Strona główna zdrowie DR MAX PEMBERTON: Zamieszki przeraziły mnie, ale bycie rasistą nie powinno oznaczać,...

DR MAX PEMBERTON: Zamieszki przeraziły mnie, ale bycie rasistą nie powinno oznaczać, że nie będziesz leczony w ramach NHS

32
0


Szokujący przypadek dwóch filipińskich pielęgniarek zaatakowanych podczas zamieszek w Sunderland w zeszłym tygodniu skłonił ministra zdrowia Wesa Streetinga do ogłoszenia, że ​​osobom, które są rasistami w stosunku do personelu NHS, „można i należy” odmówić opieki.

O ile zgadzam się ze Streetingiem, że ci, którzy zaatakowali pielęgniarki, „przynieśli naszemu krajowi ogromny wstyd”, o tyle jeśli chodzi o odrzucanie pacjentów, nie mogę się z nim bardziej nie zgodzić: nie do lekarza należy dokonywanie oceny moralnej kto może, a kto nie może poddać się leczeniu.

Podobnie jak Streeting, byłem przerażony scenami w Sunderland. Aż trudno uwierzyć, że dobrzy, mili i troskliwi ludzie próbujący dostać się do pracy, aby pomóc innym, powinni być ofiarami takiego molestowania.

Ale bycie rasistą nie powinno oznaczać, że nie otrzymasz leczenia w ramach NHS.

W ciągu 20 lat mojej pracy jako lekarz spotkałem się z wieloma przypadkami pacjentów wykazujących się rasizmem, homofobią lub mizoginem. Niektórzy wyrażali naprawdę niegodziwe przekonania. Chociaż nie powiedziałbym, że jest to zjawisko regularne, z pewnością nie jest to rzadkie zjawisko.

Leczyłem morderców, gwałcicieli, pedofilów i terrorystów.

Jednak rozpoczynanie osądu moralnego w kwestii tego, kto może, a kto nie może poddać się leczeniu ze względu na swoje przekonania, jest bardzo kręte.

Jeśli zaczniemy wykluczać rasistów, na czym to się skończy? A co z innymi kwestiami, z którymi lekarz może się nie zgodzić? A co z osobami zaprzeczającymi zmianom klimatycznym, osobami jedzącymi mięso lub nie zgadzającymi się na aborcję, lub z innymi obszarami spornymi, w których jedna osoba uważa poglądy drugiej osoby za obraźliwe i nie do przyjęcia?

Pamiętam pacjenta, który podczas mojego pierwszego roku pracy jako lekarz odmówił leczenia czarnoskóremu personelowi. Zaczął zatrzymywać mocz, co oznaczało, że jego pęcherz nie działał prawidłowo – był to niezwykle bolesny stan.

Był środek nocy i wezwano mnie do założenia cewnika ratunkowego, ale dotychczas ćwiczyłam tylko na modelu plastikowym.

Drugi młodszy lekarz, który pełnił ze mną dyżur, był czarny, był bardzo kompetentny i pacjent nagle przemyślał swój rasizm, gdy stanął przed wyborem pomiędzy wbiciem czegoś w penisa komuś, kto był biały, ale zupełnemu nowicjuszowi, albo czarna osoba, która naprawdę wiedziała, co robi. Pomogłem więc mojemu koledze, a ten człowiek był nam obojgu bardzo wdzięczny.

Po cewnikowaniu rozmawialiśmy z nim o tym, że każdy zasługuje na szacunek w pracy. Pomogliśmy mu dostrzec, że odmawiając opieki czarnym członkom personelu, nie tylko stwarza dla nich nieprzyjemne środowisko, ale także wpływa na własną opiekę. Później napisał list z przeprosinami do personelu oddziału za swoje zachowanie.

Czy nie było to lepszym rozwiązaniem – zarówno pod względem etyki lekarskiej, jak i zmiany zdania – niż po prostu odmowa leczenia?

Nie tylko biali ludzie byli rasistami. Pracuję w wielokulturowym Londynie i widziałem pacjentów z Etiopii znęcających się nad personelem Erytrei, pacjentów z Pakistanu atakujących personel w Indiach i pacjentów muzułmańskich, którzy okropnie komentowali żydowskich lekarzy. Pewien turecki pacjent nie zgodził się na opiekę tureckiej pielęgniarki homoseksualnej, ponieważ uważał, że pielęgniarka przynosi wstyd jego rodzinie i krajowi.

