Strona główna Polityka Recenzja aparatu cyfrowego Ricoh GR III i GR IIIx: Aparaty prawie idealne

Recenzja aparatu cyfrowego Ricoh GR III i GR IIIx: Aparaty prawie idealne

19
0


Pomimo niewielkich rozmiarów GR III ma matrycę APS-C o rozdzielczości 24,2 MP i dlatego jest moim ulubionym aparatem kompaktowym. W chwili pisania tego tekstu nie ma drugiego tak małego aparatu z matrycą APS-C. (Kiedyś w tej klasie były dwa inne aparaty, Fujifilm x70 i Nikon Coolpix A, ale oba zostały wycofane). Chociaż rozmiar czujnika to nie wszystko, czujnik GR III może zapewnić niezwykle wyraźny, kontrastowy i szczegółowy obraz porównywalny z tym, co otrzymuję od mojego Sony.

Oryginalny GR III wprowadzony na rynek w 2019 roku z odpowiednikiem obiektywu 28 mm. Ricoh kontynuował to w 2021 r., wypuszczając GR IIIx, który jest prawie taki sam, z wyjątkiem obiektywu 40 mm. Oboje są fantastyczni. Tak się składa, że ​​uwielbiam obiektywy 40 mm, więc spędziłem więcej czasu z GR IIIx, ale dla większości osób, które chcą wszechstronnego aparatu kieszonkowego, sugerowałbym wersję 28 mm, która jest bardziej wszechstronna.

Obydwa obiektywy zapewniają wyjątkowo ostre zdjęcia z imponującym, miękkim efektem bokeh, którego zwykle nie można uzyskać w przypadku aparatu i matrycy tej wielkości. Dostępny jest także fajny tryb makro, który dodaje nieco wszechstronności do i tak już imponującego pakietu. To powiedziawszy, jeśli chcesz zoomu, to nie jest aparat dla ciebie (to byłby Sony RX100VII).

Trzy rzeczy sprawiają, że Ricoh GR III jest lepszy od zestawu aparatów kompaktowych. Pierwszym z nich jest sensor APS-C. Drugi to rozmiar. Ten aparat można zabrać ze sobą wszędzie i w niczym nie przeszkadza. Często zdarza mi się, niezależnie od tego, jak dyskretnie się staram, wyciągać pełnowymiarowy aparat z porządnym (czytaj: dużym) obiektywem z przodu i wszyscy na scenie zauważają i subtelnie się zmieniają. GR III natomiast jest na tyle mały, że można go wyciągnąć bez zwracania na siebie uwagi i psucia sceny (nie sprawia to też wrażenia bogatego turysty w podróży).

Trzecim powodem, dla którego ja i legiony innych fotografów uwielbiamy ten aparat, są wszystkie drobne dodatki. Wspomniałem o trybie makro, ale dostępny jest także przydatny, wbudowany filtr o neutralnej gęstości, umożliwiający fotografowanie zdjęć z dłuższym czasem ekspozycji bez prześwietlania (np. rozmycie płynącej wody). Drugim trybem, który uwielbiam, jest przyciąganie ostrości.



Link źródłowy