal muszą być otwarte w godzinach 08:00–18:30 od poniedziałku do piątku.

BMA stwierdziło, że „nie zaleca, jakie działania należy podjąć”.

Zamiast tego związek stwierdził, że „każda praktyka musi wybierać według własnego uznania”.

Lekarze pierwszego kontaktu nie organizowali działań zbiorowych od 1964 r., kiedy lekarze rodzinni złożyli niedatowane rezygnacje z pracy laburzystowskiemu rządowi Harolda Wilsona.

Jednakże część lekarzy rodzinnych zorganizowała w 2012 r. akcję protestacyjną przeciwko podwyższeniu składek emerytalnych i obniżeniu wieku emerytalnego lekarzy.

Szacunki wskazują, że w akcji wzięło udział zaledwie od jednej piątej do jednej trzeciej praktyków.

Akcja zbiorowa ma miejsce także po tym, jak Departament Zdrowia i Opieki Społecznej złożył nową ofertę wynagrodzeń młodym lekarzom w Anglii, co potencjalnie położyło kres wielomiesięcznym strajkom.

Młodsi lekarze-członkowie BMA głosują teraz nad przyjęciem umowy, której wartość wynosi średnio 22,3 procent w ciągu dwóch lat.



Link źródłowy