Miałem wielu pacjentów, którzy mimochodem mówili homofobiczne rzeczy, używali w rozmowie obraźliwych obelg, ale zawsze im przerywałem, wyjaśniałem, że jestem gejem i dość trudno jest słyszeć takie rzeczy. Często są zszokowani.

„Och, ale wszystko z tobą w porządku, doktorze” – to typowa odpowiedź, jakby to wszystko wyjaśniało.

Mam taką zasadę, że rozmawiam z nimi o tym, jak takie postawy mogą być naprawdę szkodliwe i przygnębiające. Nie zmienia się poglądów zakazując pacjentom, jak by to zrobił Streeting – zmienia się ich, okazując im jednoznaczną życzliwość, współczucie i troskę

Sekretarz zdrowia Wes Streeting powiedział, że osobom, które wyrażają rasizm w stosunku do personelu NHS, należy odmówić opieki

Sekretarz zdrowia Wes Streeting powiedział, że osobom, które wyrażają rasizm w stosunku do personelu NHS, należy odmówić opieki

Nie zawsze jest to łatwe. Niedawno rozmawiałam z pracownicą z pacjentką skazaną za brutalne przestępstwo na tle seksualnym, która określiła kobiety nienoszące hidżabu jako „dziwki” zasługujące na gwałt. Co zaskakujące, był dość oburzony faktem, że został skazany za gwałt, twierdząc, że to wina mężczyzn w tym kraju, że wypuszczali „swoje kobiety” same na ulice i pozwalali im nosić, co im się podoba.

Ten rodzaj szokującej mizoginii nie jest rzadkością. Zawsze to rzucam wyzwanie. Często ci pacjenci nigdy nie słyszeli przeciwstawnych poglądów – jest to dla nich uwarunkowane kulturowo i po prostu nie zdają sobie sprawy, że kobiety w Wielkiej Brytanii są traktowane równo.

Kiedyś, jako młodszy lekarz pracujący na chirurgii, spadło na mnie zadanie zbadania konkretnego pacjenta. W ciągu kilku godzin znalazł się na oddziale i dochodził do siebie po zapaleniu wyrostka robaczkowego, co nie byłoby niczym niezwykłym, gdyby nie opiekujący się nim strażnicy więzienni i kajdanki, które miał na sobie. Był skazanym zabójcą. Został przewieziony do szpitala na leczenie i natychmiast wrócił do więzienia, gdy poczuł się wystarczająco dobrze. Leczenie, które otrzymał, było dokładnie takie samo, jak w przypadku każdego pacjenta z zapaleniem wyrostka robaczkowego. Fakt, że ja i inni chirurdzy byliśmy moralnie przeciwni morderstwu, nie miał znaczenia.

Czasami tak, testuje twoją tolerancję do granic możliwości. Mój przyjaciel pracujący na oddziale ratunkowym musiał kiedyś zszyć rękę mężczyźnie po tym, jak wielokrotnie uderzył żonę w twarz. Choć nienawidziła przebywać z nim w pokoju, wiedziała, że ​​jako jego lekarz musi go leczyć bez względu na wszystko.

W praktyce medycznej nie ma miejsca na sądy wartościujące oparte na rzeczach spoza sfery klinicznej. Naszą rolą jest leczyć, a nie osądzać.

Ból taki jak Kirsty jest aż nazbyt realny

Nadawczyni Kirsty Young twierdzi, że poczuła się jak „szalona” przez lekarza, który stwierdził, że choroba powodująca jej przewlekły ból – fibromialgia – nie istnieje. To potwierdza opinię wielu pacjentów, których spotkałem przez lata, którzy szukali pomocy w leczeniu przewlekłego bólu.

Tak łatwo jest odrzucić ból, gdy nie ma jasnego powodu. Myślę, że jednym z powodów jest to, że ból jest tak złożony – nie ma na niego obiektywnego testu i nie jest jasne, dlaczego niektórzy ludzie odczuwają ból tak odmiennie od innych. Co więcej, czasami w ogóle nie można znaleźć przyczyny bólu, a mimo to dana osoba jest z tego powodu poważnie niepełnosprawna.

Kirsty Young twierdzi, że lekarz sprawił, że poczuła się jak „szalona” lekarz, który stwierdził, że jej fibromialgia nie istnieje

Kirsty Young twierdzi, że lekarz sprawił, że poczuła się jak „szalona” lekarz, który stwierdził, że jej fibromialgia nie istnieje

Wiemy jednak, że pomocne mogą być rzeczy inne niż typowe leki.

Osoby cierpiące na chroniczny ból, które miały szczęście trafić do specjalisty, często są zaskoczone, gdy okazuje się, że oferuje im się psychoterapię, a nie po prostu coraz więcej leków przeciwbólowych. Nie oznacza to, że ich ból „jest wyłącznie w umyśle”. Rwa kulszowa, fibromialgia i inne przewlekłe schorzenia bólowe mogą być wynikiem złożonej interakcji między stanami fizycznymi i psychicznymi. Badania wykazały, że problemy emocjonalne i fizyczne są przetwarzane w tej samej części mózgu i jest prawdopodobne, że ból przewlekły jest w rzeczywistości stanem „umysłu i ciała”, w którym emocje odgrywają ważną rolę w wywoływaniu lub zaostrzaniu bólu.

Nie jest to lekceważenie czyjegoś prawdziwego cierpieniaosTak, to, jak się czujemy psychicznie, może mieć duży wpływ na to, jak odczuwamy ból.

Przez lata kobiety w okresie menopauzy były fatalnie traktowane przez lekarzy. Odmówiono im stosowania HTZ, a objawy bagatelizowano. Ale czy sprawy nie potoczyły się za bardzo w drugą stronę? Doktor Sue Mann, pierwsza krajowa dyrektor kliniczna ds. zdrowia kobiet w NHS, stwierdziła, że ​​obecnie panuje przekonanie, że „każdy powinien stosować HTZ” i że kobiety w okresie menopauzy mają poczucie, że „tracą” brak przepisanego leku. Muszę powiedzieć, że się zgadzam. Choć ubolewam nad faktem, że lekarze od tak dawna tak ostrożnie podchodzą do HTZ i że niewątpliwie kobiety ucierpiały z tego powodu, obecna tendencja do krytykowania wszystkich osób przyjmujących ten lek jest równie błędna.

Istnieje szeroka gama metod leczenia i interwencji pomagających kobietom w okresie menopauzy, od terapii poznawczo-behawioralnej po leki ukierunkowane na określone objawy, takie jak lek Veoza, który leczy uderzenia gorąca i nocne poty. Są one tak samo ważne jak HTZ. Każdy jest innyczynszu i musimy zapewnić kobietom wszystkie możliwości znalezienia tego, co będzie dla nich odpowiednie.

Pomimo całego zamieszania wokół nowych leków na chorobę Alzheimera, takich jak lekanemab i donanemab, eksperci ostrzegali w zeszłym tygodniu, że prawdopodobnie spowodują one niewielką poprawę objawów i tylko u pacjentów w najwcześniejszym stadium choroby. Co więcej, będą potrzebować znacznych zasobów, aby zidentyfikować osoby kwalifikujące się, podać leki w postaci infuzji i monitorować je pod kątem skutków ubocznych. Chociaż stanowią one wielki krok naprzód w walce z tą straszną chorobą, obawiam się, że wokół nich narosło wiele szumu, a poszukiwania leku trwają.

Doktor Max przepisuje: Owoce i warzywa

Warzywa i owoce zawierają bogactwo składników odżywczych i przeciwutleniaczy zwalczających choroby

Warzywa i owoce zawierają bogactwo składników odżywczych i przeciwutleniaczy zwalczających choroby

Można by mieć nadzieję, że w dzisiejszych czasach rady dotyczące jedzenia owoców i warzyw nie będą potrzebne, ale według najnowszych badań przeciętny Brytyjczyk przez miesiąc nie je ani jednego owocu i trzy tygodnie nie je zielonego warzywa. Szczerze mówiąc, to jest szokujące! Wiemy, że owoce i warzywa zawierają bogactwo składników odżywczych i przeciwutleniaczy zwalczających choroby, a także błonnik, który pomaga naszym jelitom i chroni przed rakiem. Chodź, tego lata sięgnijmy po (zielone) artykuły spożywcze!



Link źródłowy